Allen Upward
Allen Upward (1863-1926) to awangardowy poeta angielski, przedstawiciel imagizmu. Tłumaczył na język angielski poezję chińską i pisma Konfucjusza.
Allen Upward, Noc
W ogromnej hebanowej hali wyrasta wielkie drzewo, które
Wypuszcza wielkie złote kiście zamiast zielonych, żywych liści.
W jego konarach się znajduje błyszczące srebrne gniazdo. Z niego
Raz po raz szybko wyskakuje rudych wiewiórek cały tuzin.
W sercu pnia tego drzewa mieszka wąż jadowity i zajadły.
Kiedy wiatr wieje podczas burzy, gałęzie drzewa się zginają
I bardzo mocno uderzają jedna o drugą, a gad groźnie
Wystawia głowę i wysuwa się ze swojego miejsca, sycząc.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Czciciele czartów
Często czytałem i słyszałem, że za granicą Niebiańskiego
Królestwa zamieszkują jacyś czciciele czartów, którzy czasem
Palą kadzidło przed sczerniałym palem, na którym kiedyś zginął
Wielki czarownik.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Słodka nektarynka (The Luscious Nectarine)
W sezonie suchym, kiedy żółty ryż kłaniał się żniwiarzy sierpom,
Wierny kochanek, spacerując po wielkim, urodzajnym Sadzie
Przyjaźni, zerwał dłonią z drzewa dorodną, słodką nektarynkę
I - rozmyślając z utęsknieniem o swej cudownej narzeczonej -
Pragnął, by dzień zawarcia ślubu nadszedł dla niego jak najszybciej.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Wielki zdobywca (The Conqueror)
Wielki zdobywca, Dżyngis Chan, gdy był już bardzo bliski śmierci,
Po tym jak podbił wiele ziem, leżących w czterech stronach świata
I wskutek wojen winny był śmierci miliona z górą ludzi,
Pewnego pogodnego dnia, gdy jechał, na swej drodze spotkał
Starą kobietę, która wnet spytała go: Łaskawy panie,
Czy możesz mi powiedzieć coś o kimś, kto się nazywa Dżyngis
Bowiem słyszałam imię to, ale nic nie wiem o człowieku.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Aksamitki (The Marigold)
Niczym nasiona aksamitek, przez wiatr porwane i rzucone
Na dach pałacu wysokiego, które powietrze rozświetlają
Płomienistymi kolorami kwitnących bardzo bujnie kwiatów
Dziecinne słowa nieznanego poety mogą niespodzianie
Przypaść do gustu dość wybrednym, najpotężniejszym mandarynom.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Głupia kania (The Stupid Kite)
Głupia, drapieżna kania, kiedy pożerała
Skowronka, narzekała na głos i mówiła:
Gdybym tylko wiedziała przedtem, że twe mięso
Nie jest lepsze od mięsa zwykłych szarych wróbli,
To bym słuchała znacznie dłużej twego śpiewu.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Wieża jaskółek (The Swallow Tower)
Pośrodku wielkiej łąki, gdzie rosną topole
I wije się srebrzystym wężem czysty potok,
Wieża jaskółek stoi w jasnym świetle słońca.
Wichry z czterech ston świata wciąż nad nią wzdychają,
A chmury obsypują ją pocałunkami.
O jej wielkie, wysokie, ogorzałe mury
Rozbijają się bujne fale białych sadów.
Ze szczytu wieży ptaki, które z niej zlatuja,
Wyglądają jak ryby w przeźroczystej toni.
Okna wieży otwarte sa za dnia i w nocy,
A uskrzydleni goście, kiedy chcą, wlatują.
I rozmawiają sobie słodko i swobodnie
Z jej nieznanym nikomu poza tym dozorcą.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Garncarz (The Potter)
Pewien garncarz, który właśnie tworzył nowy świat na kole,
Strząsnął z siebie to, co mu się wydawało zbędną gliną
I po chwili zauważył, że swą lewą dłoń odrzucił.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Syrena (The Mermaid)
Raz chłopak okrętowy, który wychylił się za burtę statku,
Nazywanego Wiele Pereł, i czesał zielonkawe fale
Grzebieniem swoich długich palców, białych jak cenna kość słoniowa,
Wierząc, że w szumie oceanu usłyszał piękny głos syreny,
Nagle się rzucił w toń głęboką i wszelki ślad po nim zaginął.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Średnie państwo (The Middle Kingdom)
Cesarze pochodzący z czternastu dynastii,
Odziani w piękne stroje z żółtego jedwabiu
Z wyhaftowanym pilnie emblematem smoka
I noszący na głowach złociste korony,
Wysadzane perłami albo diamentami
Jak również rubinami, siedzący na tronach,
Wyrzeźbionych wytwornie ze słoniowej kości,
Rządzili Średnim Państwem
Przez czterdzieści stuleci.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Cebula (The Onion)
Dziecko trzymało w rękach wielką cebulę i usiłowało
Dotrzeć do jej twardego serca, więc odrzucało po kolei
Połyskujące jej powłoki, aż się na koniec przekonało,
Że wyrzuciło samo serce i nic mu w dłoniach nie zostało.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Złota rybka (The Gold Fish)
Niczym woń zebranego piżma,
Jak złote, migoczące płetwy
Wewnątrz zbiornika zielonego -
Żywe płomienie w porze zmierzchu -
Jest przyśpieszony puls bijący
W sercu kochanka namiętnego.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Diament (The Diamond)
(z chińskiego)
Poeta Wong wieczorem, po sutej kolacji
Spędzonej w towarzystwie kilku mandarynów,
Siedział w ciszy pośrodku swojego domostwa.
