Edward Lear

Edward Lear (1812-1888) to angielski poeta i rysownik, ilustrator książkowy, czołowy przedstawiciel poezji czystego nonsensu, autor bardzo wielu limeryków. Jego utwory tłumaczyli na język polski między innymi Andrzej Nowicki, Robert Stiller i Stanisław Barańczak.


Edward Lear, Naśladowanie dawnych poetów (Imitation of The Olden Poets)


Czas jest świecącą jasno świeczką, która się bardzo szybko spala.

Dobrze używaj jej, człowieku, póki ci na to los pozwala,

Zanim wypali się do końca, zanim ogarek z niej zostanie,

A ty swej wyznaczonej pracy wykonać już nie będziesz w stanie.


Czas jest łaskawym łanem żyznej ziemi, tworzącej wielkie grudy.

Urodzaj roślin ci nagrodą będzie za wszystkie twoje trudy,

Ale jeżeli nie przyłożysz dłoni do prowadzenia pługa,

Chwasty zagłuszą zdrowe ziarna, a radość twa nie będzie długa.


Czas jest dzierżawą, udzieloną ci bez terminu dokładnego,

Pożyczką ci przyznaną z łaski losu wiecznego i mocnego.

Nie zapominaj, kiedy co dzień się po tym świecie miotasz wściekle,

Ocalić swoją skromną duszę od ognia, który płonie w piekle.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


Edward Lear, Muzykowi, który grał na flecie...


Muzykowi, który grał na flecie,

Wąż się zalągł w wełnianej skarpecie,

Ale on grał i się nadymał,

Że gad zwyczajnie nie wytrzymał

I unikał odtąd gry na flecie.

(tłum. Wiktor J. Darasz)


Edward Lear, Pewna osóbka młoda z gminy Licho...


Pewna osóbka młoda z gminy Licho

Przywykła mówić coraz bardziej cicho;

Gdy ją pytali: Czyś ty niema?

Odpowiadała, ależ nie ma

Obawy, mówiąc jednak bardzo cicho.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien niemiły staruch miał gdzieś za chińskim murem...


Pewien niemiły staruch miał gdzieś za chińskim murem

Dwadzieścioro pięcioro dzieci, w tym jedną córę.

Karmił je wciąż ślimakami

I ważył odważnikami

Staruch niemiły, który mieszkał za chińskim murem.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Staruchowi pewnemu z Santa Barbary...


Staruchowi pewnemu z Santa Barbary

Się po nocach wciąż śniły straszne koszmary,

Więc, żeby nie spał dawali mu ciastka

I to dla niego była snu namiastka,

I miał spokój ten staruch z Santa Barbary.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewna dziewczyna mieszkająca w Rykach...


Pewna dziewczyna mieszkająca w Rykach

Prześladowana wciąż była przez byka;

Wreszcie porwała za łopatę

I krzycząc: Wnet ci dam odpłatę!

Do prześladowań zniechęciła byka.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz pewien stary człowiek w jednej z Ameryk...


Był raz pewien stary człowiek w jednej z Ameryk,

Co miał dziwne i niezwykłe bardzo maniery;

Kiedyś wsiadł do wodoodpornej wanny

Żeby na wschód popłynąć, do Lozanny

Akwatyczny stary człowiek w jednej z Ameryk.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Stary człowiek mieszkający w Kętach...


Stary człowiek mieszkający w Kętach,

Jeśli chodził to tylko na piętach;

Gdy pytali go, dlaczego,

To nie mówił im niczego,

Zagadkowy stary człowiek w Kętach.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien stary człowiek ze starego grodu...


Pewien stary człowiek ze starego grodu

Bardzo łatwo wpadał w furię bez powodu;

I z twarzą o czerwonej cerze

Tłukł wszystkie garnki i talerze

Ten niemłody człowiek ze starego grodu.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz pewien stary człowiek gdzieś w Hiszpanii...


Był raz pewien stary człowiek gdzieś w Hiszpanii;

Nienawidził pracy, a wysiłek ganił.

Więc bez końca i celu

Siedział sobie w fotelu,

Mając nogi w górze staruch ten z Hiszpanii.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był pewien człowiek z pustyni Gobi...


