Adelaide Crapsey

Adelaide Crapsey (1878-1914) to wybitna poetka amerykańska, należąca do nurtu imagizmu, tworząca charakterystyczne pięciowiersze przypominające japońskie haiku.


Adelaide Crapsey, Chwila narodzin


(fragment)

Spójrz na nią,

Jak przez fale biegnie,

Do lądu dotrzeć niecierpliwa:

Woda ją zewsząd obejmuje,

Słońce i wicher ją otacza

Zdrową,od słonej wody mokrą, młodą,

Zobacz to pożądanie nowonarodzone,

To pożądanie wielkie, które po raz

Pierwszy zostanie wnet zaspokojone,

Miłość w cudownej chwili gotowości,

Spójrz, oto ona,

Która biegnąc w wodzie,

Śpieszy się, Śpieszy, by dotrzeć do lądu.

Patrz... Patrz...

Jej złote włosy i błyszczące oczy,

Różowe ciało niczym kość słoniowa

W słonecznym blasku...

Patrz,

Jak się śpieszy,

Biegnąc, do brzegu biegnąc bez wytchnienia.

Jej stopy biegną a jej ręce pragną,

Żeby pochwycić mocno i utrzymać

[...].

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Lament (Dirge)


Nigdy słowika, ukochany,

Słodkiego śpiewu w nocnej ciszy,

Nigdy skowronka sunącego

Wysoko w górze nie usłyszysz.


Od zmierzchu do białego rana

Stukania o parapet okna,

Choć miłość ciągle się odzywa

I tylko ciebie stale wzywa,

Ty nie usłyszysz, ukochany.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Adelaide Crapsey, Zaklęcie


Powiedz: O mia luna, porta mi fortuna!

Powtórz to dziewięć razy, dygając uprzejmie

I wypowiedz życzenie w półmroku wieczoru.

Spójrz, cienki księżyc w nowiu zaledwie się błyszczy,

Sama też dygnę dziewięć razy, mrucząc słowo

Sekretne, co miłości naszej dobrze życzy.

(Wiktor J. Darasz)


Adelaide Crapsey, Do człowieka, który szuka nieśmiertelności, aby rozejrzał się wokoło


Zbyt daleko od domu szukasz. Zawróć, zawróć.

U twego boku pamięć potężna się kryje,

Twa wierna towarzyszka, a w jej bladych dłoniach

Nieśmiertelności wiecznej źródło mocno bije.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Do Waltera Savage'a Landora


Walterze, powiedz, gdzie ty teraz mieszkasz?

Szkoda, że dni mi upływają płono.

Na nic niebieskie oczy u tej, której

Rywalizować przyszło z Persefoną.

(Fiesole 1909)

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Dumny poeta


Wielcy królowie obracają się w proch, w niepamięć idą czyny,

Gdy milczą mojej wielkiej harfy napięte i błyszczące struny,

Ale ulotny zapach pięknych imion dam, które niegdyś żyły,

Powraca do nas z wyżyn nieba, gdy tylko chwycę za gryf lutni.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Epigramat


Jeżeli koniec mej choroby oznacza zdrowia odzyskanie,

To ci zapłacić, Eskulapie, po mojej śmierci jestem w stanie.

(tłum. Wiktor J. Darasz)



Adelaide Crapsey, Hypnos, bożek snu


Mroczny młodzieniec nocy

O zmierzchu nad krajem goni

I sypie ziarenka maku

Palcami subtelnej dłoni.

Mroczny młodzieniec nocy,

Młody małżonek marzeń,

Zbiera kwitnące kwiaty,

Gdzie księżyc je światłem ukaże.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Uwolnienie


Szybkim,

Gwałtownym pociągnięciem

Ramienia wspaniałego ból mój

Otworzył drzwi, co moją duszę

Całkiem od życia odgradzały.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Triada


Oto

Trzy całkiem nieme rzeczy:

Śnieg padający i godzina

Przed świtem i otwarte usta

Tego, co umarł.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Śnieg


Spójrz w górę...

