Rufus Wilmot Griswold

Rufus Wilmot Griswold, Burza o zachodzie słońca

(fragment)


Letnie słońce schowało się na odpoczynek

Poza pagórki trawą zieloną pokryte.

Przez granatowe niebo bardzo szybko sunie

Wielka burzowa chmura. Wnet z niej piorun runie

I grubymi strugami deszcz na ziemię lunie.

Widzimy błyskawicę, potem grzmot słyszymy

I wycie wichru, które niesie echo grzmotu,

Aż nasze uszy puchną od tego łoskotu.

To jest głos potężnego króla, władcy burzy,

Który na srebrnych skrzydłach rusza spokój burzyć,

Wiodąc przez ciemne niebo hufce z chorągwiami

I suchą ziemię mocząc wody strumieniami.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2020)