Robert Herrick
Robert Herrick (1591–1674), Dojrzałe wiśnie (Cherry-Ripe)
Dojrzałe wiśnie! — do was wrzeszczę —
Duże, dorodne, dam wam jeszcze!
Czy chcecie wiedzieć, skąd pochodzą?
Powiem wam: one tam się rodzą,
Gdzie mojej Julii uśmiech pała;
Tam leży Wiśni Wyspa cała,
Gdzie przez okrągły rok na drzewach
Wiśni obfity plon dojrzewa.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2000)
Robert Herrick, Na wymalowaną kobietę
Mężczyźni mają cię za piękną i głośno temu wyraz dają,
Ale nie chwalą oni ciebie, tylko malarza wychwalają.
(tłum. Wiktor Jarosław Darasz, 2016)
Robert Herrick, Miła muzyka
Najgłębiej rani moją duszę muzyka, kiedy miękko dźwięczy,
Nie wtedy, kiedy głośno dzwoni, ale gdy bardzo cicho jęczy.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Ambicja
Ambicja spośród wszystkich ludzkich uczuć najczęstsza jest w ogóle,
Bo przecież każdy z nas czasami marzy, by kiedyś zostać królem.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Różnica pomiędzy królami a poddanymi
Czym się różnią królowie i naród, kto powie;
Poddanych uczą ludzie, a królów bogowie.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Nie wstydź się prosić
Nie wstydź się prosić, by osiągnąć to, czego właśnie ci potrzeba.
Ten, kto się boi prosić, uczy, żeby mu odmawiano chleba.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Nieszczęścia chodzą parami
W parach chodzą nieszczęścia i na nas się walą,
Troska za troską idzie jak fala za falą.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Do Earla Westmorelandu
Mój ziemski czas się kończy, starość gna do kresu.
Panie, zostań zarządcą moich interesów,
Zadbaj o to, co po mnie dla innych zostanie,
Niech trwa i dalej wzrasta mój wielmożny panie.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Do Julii
Julio, mój ukochany aniele uroczy,
Obiecaj, że gdy umrę, ty mi zamkniesz oczy,
Tylko z tobą ostatnim tchem chcę się podzielić,
Nie pozwól go wziąć innym, choćby bardzo chcieli.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Jedwabny wąż
Raz dla zabawy Julia moja miła
Jedwabną wstążkę na twarz mi rzuciła,
Niebieską wstążkę, która, gdy się zwija,
Jak wąż wygląda, albo nawet żmija.
I chociaż trochę mnie tym przestraszyła,
To wstążka jednak mnie nie ukąsiła.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Do Sylwii
Gdy mnie przeżegnasz białą dłonią
Świętym się staję głowę kłoniąc,
Lecz kiedy pójdziesz stąd i znikniesz,
To znowu stanę się grzesznikiem.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Pochwała kobiet
O, Jupiterze, niechże prędzej trupem padnę,
Gdy choć słowo złe powiem na kobiety ładne,
Kobieta na tym świecie, przyznaję to z drżeniem,
Z wszystkich najdoskonalszym zdaje się stworzeniem.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Prawda i fałsz
Prawdę rozpoznasz bez wątpienia po jej skromności i prostocie,
Fałsz za to chodzi po tym świecie cały w purpurze i pozłocie.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Miłość
Często słyszałem ten aksjomat, powtarzam go wam więc nad drogę:
Do królów winno czuć się miłość, nie wszechogarniającą trwogę.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Grzech
Z tego wszystkiego, co wbrew Panu w tym życiu popełniamy złego
Za jego mądrym rozkazaniem ciągle się rodzi coś dobrego;
Kiedy grzeszymy przeciw niemu, z naszej człowieczej wielkiej buty
Bóg, wielki chemik, destyluje eliksir żalu i pokuty.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, Ocet
Według mnie ocet to padlina,
Innego nic, jak zwłoki wina.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)
Robert Herrick, O prawdziwej przyjaźni
Jeśli prawdziwym przyjacielem moim chcesz być, to, bądźmy szczerzy,
Pokochaj mnie samego, a nie to tylko, co mnie przynależy.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Do swojej książki (V)
Tyś jest rośliną, która nigdy nie uschnie, ani nie ugnije,
Ale jak wawrzyn będzie kwitnąć, który zielony wiecznie żyje.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Jej nogi
Lubię całować Julii nogi doskonałe,
Bo są jak jajko całkiem bezwłose i białe.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Sznurówka
Antea poprosiła mnie, żebym jej pomógł but zawiązać,
Co uczyniłem, przy okazji w podbicie ją pocałowałem;
W kolano też bym pocałował, ale wstydliwy jej rumieniec,
Płonący na policzkach, sprawił, że się taktownie powstrzymałem.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Kulas
Nasz Kulas dobrym był piechurem, dopóki nie okulał w zimie;
Trudno powiedzieć, czy do niego nadal pasuje jego imię.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, O Spenku
Choć ma pojemne bardzo płuca, to krótko modli się Spenk stary;
Oddechu raczej mu nie braknie, widać brakuje za to wiary.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, O Nisie
Nis pisze wiersze, ale z tego, co nagryzmoli tam na ławce
Jedyny pożyteczny skutek to papierowe są latawce.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, O Tubbsie
Przez lat trzydzieści Tubbs był dumny, choć biedny; nikt mu nie zarzuci,
Że się próbował zmienić, albo może nawyki swe porzucić.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Do Sylvii
Sylvio, już nie zamierzam się modlić co rano
O dobre dni, co nigdy dla mnie nie nastaną;
Brak mi wiary, więc zostań mą patronką świętą
I ty oręduj za mną w dzień zwykły i święto.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Życie to światło ciała
Życie to światło ciała, bowiem jego lśnienie
Nadaje naszej twarzy właściwy rumieniec.