Z przygnębiających górskich zboczy

Zstępuje lekki, świeży powiew

Pierwszego zimowego wiatru.

Spójrz w górę, poczuj zapach śniegu.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Błękitne hiacynty


W twych

Pokręconych płatkach drzemią

Duchy mórz i stałego lądu

I wonny nieśmiertelny oddech

Antycznej Grecji.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Niagara


Mały i kruchy

Nad ogromem

Przewalających się wód wisi

Jesienny, blady i ulotny

Księżyc.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Wielki kanion Kolorado


Na Zeusa

Wykrzykujcie o tym

Wszystkim swym żywym i umarłym

Zstąpcie tytani, bogowie, herosi,

Oto wasz nowy dom.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, "A Barabasz był zbrodniarzem"


Niewinny?

Ale się dziwnie zachowuje

Wśród nas... Dlatego nam uwolnij

Nie Jego, ale Barabasza,

Uwolnij dla nas Barabasza.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, O "Ewie" Łukasza Cranacha


Powiedzcie,

Czy rzeczywiście istniał kiedyś

Czas, kiedy Ewa była w Raju

W tym kształcie, piękna i spokojna

I młoda?

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Źródło


Oto

Śmiech wyciągnąłeś niespodzianie

Ze studni ukrywanych łez,

Dlatego brzmi podobnie kpiąco,

Psotnie i słodko.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Wawrzyn w Berkshires


Piana fal morza i korale.

Wespnę się w górę na pastwisko,

Na łąkę na wysokich skałach

I będę sobie wyobrażać,

Żem jest syreną w słońca blasku.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Wbrew losowi


Niczym

Powiewną srebrną chustę

Założę, Losie, twoją szarą

Szatę i będę szła odziana

W mgłę lśniącą jak błyszczący księżyc.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Cierpienie


Trzymaj swą straż przez całą noc,

Nie roniąc łez, lecz gdy nadejdzie

Błękitny ranek i tchnie ciepłem

Na księżyc, wtedy będziesz płakać,

To właśnie wtedy będziesz płakać.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Zuzanna i starcy


"Dlaczego

Rzucacie na nią oskarżenia

Krzywdzące?"

"Jest bardzo piękna, delikatna...

Właśnie dlatego."

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Zdziwienie


Nie znam prawie wcale

Tych dwóch moich dłoni,

Ale wiem, że kiedyś

Żyła tu kobieta,

Co miała podobne...

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Drzewo truskawkowe


Nie do wiosny należysz,

Ale do niej,

Najbardziej zimnej i dziewiczej

Zimy, ze swoim słabym oddechem i śniegiem

Różowo podbarwionym.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Bezksiężycowa noc


Żadnych gwiazd, tylko mrok, a w mroku

Szare przebłyski

Drzew oliwnych

I czarne, równe, długie rzędy

Smukłych cyprysów.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Nocne wichry

Co mówią te dawne,

Pradawne wichry, wiejące za czasów

Panowania chaosu, drzewom w które biją,

Że słysząc to powinnam

Płakać?

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Zegar słoneczny


Każdego dnia,

Każdego dnia

Liczy godziny

Według ich cienia,

Według ich cienia.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Do niewiernego kochanka


Jakie słowa

Ci pozostały,

Kiedy zmarnotrawiłeś

Niepamięć o wieczności,

Którą kocham.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Roma aeterna


Słońce na niebie

Mocno grzeje

O, Romulusie, na twym Palatynie,

Odwiecznym wzgórzu, coraz nowe ptaki

Ciągle śpiewają.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Ani ty, ani ja, ani nikt nie wie...


Ani ty, ani ja, ani nikt nie wie,

Gdzie nasz codzienny oddech ciągle znika,

Dokąd przed siebie w ucieczce pomyka;

Gdzie nasz stracony oddech gna przed siebie,

Ani ty, ani ja, ani nikt nie wie.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Ukojenie po bólu


Ból ustępuje

I jak kojący, chłodny balsam

Znużenie całkiem narkotyczne

Się na powiekach mi osadza

I rozluźnionych bladych rąk przegubach.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Ucieczka w ciemność


Welonem nocy

Ciemnogranatowym

Zasłonię sobie oczy

Ciasno zawiążę sobie oczy,

Tak bardzo przemęczone.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Listopadowa noc


Posłuchaj,

Jak z delikatnym suchym chrzęstem,

Podobnym do stąpania duchów,

Zmrożone liście opadają

Z gałęzi drzew.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Nie jesteś snem przyjaznym, który się ociąga...