Był pewien człowiek z pustyni Gobi

Który nie wiedział, co winien robić,

Więc biegał po słońcu,

Aż spalił się w końcu

Na brąz ten człowiek z pustyni Gobi.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien człowiek gdzieś spod Wezuwiusza...


Pewien człowiek gdzieś spod Wezuwiusza

Lubił czytać dzieła Witruwiusza;

Kiedy mu się spaliły

Nie miał już więcej siły

I pić zaczął człek spod Wezuwiusza.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz człowiek mieszkający w Boce...


Był raz człowiek mieszkający w Boce,

Co na drzewie spędzał dni i noce,

Aż zszedł stamtąd zmęczony,

Bo mu bruździły wrony,

Żeby nadal mieszkać sobie w Boce.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewna dama leciwa w Janowcu...


Pewna dama leciwa w Janowcu

Siadła sobie kiedyś na jałowcu,

Ale tak się pokłuła,

Że już nóg swych nie czuła

I porwała suknię na jałowcu.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz staruch gdzieś pod Salamanką...


Był raz staruch gdzieś pod Salamanką,

Co się stale odżywiał owsianką,

Lecz dodawał do niej myszy,

By się gotowały w ciszy

Wredny staruch ten pod Salamanką.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz człowiek rodem znad Ładogi...


Był raz człowiek rodem znad Ładogi,

Co miał długie kolosalnie nogi

I jednym krokiem bez wysiłku

Po zakończonym już posiłku

Ze Stambułu sięgał do Ładogi.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien staruch, co go lepiej unikać...


Pewien staruch, co go lepiej unikać

Znajomego miał przy sobie puszczyka,

Czy puchacza, jako żywo

I razem z nim pijał piwo,

Wredny staruch, co go lepiej unikać.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Była pewna dziewczyna z Magdali...


Była pewna dziewczyna z Magdali,

Którą chłopcy zupełnie olali,

Więc uciekła na szczyt drzewa

I stamtąd wciąż do nich śpiewa

Nieszczęśliwa dziewczyna z Magdali.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz człowiek rodem z dawnej Bohemii...


Był raz człowiek rodem z dawnej Bohemii,

Co się córki doczekał Eufemii,

I, choć była wielką damą,

Za złodzieja wyszła za mąż,

Czego nie chciał ojciec z dawnej Bohemii.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewna młoda dziewczyna na Helu...


Pewna młoda dziewczyna na Helu

Zakupiła słomkowy kapelusz,

Ale jego blask uroczy

Raził ją porządnie w oczy,

Że przestała włóczyć się bez celu.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz pewien wredny staruch ze Skały...


Był raz pewien wredny staruch ze Skały

Co mu buty obrzydliwie skrzypiały.

Więc pytali go: Mów, proszę,

Z czego twoje są kalosze

I czy będą nam na nerwach wciąż grały?

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewna młoda dama miała oczęta...


Pewna młoda dama miała oczęta,

Których rozmiar każdy dobrze pamiętał;

Gdy otwarła je szeroko,

To jej każdy wpadał w oko,

Obojętne, chłopcy czy dziewczęta.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien stary człowiek, rodem z Dover...


Pewien stary człowiek, rodem z Dover,

Wdział na siebie błekitny pulower

I pobiegł na zielone łąki,

Aż pszczoły ścięły go i bąki,

Że niepyszny powrócił do Dover

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz człowiek stary nad rzeką Wezera...


Był raz człowiek stary nad rzeką Wezera,

Który kupił sobie wielkiego ogiera;

Zadziwiał ludzi, gdy drogami

Cwałował, bodąc ostrogami,

Tego oto konia nad rzeką Wezera.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien wredny staruch między nami...


Pewien wredny staruch między nami

Się odżywiał tylko królikami;

Gdy ich zeżarł dwa tuziny,

To się zrobił całkiem siny

I się zaczął karmić warzywami.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Była jedna Turczynka, dość miła...


