George Sterling

George Sterling, Samotnik


Pielgrzymie bez żadnego wsparcia, który podążasz przez pustynię

I jesteś tutaj sam jak palec, chociaż się chyba czujesz błogo,

Pamiętaj, że samego siebie wciąż powinieneś się obawiać,

Bo tu nie możesz się spodziewać przecież pomocy od nikogo.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


George Sterling, To moje szare, ukochane miasto (fragment)


Jeżeli umrę w obcym kraju, na jakimś oddalonym brzegu,

A ludzie, którzy tam mieszkają, dadzą mi jeden grób w szeregu,

Proszę, przywieźcie mnie z powrotem do ukochanej mej mieściny

Przywieźcie mnie do tego miejsca, żebym powrócił do rodziny,

Do dawnej chwały, która tutaj z każdego kąta się wyłania,

I do wszystkiego tego, co jest niegodne nawet wspominania,

Bo chociaż ona jest od innych o wiele mniejsza i skromniejsza,

To dla mnie była, jest i będzie na zawsze pierwsza i piękniejsza.

Jej serce jest piosenką piękną i mrugającą w nocy gwiazdą -

To jest rodzinne moje miasto, to ukochane moje gniazdo.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


George Sterling, Miasto nad morzem - San Francisco (The City By the Sea - San Francisco)


Na końcu wszystkich naszych ulic zawsze znajduje się wschód słońca;

Na końcu wszystkich naszych ulic są maszty i bocianie gniazda;

Na końcu wszystkich naszych ulic jest zawsze także zachód słońca;

Na końcu wszystkich naszych ulic jest wiele gwiazd, za gwiazdą gwiazda.


Wichry wiejące o poranku każdego dnia są takie chłodne,

I takie wonne, takie świeże świeżością błyszczącego morza;

Płyną w powietrzu ponad ziemią bardzo spokojne i pogodne

I przeganiają stąd obłoki i mlecznej mgły ogromne złoża.


Wysmukłe maszty widniejące daleko na otwartym morzu,

Maszty i żagle przy nabrzeżu portowym, na basenie gładkim,

Opowiadają o bezkresnym błękicie w górze, na przestworzu,

I granatowej toni morza, po której gładko suną statki.


A my idziemy wprosto w słońce, które zachodzi nad falami,

Idziemy ciągle nieznużeni, aktywni do samego końca,

Dopóki się północne wzgórza do reszty nie zaciągną mgłami

Bursztynowymi bardzo barwą zachodzącego w dali słońca.


Gwiazdy tonące w oceanie, wichry wiejące po wybrzeżu

I powiewami zawodzące na skał urwistych stromym skraju,

Niebo jest waszym wielkim szlakiem, torem przestronnym jak w maneżu,

Po którym się możecie udać przed siebie, do lepszego kraju.


Na końcu wszystkich naszych ulic zawsze znajduje się wschód słońca;

Na końcu wszystkich naszych ulic są maszty i bocianie gniazda;

Na końcu wszystkich naszych ulic jest zawsze także zachód słońca

Na końcu wszystkich naszych ulic jest wiele gwiazd, za gwiazdą gwiazda.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)