Elizabeth Stoddard

Elizabeth Stoddard, Na moim łóżku, w zimie, w nocy (On my Bed of a Winter Night)


Na moim łóżku, gdy trwa zima, spoczywam sobie w środku nocy,

We śnie głębokim pogrążona, w sennych marzeniach zatopiona,

Czym dla mnie jest dzikiego wichru wycie za oknem w drzew koronach,

Czym dla mnie są w ogóle teraz jego powiewy pełne mocy?


Na moim morzu, w pełni lata, gdy moja łódź na toń wypływa,

Kiedy przed słońcem się ukrywam pod wielkim, śnieżnobiałym żaglem,

Czy ja w ogóle jeszcze zważam na tę wichurę, która nagle

Się zmienia i raz jest poważna, a raz zaczyna dokazywać?


Czy ja cokolwiek się przejmuję wichrem, wiejącym bez pomysłu,

Który w wąwozie wielkim wyje lub wzdycha wśród gałęzi drzewa?

To całe wycie i wzdychanie nie wzrusza mnie, choć włos rozwiewa,

Bowiem człowiekiem jestem twardym, niezłomnej woli i umysłu.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)