Była jedna Turczynka, dość miła,

Która wichur bardzo nie lubiła,

I płakała w czasie burzy

Że się czas jej bardzo dłuży;

Za to w upał to się nie smuciła.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewna dama w sąsiednim powiecie...


Pewna dama w sąsiednim powiecie

Grała sobie na srebrzystym flecie;

Podziwiał ją cały Kraków

Za grę dla białych prosiaków

U jej wuja w sąsiednim powiecie

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewna dama z dwumetrowym nosem...


Pewna dama z dwumetrowym nosem

Użalała się nad swoim losem,

Że, czy to w dzień czy w nocy,

Potrzebuje pomocy,

Żeby w ziemi nie ryć swoim nosem.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz pewien człowiek z Apulii...


Był raz pewien człowiek z Apulii,

Któremu się rozum zamulił;

Dzieci swoich dwadzieścioro

Karmił wieczorową porą

Tylko kaszą ten człowiek z Apulii.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien stary człowiek rodem z Pragi...


Pewien stary człowiek rodem z Pragi

Bardzo cierpiał z racji pewnej plagi,

Więc mu dali masło,

Aż cosik w nim trzasło

I wyzdrowiał ten staruszek z Pragi.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien stary człowiek znad Sudołu...


Pewien stary człowiek znad Sudołu

Wpadł do kotła pełnego rosołu,

Ale kucharz pogrzebaczem

Go wyłowił, gdy ten z płaczem

Upodabniał się już do rosołu.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Była pewna Białorusinka z Grodna...


Była pewna Białorusinka z Grodna,

Której zupa już się zrobiła chłodna;

A że zupy zimnej się nie je,

Podgrzała ją wrzącym olejem

Pomysłowa ta dziewczyna z Grodna.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien człowiek pochodzący z Błonia...


Pewien człowiek pochodzący z Błonia

Nieszczęśliwie upadł kiedyś z konia

I się rozpadł na połowy,

Ale mieli klej gotowy

I zlepili tego człeka z Błonia .

(Tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien staruch z południa Europy...


Pewien staruch z południa Europy

Był już ślepy, że nie widział swojej stopy;

Gdy pytali go: Nieboże,

Czy to palec twój? Być może -

Odpowiadał człek z południa Europy.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien staruch na terenie COP-u...


Pewien staruch na terenie COP-u

Nienawidził obrzydliwie ropuch

I wynajął robotników z bazy,

By łapali te dorodne płazy,

Ten zgred stary na terenie COP-u.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien stary człowiek z miasta Łodzi...


Pewien stary człowiek z miasta Łodzi

Na paluszkach po ulicach chodził,

Lecz powiedzieli mu: Sąsiedzie -

Jego sąsiedzi - stary zgredzie,

W twoim wieku to już nie uchodzi.

(łum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien człowiek, mieszkający gdzieś na górze...


Pewien człowiek, mieszkający gdzieś na górze,

Na minutę nie chciał usiąść czy na dłużej

I przez większą część roku

Biegał w babci szlafroku,

Mam nadzieję, że was tym nic nie oburzę.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewną młodą damę w kapeluszu


Pewną młodą damę w kapeluszu

Raz obsiadły wszystkie ptaki w buszu;

Ona się nie przejmowała,

Co więcej je zachęcała,

Żeby gniazda wiły jej na kapeluszu.

(Tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewna dama miała ręce krótkie...


Pewna dama miała ręce krótkie,

Lecz szczyciła się długim podbródkiem;

Więc, gdy harfę otrzymała,

To podbródkiem na niej grała,

Bo paluszki na to miała zbyt malutkie.

(Tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Mieszkał człowiek na ulicy Foche'a...


Mieszkał człowiek na ulicy Foche'a,

Co pieniędzy nie miał więcej niźli grosza,

A za pieniądz ten w ogóle

Miód kupował i cebule

Krakowianin ten z ulicy Foche'a.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien stary człowiek, stojąc w łodzi...


Pewien stary człowiek, stojąc w łodzi,

Krzyczał: Płynę! Płynę! O to chodzi!

Wyprowadzając go z błędu

Omal go do obłędu

Nie przywiedli, a to się nie godzi.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewna młoda dama z Portugalii...


