Thomas Bastard

Thomas Bastard, Starzy są brzydcy...


Starzy są brzydcy, młodzi złośliwi bywają;

My z ich ciał drwimy, oni myśli nasze łają.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2018)


Thomas Bastard, O własnej książce


Powiedział ktoś, że moja książka jest - jego skromnym zdaniem - bardzo

Podobna do takiego płaszcza, który był z wielu łat uszyty,

Czarnych, czerwonych albo białych. A ja, bynajmniej nim nie gardząc,

Mu rzekłem, że się myli, chociaż umysł posiada znakomity,

Bo one różnią się od siebie. Płaszcz zszyty był z kawałków wielu,

A książka jedną myśl stanowi - pociętą, by sięgnęła celu.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Thomas Bastard, Na Momusa


Nasz stary Momus, żeby szybko zostać poetą-laureatem,

Swoje pomysły poetyckie przecedził przez żelazną kratę.

Siedzi za stołem i rymuje, ogromną przypisując cenę

Wytworom swojej wyobraźni, stworzonym, gdy odczuwał wenę.

W pośpiechu biegnie do drukarni, niewykłą wykazując dzielność,

By przyjaciołom ofiarować zgniłą, cuchnącą nieśmiertelność.

Któż z nas by sobie życzył takiej nieśmiertelności? Skąd życzenia,

Żeby naocznym kiedyś zostać świadkiem własnego potępienia?

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Thomas Bastard, Misus i Mopsa


Misus i jego żona Mopsa dość długo się nie mogli zgodzić,

Które z nich dwojga w dzień i w nocy powinno w związku ich przewodzić.

Tekst, który mówi, że mąż z żoną są jednym ciałem, dobrze znali:

Był argumentem dla nich stale i często go przywoływali.

Ona twierdziła, że oboje powinni być kobietą jedną,

On mówił, że mężczyzną jednym powinni być, nie babą biedną.

Tak się kłócili dniem i nocą. Walka nie była zakończoną,

I być nie mogła, aż oboje się stali jedną i złą żoną.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Thomas Bastard, Epigramat do własnej książki


Moja książeczko mała, powiedz, komu ty radość możesz przynieść:

Czy wszystkim, którzy przeczytają cię? Nie, to przecież niemożliwe.

A zatem komu? Czy najlepszym? - lecz ich imiona nie są znane.

Więc komu ty przyniesz radość, gdy są osoby niepoznane?

Gorszy sort nie interesuje się wszak książkami i poezją,

A ci najgorsi nie zapłacą, tylko za darmo ciebie wezmą.

A inni przejdą obojętnie i nigdy cię nie wezmą w ręce.

Tylko jednemu człowiekowi daj radość, nic nie trzeba więcej.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Thomas Bastard, O dociekliwym czytelniku


Wydaje mi się, że słyszałem, jak jakiś bardzo dociekliwy

Czytelnik głośno wątpliwości wyrażał, czy epigramaty

Można układać po angielsku. Uważał widać, że prawdziwy

Utwór być winien po łacinie, bo wtedy kwitnie, niczym kwiaty,

Jego najgłębszy dowcip. Moja mała książeczka jest dowodem,

Że chociaż język jest angielski, to dowcip jest z łaciny rodem.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Thomas Bastard, Ci, co czytają...


Ci, co czytają Horacego i Wergiliusza, jak też resztę

Klasyków, kręcą nosem na to, jacy są teraz nasi wieszcze.

I mówią: Jakie były wtedy wspaniałe czasy, obyczaje!

A mnie się, że to wielcy głupcy, a nie szczęśliwi ludzie, zdaje.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Thomas Bastard, O Kalusie


Pan Kalus włosów nie posiada na głowie ani też na czole,

Jest jednak bardzo wdzięczny Bogu za to, że nie brak mu rozumu.

Rozum wystarczy, gdy wypadną włosy na górze i na dole,

Ale czy Kalus ten naprawdę rozumem się wyróżnia z tłumu?

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Thomas Bastard, O Hiszpanach


Krążą pogłoski, że bogaci Hiszpanie się przygotowują

Do wojny i już wkrótce tutaj na swych okrętach będą stali

Ze złotem, srebrem, amunicją, do boju się na siłach czując.

I o co im właściwie chodzi? Czyżby potrzeby nasze znali?

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Thomas Bastard, O Tersytesie


Chociaż Tersytes twarz ma brzydką i wielkie wyłupiaste oczy,

A w swoim zachowaniu zawsze jest nieprzyjemny i nachalny,

To niech nic w sobie nie poprawia, bo w tym on właśnie jest uroczy,

Że nawet od Natury samej jest znacznie bardziej naturalny.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Thomas Bastard, O relikwiach


Czy jest właściwą rzeczą ludzi umarłych wykopywać kości?

Dawać na ołtarz i całować, czcić i traktować jak świętości?

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Thomas Bastard, Z Marcjalisa


Moi sąsiedzi, ja się dziwię, że wy ze sobą tak walczycie,

Że się spieracie dniem i nocą, że się bez końca tak kłócicie.

Bo przecież z was jest para piękna i prawidłowo połączona:

Najgorszy mąż możliwy, jak też najgorsza, najzłośliwsza żona.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Thomas Bastard, O długiej brodzie


Bardzo jest długa twoja broda; lecz lepiej by dla ciebie było,

Gdyby twa broda była krótsza, a rozum dłuższy, z większą siłą.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)