Henry Wadsworth Longfellow

Henry Wadsworth Longfellow (1807-1882) to wybitny poeta amerykański, uważany za romantyka, choć przeżył o wiele lat ten kierunek w literaturach europejskich, który wziął na siebie trud stworzenia rodzimej amerykańskiej tradycji literackiej. Stał się twórcą pomnikowym i ojcem założycielem literatury Stanów Zjednoczonych, mimo że był zwolennikiem tworzenia literatury powszechnej, a nie ściśle narodowej. Atakowano go nawet za rzekomą wtórność wobec literatury europejskiej. Jego najważniejszym dziełem pozostaje Pieśń o Hajawacie, zainspirowana fińską Kalevalą, będąca próbą zebrania w jednym utworze mitologii indiańskiej, co było czymś zupełnie niezwykłym w okresie walk z Indianami, osadzania ich w rezerwatach i odbierania im ziemi przez białych kolonistów oraz masowych polowań na bizony, które stanowiły dla tubylców podstawowe źródło żywności. Będąc niedoścignionym wersyfikatorem i stylistą, a przy tym bardzo pracowitym człowiekiem, Longfellow był też znakomitym tłumaczem. Przełożył na język angielski między innymi Boską komedię Dantego (1867) i antologię poetów europejskich. Jego najpopularniejszym wierszem pozostaje tajemniczy Excelsior. Wielkość Longfellowa docenił Walt Whitman, z którym poeta początkowo wiódł zażarte spory, ale później się mocno zaprzyjaźnił. Przypomnijmy, że Whitman był najbardziej awangardowym poetą amerykańskim dziewiętnastego wieku, a jego twórczość była krańcowo odmienna od tradycyjnej, a nawet tradycjonalistycznej poezji Longfellowa. Wiersze Longfellowa tłumaczyli między innymi Konstanty Gaszyński, Adam Pajgert, Teresa Prażmowska, Adam Asnyk, Antoni Lange, Maria Ilnicka, Julian Tuwim, Stanisław Kryński, Juliusz Żuławski, Zygmunt Kubiak i Stanisław Barańczak.


Henry Wadsworth Longfellow, Wiersze elegijne


I

Zdarzyło się w dawnych czasach, że pewien grecki poeta,

Przechadzał się brzegiem morza i w jego szum się wsłuchiwał.

Wtedy też poznał sekret dystychu elegijnego,

I tchnął w swoje wiersze ruch i dźwięk potężnego morza.

Bo tak, jak fale przyboju, trwając w swym wiecznym ruchu

Na piaski plaży wchodzą, przystają i znów się cofają,

Tak heksametr się wznosi ze swoją śpiewną kadencją

I spada, zaś pentametr do wiersza początku powraca.


II

Sercu poety w starszym wieku wolno zaśpiewać jak za młodu,

Podobnie do kamienia, który obrasta wiosną i jesienią.


III

Nie czułości szukają, lecz szorstkie są rymy poety,

Chociaż to głos Jakuba, to ręce niestety Ezawa.


IV

Bądź wdzięczny poecie za to, co w kałamarzu zostawił,

Wyczucie, kiedy zakończyć, zostało dane nielicznym.


V

Pytasz, jak Trzy ma być Jednym, więc sam też ciebie zapytam,

Jak grad i deszcz i śnieg są trzema, choć jednym zarazem?


VI

Działaniem fatamorgany krajobraz unosi się w górze,

Statki i cienie statków wiszą w stężałym powietrzu.

W ten sposób, dzięki poecie, zwyczajne życie się wznosi,

W ten sposób, przemieniony, świat w skrzącej się mgle zawisa.


VII

Życie jest wtedy udane, gdy jak we francuskiej poezji,

Męskie i żeńskie końcówki na przemian w nim występują.


VIII

Z góry po zboczu gna sobie strumyk wesoły i wolny,

Nie myśląc o młynie, który w dolinie się ukrywa;

Zadowolone z życia dziecko idzie śpiewając,

I nie myśli o trudach, które w przyszłości napotka.


IX

Myśli się z nas wylewają jak atrament z kałamarza,

Gdy siadamy do pisania, choć wcześniej byliśmy śpiący.


X

Niczym Królestwo Niebieskie się mieści w nas Źródło Młodości,

Gdy go szukamy gdzie indziej, się zestarzejemy szukając.


XI

Jeśli chcesz trafić w cel, powinieneś mierzyć ponad nim;

Każda strzała w powietrzu odczuwa ziemi ciążenie.


XII

W języku Hebrajczyków słusznie czas teraźniejszy nie istnieje,

Bo kiedy wypowiadam słowo, ono się już w przeszłości skryło.


XIII

Na starość wszystkie rzeczy wydają się dziwne i obce,

Jak między dniem a nocą krajobraz się zdaje upiorny.


XIV

Wielką sztuką jest zacząć, a jeszcze większą zakończyć,

Niejeden poemat zepsuła zbyt wielka liczba linijek.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)


Henry Wadsworth Longfellow, Excelsior


Noc zapadała nad górami;

Przez wioskę w Alpach, pod szczytami

Leżącą, sztandar niósł młodzieniec,

Z hasłem wplecionym w liści wieniec:

Excelsior.


