William Ellery Channing

William Ellery Channing, Morska pieśń


Nasza skromna łódź sunie swobodnie po falach,

Kiedy nadchodzi przypływ i fala się łamie,

Jakby wicher rozrzucał śniegu płatki białe:

Dalej, dalej! - przez morze droga będzie taka.


Pioruny mogą spadać, rozwijamy żagle,

Bo nasze dusze mogą walczyć z siłą wiatru.

Szare chmury ustąpią zaraz miejsca światłu,

Nie boimy się wirów i porywów wcale.


Fale wchodzą na plażę, na nich biała piana

Spada na jasny piasek mokrą peleryną.

Morska trawa się chwieje, prądem poruszana,

Morskie ptaki na grzbietach wysokich fal płyną.

I tak fala za falą goni w szybkim biegu,

A biały piasek błyszczy na szerokim brzegu.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)