Richard Garnett

Richard Garnett, O drętwej aktorce


Chociaż aktorką nie jest wielką,

To miała role dwie wspaniałe,

Dafne, co się zmieniła w drzewo

I Niobe, przemienionej w skałę.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Richard Garnett, Do jednej pani


Pani, posyłam ci ten bukiet, nie żeby cię uperfumował,

Ale by twoim się zapachem wspaniałym sam wciąż delektował.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Richard Garnett, O jednym, co mało mówił


Otwieram bardzo rzadko swoje usta,

Simonidesie, powiedz, co ty na to?

Dobrze, gdy głowa twa jest w środku pusta,

Źle, jeśli pełna dobrych myśli za to.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Richard Garnett, Proszę cię, moja miła muzo, daj mi dołączyć do elity (Hither, Dear Muse, I Pray, and with Thee Bear)


Proszę cię, moja miła muzo, daj mi dołączyć do elity

Poetów i madrygał mały szybko ułożyć dla Melity.

Tak dobrem jej za zło odpłacę, bowiem z niej główna jest przyczyna,

Że ja o tobie bardzo często niemal zupełnie zapominam.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


Richard Garnett, I ty i ja tak samo, czaszo moja bachiczna, z czasu drwimy...


I ty i ja tak samo, czaszo moja bachiczna, z czasu drwimy.

Z gliny zostaliśmy stworzeni i w glinę znowu się zmienimy,

Lecz dzisiaj los jest dla nas hojny. Niech tęga będzie nasza mina,

Bo ja wciąż jestem pełny życia, za to ty jesteś pełna wina.

Niech nasze moce się połączą, nim ty się stłuczesz, a ja zginę.

Ty będziesz mnie wypełniać szczęściem, ja będę cię napełniać winem.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


ichard Garnett, To prawda, że prostota...


To prawda, że prostota dobra jest i podoba się niebiosom,

Ale nie każdy żywy człowiek może nią chwalić się przed światem.

Jeżeli, piękna panno, możesz żyć, żywiąc się jedynie rosą,

To znaczy, że naprawdę jesteś pachnącym, kolorowym kwiatem.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


Richard Garnett, Moja dziewczyna wychowała się gdzieś na barbarzyńskich błoniach...


Moja dziewczyna wychowała się gdzieś na barbarzyńskich błoniach

I nie odróżnia ani trochę Safony od zwykłego konia.

Lecz wszystkie cechy, które greckich poetów zdolne są poruszyć,

Posiada, oprócz tych nieważnych, które dotyczą wnętrza duszy.

Co mogę począć w takim razie, by wrócić z tarczą, nie na tarczy,

Jeżeli greki dla nas dwojga w żadnym przypadku nie wystarczy?

Będę przymykać chyba oko na niewątpliwe jej słabości

I zacznę twierdzić, że uroda jest niczym greka dla miłości.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


Richard Garnett, To jest logiczne i sprzeciwiać się chyba nie jesteśmy w stanie...


To jest logiczne i sprzeciwiać się chyba nie jesteśmy w stanie,

Że Miłość, choć zupełnie naga, może podsuwać nam ubranie.

Ale czy nie jest trochę dziwne, że jej gorący, jasny płomień

Tak szybko gaśnie, niczym wielki pożar, co pali się na słomie?

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


Richard Garnett, Podróżnik i goryl


Natura darów swych pomiędzy tych dwóch, człowieka i goryla,

Nie podzieliła sprawiedliwie i taki stan trwać będzie dalej.

Opowieść podróżnika taka jest długa, jakby miała ogon,

Za to przez niego przywieziona małpa ogona nie ma wcale.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


Richard Garnett, Pragnieniem sławy rozpalony...


Pragnieniem sławy rozpalony Sam (chyba wszyscy znacie Sama)

Odważnie powstał i powiedział, że nam napisze epigramat.

Mój Samie, epos większą sławę daje na ziemi i na niebie

I znacznie łatwiej napisany może, kolego, być przez ciebie.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


Richard Garnett, Filozof eklektyczny


Powiedz, mój drogi filozofie, ze szkół tutejszych obu która

Podoba ci się bardziej, sztywnych stoików, czy też Epikura?

Mój przyjacielu, moim zdaniem obie są dobre. Bądźmy szczerzy:

Z jednymi mówię o mądrości, z drugimi siadam do wieczerzy.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


Richard Garnett, O kupidynie wyrytym na muszli


Dobrze uczynił ten, kto we mnie, zwyczajnej, małej muszli z morza,

Wyrył pięknego Kupidyna o oczach niczym ziarna zboża.

Czcigodna Wenus, gdybyś ty się nigdy z tych wód nie wynurzyła,

Ze mnie dla twego dziecka piękna, wygodna by kołyska była.

Chwała nurkowi, który z brzegu zstąpił na to podwodne zbocze,

Gdzie wodorostów w wartkim nurcie wciąż poruszają się warkocze,

Odnalazł mnie w szczelinie skały, uznał, że jestem cenna, droga,

I za ostrygę we mnie tkwiącą zapłacił wizerunkiem Boga.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)