Ze smutnym czołem szedł skupiony,

Wzrok błyszczał mu jak obnażony

Rapier i echo jego krzyku

W krąg w obcym niosło się języku:

Excelsior.


W szczęśliwych domach ognie widział,

Gdy brnął przez śniegi po ulicach,

Pod potężnymi lodowcami,

Więc okrzyk wyrwał mu się z krtani:

Exccelsior.


Nie idź na przełęcz – radził starzec –

Bo burza się tu wnet pokaże,

Woda przewala się w potoku.

Tamten rzekł, nie zwalniając kroku:

Excelsior.


Zostań – dziewczyna mu mówiła,

Do mojej piersi głowę przyłóż.

Choć łzy w błękitnych oczach błysły

Przybysza, odrzekł głosem czystym:

Excelsior.


W lesie uważaj na gałęzie,

Tutaj lawiny schodzą wszędzie -

Chłopi wołali, gdy odchodził,

A z góry jego krzyk dochodził:

Excelsior.


A kiedy mnisi w rannej porze

Śpiewali jutrznię w swym klasztorze

Bernarda, choć go nie widzieli,

Wędrowca z dali głos słyszeli:

Excelsior.


A gdy go jego pies odnalazł,

Zaspa go kryła niczym fala,

Mimo to w dłoni lodowatej

Wciąż trzymał sztandar ten przed światem:

Excelsior.


I w bladym świetle, w śniegu świeżym

Piękny, choć martwy całkiem leży.

A z firmamentu gwiaździstego

Jak gwiazda spada głos do niego:

Excelsior.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Henry Wadsworth Longfellow, Deszczowy dzień


Ten dzień jest zimny, ciemny, nadzwyczaj ponury,

Wiatr ciągle wieje z boku, a deszcz pada z góry.

Wino pełznie po starym, próchniejącym murze,

A przy każdym powiewie liście lecą duże

I uschłe, dzień jest ciemny i bardzo ponury.


Moje życie jest zimne, ciemne i ponure,

Deszcz pada, wicher wieje i niebo jest bure.

Moje myśli trzymają się mocno przeszłości,

Ale w burzy zanikły nadzieje młodości

I wszystkie dni są ciemne i bardzo ponure.


Smutne serce, uspokój się, przestań rozpaczać,

Za chmurami lśni ciągle słońca wielka tarcza.

Twój los jest taki sam jak losy innych ludzi,

W każdym życiu deszcz jakiś zapały nam studzi

I zawsze są dni jakieś ciemne i ponure.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Henry Wadsworth Longfellow, Epigramat o epitafium (z wiersza Norymberga)


Emigravit to jest napis na nagrobku, gdzie spoczywa.

On nie umarł, ale odszedł; Jego szuka jest wciąż żywa.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Henry Wadsworth Longfellow, Piosenka i strzała.


Posłałem z łuku szybką strzałę, wysoko w niebo ją posłałem;

Daleko gdzieś na ziemię spadła, gdzie to się stało, nie widziałem,

Bowiem powietrze z takim pędem pruła, że jej dotrzymać kroku

Się okazało niemożliwe zupełnie dla mojego wzroku.


Posłałem z płuc piosenkę piękną, wysoko w niebo ją posłałem;

Daleko gdzieś na ziemię spadła, gdzie to się stało, nie widziałem,

Bo któż z nas taki wzrok posiada, tak ostry, mocny w swym polocie,

Który by zdołał zaśpiewaną piosenkę dostrzec w szybkim locie.


A kiedy dużo później w pole wyszedłem sobie, jak co rano,

To odnalazłem moją strzałę wbitą w pień dębu, niezłamaną.

Za to piosenkę, której skoczna melodia łatwo się udziela,

Odkryłem nieoczekiwanie w sercu mojego przyjaciela.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)


Henry Wadsworth Longfellow, Muzyka


Muzyka jest powszechnym językiem ludzkosci.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2022)


Henry Wadsworth Longfellow, Tylko jedna rozmowa


Tylko jedna rozmowa przy stole z rozsądnym

Człowiekiem jest na pewno znacznie więcej warta

Niż dziesięć lat żmudnego studiowania książek.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2022)


Henry Wadsworth Longfellow, Każdy człowiek...


Każdy człowiek ma swe własne, skryte w głębi duszy smutki,

Których świat nie pozna nigdy. Często również zdarza się, że

Nazywamy kogoś zimnym, choć jest tylko bardzo smutny.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2022)


Henry Wadsworth Longfellow, W tym twardym świecie...


W tym twardym świecie człowiek może być wyłącznie

Albo kowadłem, albo młotem.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2022)


Henry Wadsworth Longfellow, On nic nie mówi...


On nic nie mówi. Stale milczy, ale się w jego oczach chowa

Bez słów i bez jednego dźwięku rozwijająca się rozmowa.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2022)


Henry Wadsworth Longfellow, Nie ma smutku większego...


Nie ma smutku większego niż ten, który milczy.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2022)


Henry Wadsworth Longfellow, W każdym życiu...


W każdym życiu pada deszcz.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2022)