Pewna młoda dama z Portugalii,

Gdy pływała, to jedynie w balii;

Raz widziała morze z drzewa

I fantazje o nim miewa,

Lecz opuścić nie chce Portugalii.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien staruch, co pochodził z Mołdawii...


Pewien staruch, co pochodził z Mołdawii,

Może radość by ogromną wam sprawił,

Bo odgrywał tę rolę,

Że się kładł spać na stole

I przesypiał sporo czasu w Mołdawii.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz Hindus na Madrasu błoniach...


Był raz Hindus na Madrasu błoniach,

Co miał osła większego od słonia;

Po pewnym czasie ze strachu

Przed bestią poszedł do piachu

I był spokój na Madrasu błoniach.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz jeden staruch rodem z Peru...


Był raz jeden staruch rodem z Peru,

Który w życiu swym nie trzymał steru;

Wyskubał sobie wszystkie włosy,

Rycząc jak niedźwiedź chodził bosy

I w ogóle był on bliski zeru.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz pewien człek z Kolumbii rodem...


Był raz pewien człek z Kolumbii rodem,

Co zamówił w knajpie drinka z lodem;

Lecz przynieśli mu gorący,

Co mówię, był prawie wrzący,

I się całkiem nie nadawał na ochłodę.

(Tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Edward Lear, Był raz pewien stary rolnik rodem z Tracji...


Był raz pewien stary rolnik rodem z Tracji,

Co miał krowę i się lękał, że ją straci,

Raz, gdy przeląkł się, że nie wie,

Gdzie mu znikła, "Jest na drzewie" -

Powiedzieli staruchowi temu z Tracji.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewnej Greczynce z miasta Saloniki...


Pewnej Greczynce z miasta Saloniki

Wlazły na głowę wredne koraliki;

Plaga to była przebrzydła,

Wiec przy pomocy powidła

Tłumiła smutek w mieście Saloniki.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien starzec z brodą jak łopata...


Pewien starzec z brodą jak łopata

Się ze skargą odezwał do świata:

Świecie, czemu wszystkie ptaki,

Sowy, wróble, wilgi, szpaki,

W mojej brodzie gniazda chcą wyplatać?

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Babka dziewczyny ze wsi Zarzecze...


Babka dziewczyny ze wsi Zarzecze

Się odgrażała, że ją upiecze;

Wtedy jej córki córa

Wręczyła jej kocura,

Mówiąc; Ty babo, z niego zrób pieczeń.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien starzec siedzący na drzewie...


Pewien starzec siedzący na drzewie

Był przez pszczołę dręczony, że nie wiem.

Gdy pytali: Czy brzęczy?

Mówił: Mnie tym zadręczy.

To nie pszczoła, tylko wilk na drzewie.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien starzec nad rzeką Wezera...


Pewien starzec nad rzeką Wezera

Stał na palcach czytając Homera;

Gdy się zmęczył tym staniem,

Z brzegu spadł z głośnym łkaniem

I go z chęcią połknęła Wezera.

(Tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien staruch przemówił do ludzi...


Pewien staruch przemówił do ludzi:

Czy ten dzwon mój was dotąd nie zbudził?

Wciąż tu stoję i dzwonię,

Aż zdrętwiały mi dłonie,

Włosy zrzedły i już mnie to nudzi.

(Tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Raz pewien staruch z gminy Koluszki...


Raz pewien staruch z gminy Koluszki

Na schodach wtrząchał jabłka i gruszki,

A gdy się nudził

I widział ludzi,

Pod ich adresem rzucał pogróżki.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien człowiek i to bardzo wiekowy...


Pewien człowiek i to bardzo wiekowy

Cierpiał wielką niechęć ze strony krowy;

Wiec z uśmiechem się przytulił

Do tej okropnej krasuli,

Licząc, że się zmieni pogląd jej głowy.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien staruch, idąc obok krzaka...


Pewien staruch, idąc obok krzaka

W samym środku zobaczył pisklaka.

Ha! zakrzyknął z przerażenia,

To rzecz nie do uwierzenia:

Cztery razy większy jest od krzaka!

