Charles Kingsley

Charles Kingsley, Przypowieść (A Parable From Liebig)


Dzwon zadzwonił kościelny, kiedy diabeł bezczelny

Usiadł sobie na drzewie spróchniałym

I rzekł: Słaba jest wiara, a pobożność też stara,

Wnet tu będę miał połów wspaniały!


Dzwon wciąż dzwonił kościelny, kiedy anioł zszedł dzielny

Z chmur i pień próchniejący pokruszył;

Rzekł też: Drzewo, nim skona, zdąży wydać nasiona;

A ty żadnej nie złowisz tu duszy!

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2016)


Charles Kingsley, Mit (A Myth)


Kiedy płynąłem pod pełnymi żaglami, prując dziobem fale,

I posuwałem się bez przeszkód przez wielkie rozespane morze,

Przez całą noc słyszałem ciągle, jak mały ptaszek sobie śpiewa,

Siedząc na samym szczycie masztu jakby na wielkiej sośnie w borze.


"Czy przypłynąłeś z wysp egejskich po falach Śródziemnego morza,

Czy też przybyłeś z mocnym nurtem rozlewającej się Sekwany;

Czy przyleciałeś tutaj śpiewać z jakiegoś wysokiego drzewa,

Które w zachodnich rośnie lasach, wielkich i jeszcze nam nieznanych?"


"Ja nie przybyłem ze starego i zmęczonego życiem świata,

Nie przyleciałem tu z nowego, który codziennie wzrasta w mocy,

Gdyż jestem jednym z ptaków Boga, który potrafi sobie śpiewać

Od zmroku do bladego świtu, przez wiele godzin każdej nocy".


"Och, śpiewaj sobie, miły ptaszku i śpiewem swoim dzień przywołaj,

Przywołaj mi na pomoc wicher, niechże się teraz lepiej sprawia,

Bo noc mi mija bezowocnie, a prąd napiera coraz mocniej

I mój stateczny, stary statek na falach w tyle pozostawia."


"Prąd stary świat opływa stale i będzie go opływać dalej,

Prąd nowy świat otacza kręgiem i nigdy w masie wód nie zginie,

A wicher będzie wiał niezmiennie, poranek będzie lśnił codziennie,

Lecz ty wielkiego oceanu nigdy całego nie przepłyniesz."

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


Charles Kingsley, Pytanie wędkarza (The Angler's Question)


Nie umiem odpowiedzieć na to, zielone liście, co mówicie,

Nie umiem pojąć, co mówicie, choć wydajecie dźwięków tyle,

Lecz wiem, że w was się kryje dusza, która wciąż podtrzymuje życie,

Wiem, że się słowo w was ukrywa i czeka na stosowną chwilę.


Nie umiem odpowiedzieć na to, różowe skały, co mówicie,

Nie umiem pojąć, co mówicie, choć wydajecie dźwięków tyle,

Lecz wiem, że w was się kryje dusza, która wciąż podtrzymuje życie,

Wiem, że się słowo w was ukrywa i czeka na stosowną chwilę.


Nie umiem odpowiedzieć na to, brązowe strugi, co mówicie,

Nie umiem pojąć, co mówicie, choć głos wasz ciągle się odnawia,

Lecz wiem, że w was też drzemie dusza, która wciąż podtrzymuje życie,

Wiem, że się słowo z was wyrywa dziś na powierzchnię i przemawia.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)