Stephen Vincent Benét
Stephen Vincent Benét, Robert E. Lee (fragment)
Ten człowiek był kochany, nawet ubóstwiany,
Ten człowiek wszystkie dary szlachetne posiadał.
Wielkie ciężary zawsze brał na swoje barki
I je niósł konsekwentnie i bez słowa skargi.
Wierzył w Boga, lecz kazań nikomu nie prawił,
Wierzył, więc szedł przed siebie drogą obowiązku,
Z cudowną wytrwałością i ogromną siłą.
Był też wielkim zwycięzcą, zwłaszcza podczas klęski,
Był sobą i w wygranych i w przegranych bitwach.
Mógł skłonić ludzi, żeby ginęli dla niego,
Ale ocalił wszystkich, których mógł ocalić.
Był łagodny, lecz wszyscy byli mu posłuszni.
Był wodzem, dobrym ojcem, kochającym mężem
A do tego wszystkiego wiernym przyjacielem.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)
Stephen Vincent Benet, Z kobietami są kłopoty...
Z kobietami są kłopoty. Trudno robić wielką sztukę
I być jednocześnie mężem, jeśli kochasz swoją żonę.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)
Stephen Vincent Benet, Człowiekiem z wielką, groźną gębą...
Człowiekiem z wielką, groźną gębą, niczym ogromny pysk buldoga,
Człowiekiem z czołem niczym zbocze ogromnej granitowej góry
I żarzącymi się oczami jak dwie czerwone bryłki węgla -
Taki był właśnie Daniel Webster, kiedy poznałem go w młodości.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2021)