Nie jesteś snem przyjaznym, który się ociąga...

Przez całą noc, a nawet już nad ranem

Unika oczu, które przemęczenie

Czyni na brzask ślepymi.

(tłum. Wiktor J. Darasz)


Adelaide Crapsey, Marmury Elgina


Zgrupowani bogowie, idący młodzieńcy,

Trzy Gracje o szerokich biodrach, krągłych łonach,

Szemrząca, szarozłota mgła londyńska, niechby

Sam Fidiasz mógł zobaczyć tu, ile dokonał.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Towarzyszki drogi


Te trzy sędziwe panie zawsze są przy mnie, gdzie bym się ruszyła,

Pamięć, Żałoba i Fortuna, i brak szans, bym się uwolniła.

Fortuna mi przyniosła w darze żałobę, co się mnie czepiła

I odtąd już na wieki wieków wciąż będzie mi towarzyszyła.

Pamięci, oto właśnie tutaj tkwi twoja niezmierzona siła.

Te trzy sędziwe panie zawsze są przy mnie, gdzie bym się ruszyła.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Samotna śmierć


Podniosę się, gdy wokół będzie bardzo zimno

I zażyję kąpieli w lodowatej wodzie,

Będę się trzęsła z zimna, będę dygotała

Całkowicie samotna i namaszczę swoje

Czoło, stopy i dłonie. Pozamykam okna

Przed wzbierającym światłem, umieszczę w lichtarzach

Cztery wysokie świece i zapalę knoty

O szarzejącym brzasku. Sama się ułożę

Wyciągnięta i sztywna w moim własnym łóżku,

Podciągnę prześcieradła aż po samą szyję.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Przygoda


Słońca blask i wiatr i morza uderzenia,

Wielki ląd się ciągnie bez ograniczenia...

Gdzie są więzy, żeby pętać wszystkich wolnych?

Cały ten świat został dla mnie utworzony!

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Piosenka żniwiarza


Zbierajcie ziarno i gromadźcie

W winnicy słodkie winogrona,

Bo święta Boża Rodzicielka

Płacze, że nie ma chleba, wina,

Królowa nieba wysokiego

Płacze, że brak jej chleba, wina.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Pani, niech smutne łzy popłyną...


Pani, niech smutne łzy popłyną,

Ażeby żal twój wypowiedzieć,

Lekko jak srebrny deszcz niech płyną

W zmrok srebrny, mówiąc o twej biedzie.

Niech twoje łono żal wyraża

Lekkim westchnieniem, jakim grają

Powiewy wiatru po ogrodach,

Gdzie blade róże umierają.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Ostrzeżenie dla możnych


Zanim zahuka puchacz, dając znaki,

Raz, drugi, trzeci ponuro na niebie,

Pomiędzy ślepe, brązowe robaki

Pójdzie wiadomość o twoim pogrzebie.

Gdy całej sławy twojej blask przeminie,

Powiedzą czerwie: ”W ten sposób król słynie”.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Noc


Rozmyślałam sobie

O świetle południa

I cykaniu świerszczy,

Śpiewających w słońcu.

Rozmyślałam sobie

O wysmukłych trzcinach,

Które wiatr porusza,

Zamierając w ruchu.

Kiedy spać nie mogę,

To rozmyślam sobie

O stawie z liliami,

Gdzie woda porusza

Liście i łodygi

W księżycowym świetle.

Ciągle spać nie mogę.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Wydatki


Niewielkie dała mi fundusze

Na żywność i na życie dola,

Ale pocieszam moją duszę,

Że nie zabraknie jej obola.

(tłum. Wiktor J. Darasz)