Williamina Parrish

Williamina Parrish, Imię (The Name)


Nauczyłam się wymawiać je beztrosko,

By nikt nie mógł, gdy popatrzy tylko na mnie,

Wywnioskować ze spojrzenia najmniejszego

Albo gestu, jak jest ono drogie dla mnie.

Lecz, och, jaki przejmujący dreszcz odczuwam,

Jakbyś czubki moich palców pocałował,

Zawsze kiedy złote zgłoski z ust wypuszczam,

Które tworzą twoich imion słodkie słowa.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Williamina Parrish, Śmierć i róża (Death and the Rose)


Ta róża ciągle sobie kwitnie, lecz ty już całkiem martwy jesteś;

Bóg dał mi ciebie hojną ręką, a teraz jesteś zimny cały.

A jutro także róża zwiędnie i się posypią suche płatki -

O, jakże gorzki i okrutny jest zgon twój, mój jelonku mały.


Ta róża słodka jest i wonna, to prawda, ale, mój kochany,

Samotność, którą Bóg surowy tchnął na mnie, tworząc tak stan trwały

I dał mi twardą, srogą ręką, by odtąd mym udziałem była!

Nazbyt okrutny w moich oczach jest zgon twój, mój jelonku mały.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)