William Cullen Bryant

William Cullen Bryant, Starożytność wolności


Tu rosną stare drzewa, rozłożyste dęby

I wykrzywione sosny, tutaj strumyk płynie

Otoczony dywanem z mchów szarozielonych.

Tutaj ziemia łopatą nie była ruszona,

A kwiaty wyrastają, choć nie były siane,

I schną niepozbierane do żadnych bukietów.

Słodko jest tutaj chodzić wśród przemykających

Po gałęziach drzew ptaków i rudych wiewiórek,

Pośród krętych strumieni w gestwinie i wichrów,

Które strząsają liście i roznoszą wokół

Zapach cedrów, usianych gęsto niebieskimi

Drobnymi jagodami. W ich spokojnym cieniu,

Kiedy stoją dostojne, niewykarczowane

Znacznie starsze, niż człowiek potrafi zrozumieć,

Moje myśli po ciemnej drodze podążają

Aż do tych najwcześniejszych dni i lat wolności.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


William Cullen Bryant, Nie płaczcie, że ten świat się zmienia...


Nie płaczcie, że ten świat się zmienia, że tylko zmiana coś w nim znaczy,

Bo tylko zastój i niezmienność powodem byłyby do płaczy.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


William Cullen Bryant, Gaje


Gaje były pierwszymi świątyniami Boga.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


William Cullen Bryant, Wymowa


Wymowa jest poezją prozy.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)


William Cullen Bryant, Prawda przemocą podeptana...


Prawda przemocą podeptana przetrwa i się podniesie z ziemi.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)