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien człowiek, gdy był niemowlęciem...


Pewien człowiek, gdy był niemowlęciem

Się w kociołku umieścił zawzięcie;

A że urósł i przytył,

To pozostał już przy tym,

I w kociołku żył, będąc na rencie.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien człowiek z bardzo długim nosem...


Pewien człowiek z bardzo długim nosem

Do sąsiadów rzekł raz cichym głosem.

Nie ma racji, kto uważa,

Że mój nos miarą poraża.

Rzekł jegomość z bardzo długim nosem

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien staruch, mieszkaniec Kamczatki...


Pewien staruch, mieszkaniec Kamczatki,

Miał psa, co był i piękny i gładki,

A do tego tak utyty,

Że służył za znakomity

Wzór dla wszystkich tłustych psów z Kamczatki.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien staruch, mieszkający na rafie...


Pewien staruch, mieszkający na rafie,

Swoją ślubną zamknął w dębowej szafie.

Gdy prosiła, by ją otworzył,

To obiecał, że się przyłoży,

By spędziła całe życie w tej szafie.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Pewien starzec, niech nikt się nie dziwi...


Pewien starzec, niech nikt się nie dziwi,

Lubił, kiedy są ludzie szczęśliwi;

Wiersze czytał im przy gęśli,

Że się aż ze śmiechu trzęśli,

I niech na to nikt się z was nie krzywi.

(tłum. Wiktor J Darasz, 2014)


Edward Lear, Jak pożytecznie i przyjemnie znać niejakiego pana Leara (How Pleasant to Know Mr. Lear)


Jak pożytecznie i przyjemnie znać niejakiego pana Leara,

Który napisał tyle książek i tym się przed narodem chlubi.

Niejeden sądzi, że jest dziwny i rozstrojony niczym lira,

Ale się czasem znajdzie taki, który poważa go i lubi.


Umysł miał zawsze raczej ścisły, więc nigdy w niczym nie przesadza,

A jego nos jest raczej duży, co się pisarzom czasem zdarza.

Twarz jego jest po męsku brzydka, lecz mu to wcale nie przeszkadza,

A jego broda przypomina szczotkę do mycia korytarza.


Ma dwoje uszu, dwoje oczu i dziesięć palców u rąk obu

(Jeżeli się policzy kciuki, to taki wynik się otrzyma).

Przed wielu laty śpiewał w chórze i sławny był stąd aż do Obu,

Ale od dawna od orkiestry i chóru się z daleka trzyma.


W swoim salonie przesiaduje, gdzie meble stoją bardzo stare,

Na półkach ma tysiące książek i na czytaniu czas mu mija.

W pokoju obok ma komodę i kredens, a w kredensie barek;

Popija sobie słodkie wino, ale się nigdy nie upija.


Przyjaciół wielu ma przeróżnych, czy to duchownych, czy to świeckich,

I kota, który nosi imię Foss i wciąż włóczy się bez celu.

Swoje okrągłe, ciężkie ciało wbija w garnitur, zamiast w kiecki,

Na głowę zaś nakłada wielki i miękki niczym miech kapelusz.


Gdy się przechadza w białym stroju, który ma chronić go przed deszczem,

Dzieci sąsiadów gonią za nim i krzyczą: Anglik w każdym calu!

A kiedy się tym nie przejmuje, jak jeden mąż dodają jeszcze:

Wygląda całkiem, jak porządna panna na swoim pierwszym balu!


Płacze nad brzegiem oceanu, płacze na płaskim szczycie wzgórza,

Płacze, gdy mija popołudnie, płacze, gdy wieczór się zaczyna.

Płacze, gdy idzie w starym płaszczu do sklepu, gdy nadciąga burza

I płacze, kiedy się udaje po mąkę do starego młyna.


Czyta dość szybko po hiszpańsku, ale nie mówi w tym języku,

Nie lubi korzennego piwa, choć ból korzonków go pochyla.

Dopóki żyje z nami, póki nie wydał ostatniego krzyku,

Jak pożytecznie i przyjemnie znać niejakiego pana Leara!

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2022)