Sarah Parker Douglas
Sarah Parker Douglas, Po zobaczeniu umarłego dziecka
Słodkie i śliczne dziecko, blade, zobaczyłam,
Które na swoim łóżku martwe spoczywało,
Dokoła niego świeże kwiaty rozłożono,
Jednak piękniejsze od nich wszystkich się zdawało.
I chociaż jego czoło było chłodne, białe,
To w dalszym ciągu było w swym pięknie wspaniałe.
Komuś mogło się zdawać, że to śpiący anioł,
Bo zupełnie niebiańskie były rysy jego;
Słodki, niewinny uśmiech, jakim świat witało,
Był jak u cherubina z nieba zesłanego
I podobna do życia poświata zwodnicza
Oświetlała zarysy małego oblicza.
I wtedy pomyślałam, że prawdopodobnie
Jego błękitne oczy, zanim się zamknęły
Na zawsze na obrazy doczesnego świata,
Jeszcze się raz ostatni szczerze uśmiechnęły
Do tych wspaniałych istot, które z wyżyn nieba
Zstąpiły przyjąć duszę, której odejść trzeba.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)
Sarah Parker Douglas, Dedykacja na tomiku "Poems"
Szanownej
Pani Baird z Cambusdoon
Jako drobny i skromny
Wyraz wielkiej wdzięczności
Za otrzymaną od Niej dobroć
Ten tom został ofiarowany
Przez jego autorkę.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Sarah Parker Douglas, Poetom nigdy nie zazdrośćcie rzekomo szczęśliwego losu (Envy Not the Poet’s Lot)
(fragment)
Poetom nigdy nie zazdrośćcie rzekomo szczęśliwego losu,
Bo choć ich droga się wydaje usłana białych róż płatkami
I każde miejsce ich pobytu się złoci łanem pięknych kłosów,
W każdym momencie ogrzewanym słońca jasnymi promieniami,
To między kolorowych kwiatów kępami ciernie ostre rosną,
Które im ranią bose stopy, w skórę wbijając się do skutku,
Choćby poety chłopska chata się wydawała wam radosną,
To jest w rzeczywistości skromna i pełna surowego smutku.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)