A rozwieszone późnym wieczorem jedwabie
Są o zachodzie słońca jednej barwy prawie.
A kiedy śmierć nadchodzi, barwa z miejsca znika
I posępną bladością twarz się nam powleka.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Kto chce, niech kocha...
Kto chce, niech kocha, wcale tego mu nie brońcie,
Lecz sam wolę nie chodzić w miłości chomącie.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Żyjmy w pośpiechu
Żyjmy w pośpiechu, używajmy życia przeróżnych przyjemności.
Gdyby się życie powtórzyło, dnia nie spędziłoby w gnuśności.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Żądza sławy
Do wydawania tomów wierszy nas dopinguje żądza sławy,
Czyli inaczej oddech tłumu, co będzie czytać je ciekawy.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Biel zębów Julii
Białe są zęby Julii, niczym zęby Zenobii, które młode
Rzymianki brały zamiast pereł, żeby powiększyć swą urodę.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Odpowiedź na pytanie
Niektórych to boli,
Że żyję powoli
Samotny, spokojny, pogodny;
To źle w ich ocenie,
Że wciąż się nie żenię
I wolę wieść żywot wygodny.
Więc im odpowiadam,
Że wcale nie biadam
Nad losem leniwym, powolnym;
Z nas każdy unika
Wszak pet niewolnika
Bo woli z natury być wolny.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Zmartwychwstanie, (The Resurrection)
Pewny, że Chrystus umarł, jest każdy poganin;
W to, że zmartwychwstał, wierzy tylko chrześcijanin.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2000)
Robert Herrick, Pocałunek
Co to jest pocałunek? Kto mi powie z gości?
Słodki cement i wapno, albo klej miłości.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Potrzeba prywatności (His Wish to Privacy)
Żyć gdzieś wśród skał
Bym chciał,
Gdzie nie lgnie w dzień
I cień,
I przeżyć tam,
Ja sam,
Lat moich krach
We łzach.
(tłum. Przełożył Wiktor J. Darasz, 2000)
Robert Herrick, Znowu
Kiedy twój śpiew usłyszę w sieni,
To pragnę w słuch sam się przemienić,
By się zanurzyć w nuty twoje
I by z nich pić ożywcze zdroje,
Co są udziałem dusz zbawionych;
Niech będę przez nie porażony,
Niech sam się przy nich niemy stanę
Gdy umrę, lutnią niech zostanę.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
Robert Herrick, Czytać tę moją skromną książkę....
Czytać tę moją skromną książkę bardzo się wstydzi i się boi
Pewna dziewica, zwłaszcza kiedy nad nią surowy Brutus stoi,
Ale gdy tylko sobie pójdzie, ponownie po ten tomik sięga
I nawet się nie zaczerwieni, gdy czyta to, co mieści księga.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)
Robert Herrick, Ogród różany
Raz ktoś zapytał mnie, gdzie tutaj róże rosną,
A ja mu nie mówiłem, by szukał w naturze;
Jedynie poprosiłem moją Julię, żeby
Pokazała mu swoich policzków dwie róże.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2017)
Robert Herrick, O bursztynowym łożu
Raz zobaczyłem małą muchę, która tkwiła
Zatopiona w bursztynu bryłce z ery dawnej .
Urna była niewielka, a jednak bogatsza
Niż przepyszny grobowiec Kleopatry sławnej.
(tłum. Wiktor Jarosław Darasz, 2017)
Robert Herrick (?), Epitafium Bena Jonsona
Tutaj leży Ben Jonson wraz z pozostałymi
Poetami; najlepszy z innymi dobrymi.
Czytelniku, jeśli chcesz więcej się dowiedzieć,
Pytaj jego historii, ona ci powiedzieć
Może, na co kamieniom zimnym braknie słów,
O jego chwale. Zatem, żegnaj i bądź zdrów.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2017)
Robert Herrick, Epitafium dla panny
Stańmy dokoła tego grobu poważnie, w uroczystej ciszy,
Ponieważ całe piękno teraz spoczywa w tej podziemnej niszy.
Niech się uciszą wszystkie głosy, hałasy różne niech umilkną,
By można było słyszeć każdą łzę spadającą z oczu tylko,
Albo westchnienie, takie ciche, z jakim się zbiera na polanie
Płatki pierwiosnków, które mają ozdobić zmarłej tej posłanie.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)
Robert Herrick, Gospodarz domu...
Gospodarz domu, jeśli pragnie go trzymać w jakim takim ładzie,
O świcie wstaje jako pierwszy, wieczorem się ostatni kładzie.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Robert Herrick, O pewnym Rooku
Pan Rook sprzedaje strusie pióra, barwne tasiemki i różności,
Ale narzeka stale, że to kobiecej wyraz jest próżności.
Choć wobec tego grzechu nasz Rook ciągle stanowczy sprzeciw głosi,
To bardzo lubi zysk wymierny, który mu cudzy grzech przynosi.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Robert Herrick, Na dziecko, które umarło
Właśnie tu spoczywa mała
Garstka kości, krwi i ciała;
Niby pączek śpi uroczy,
Na krótko otwarłszy oczy.
Płatki kwiatów jej oddajcie,
Lecz mogiły nie ruszajcie.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)