Charles Timothy Brooks

Charles Timothy Brooks, Wspomnienie


Gdy, rok w rok, blade liście na jego ojczystym

Brzegu śpiewają requiem, kiedy wiatr w nich szumi,

Głos ducha się rozlega, co wciąż opłakuje

Tego, którego ziemski kształt już tu nie wróci.


Gdy, rok w rok, o tej porze jasne dni jesienne

Zstępują z wysokiego, przejrzystego nieba,

Głos ducha się rozlega, który wciąż dziękuje

Bogu za to, że pamięć o nim nie umiera.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Charles Timothy Brooks, Mróz (Frost)


Spójrzcie, na dachach srebrno-biały mróz się rozłożył z każdej strony,

Ostatniej księżycowej nocy palcami wróżek rozrzucony.

Mrozie o srebrnych ustach, powiedz, czy nie przynosisz przepowiedni

O nowych złotych dniach, szczęśliwych, na które my czekamy biedni.

Niech się rozpoczną z zimorodka pieśnią te dni zimowe, piękne,

Które pokryją czarną ziemię swoim cudownym, mroźnym piętnem.

O wiele bardziej niż proroctwa o nadchodzącej wolno wiośnie,

Sprawiasz, że serce w mojej piersi zaczyna kurczyć się radośnie.

Przybądź i tu na ziemi roztocz niebo na krótką choćby chwilę

I pozwól mi żyć, jako dziecku, gdy się Natura śmieje mile.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Charles Timothy Brooks, Do sosny (To the Pine)


Wysoka, stara, smukła sosno! Sędziwa i surowa sosno!

Ogromna, czy wręcz gigantyczna, sroga i groźna stara sosno!

Co się ukrywa w twoim głosie, co kryje się w twym ciągłym szumie,

Że moje serce drży ze strachu i tobie oprzeć się nie umie?


Czy to dlatego tak się dzieje, że w żałośliwym twym westchnieniu

Wracają dawne lata, głosy już zatracone w ich strumieniu,

Za to uczucia silne, które nigdy w całości nie konają,

Na powrót wchodzą do pamięci natrętną i namiętną zgrają?


Czy to dlatego tak się dzieje, że w twym dostojnym, głuchym ryku

Moja stęskniona dusza słyszy zza codziennego świata krzyku

Muzykę, niczym trąb mosiężnych, grę niezliczonych fal szeregu,

Które szurają i szeleszczą na mym rodzinnym, płaskim brzegu.


Czy to dlatego tak się dzieje, że w twoim szumie chwytam dźwięki

Czegoś o wiele ważniejszego, odcisku potężniejszej ręki,

Niezmierzonego morza duszy, o nam nieznanej głębokości,

Nieskończonego oceanu, który nas wiedzie ku wieczności.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)