Zapytany, dlaczego milczy, odpowiedział:
Diament się skrzy wyłącznie położony w świetle.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Allen Upward, Upojony poeta (The Intoxicated Poet)
(z chińskiego)
Poeta, po tym jak ze smyczy spuścił swój język, tak powiedział:
Od heliotropu bardziej wonne, który przez cały rok rozkwita,
I lepsze od tych cynobrowych liter na desce sandałowej
Są twoje czułe pocałunki, dziewczyno moja ty nieśmiała.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, z cyklu Wonne liście z chińskiej wazy (Scented Leaves - From a Chinese Jar) Wierzby purpurowe (The Bitter Purple Willows)
Gdy rozmyślałem o ogromnej chwale czcigodnych moich przodków,
Podniosłem oczy i ujrzałem te gorzkie, purpurowe wierzby,
Które wrastały korzeniami w szczeliny w wielkich mauzoleach,
W których zostali pochowani dawni cesarze z rodu Mingów.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, z cyklu Wonne liście z chińskiej wazy Ujście (The Estuary)
Raz pewien młody uczeń żalił się tak w rozmowie ze swym mistrzem:
Panie, po tylu długich lekcjach wciąż nie rozumiem twej nauki.
Mistrz odpowiedział adeptowi, na ujście rzeki pokazując:
Kto może nam powiedzieć, jakie szerokie jest w tym miejscu morze?
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, z cyklu Wonne liście z chińskiej wazy Poławiacz korali (The Coral Fisher)
Poławiacz pereł i korali, który przez dłuższy czas przebywał
Pod wodą, kiedy się wynurzył nareszcie na powierzchnię, w ręce
Nie trzymał nic cennego, tylko pęk purpurowych wodorostów.
Spytany, co to miało znaczyć, kapitanowi odpowiedział:
Gdy byłem w świecie ryb, to ziele wydało mi się bardziej piękne
Niż wszystkie, nawet najcenniejsze, korale, co się kryją w toni.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Słowo (The Word)
Kiedy cesarz Han, który panował przed laty,
Po raz pierwszy usłyszał jedno ważne słowo,
Powiedział do zebranych dworaków: Jest dziwne.
A kiedy po raz drugi usłyszał to słowo,
Powiedział do zdziwionych swych dworzan: Jest boskie.
Ale za trzecim razem powiedział surowo:
Zabierzcie tego, który wypowiada słowo
I zaraz wykonajcie na nim wyrok śmierci.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Komentator (Commentator)
Po tym, jak sławny komentator Yu lat trzydzieści już przepędził
Na studiowaniu ksiegi Tao, znieciepliwiony wielki kanclerz
Powiedział, by uczony wreszcie zaczął spisywać swe uwagi.
A na to Yu mu odpowiedział: Co za nieprzyzwoity pośpiech!
Jest on niezgodny w zupełności z duchem czcigodnej ksiegi Tao.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Wiatrak (The Windmill)
Stary i sławny malarz Ko-tsu, za to, że długo nie malował,
Krytykowany bardzo często był przez swojego przyjaciela,
Który zarzucał mu lenistwo, bezczynność i brak woli. Na to
Przyjacielowi odrzekł malarz: Główna różnica między nami
Polega na tym, że ja jestem wiatrakiem, a ty wodnym młynem,
A wiatrak może kruszyć ziarna, tylko gdy wiatr powieje mocny.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Allen Upward, Żonkile (The Jonquils)
Kiedyś słyszałem, że księżniczka z obcego kraju, gdy odkryła,
Że poślubiła nieostrożnie potwora i się przeraziła,
Uwiła zaraz wielki wieniec z żonkili i kazała zanieść
Do jej kochanka, z którym kiedyś łączyła ją prawdziwa miłość.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)