Diety

Dobra dieta

Wcale nie ta odchudzająca. Twój dobry nastrój zależy teraz w dużej mierze od węglowodanów. Ale tylko tych złożonych, znajdujących się np. w kaszach, ciemnym pieczywie, ryżu i makaronach. Dzięki takim specjałom poziom glukozy we krwi wzrośnie i utrzyma się na tyle długo, że w ciągu najbliższych kilku godzin nie dopadnie cię chęć na łakocie.

Ważne jest także pobudzenie produkcji serotoniny, zwanej hormonem szczęścia. Takiego długotrwałego zastrzyku zdrowia i humoru nie zapewniają węglowodany proste, pochodzące z białego pieczywa i ciast. Najlepiej zrezygnuj z nich. Postaraj się też, by w twojej codziennej diecie było jak najwięcej czerwonych i pomarańczowych owoców oraz warzyw. Zawarta w nich witamina C doda ci energii i sił, a antyoksydanty, zwłaszcza beta-karoten (marchew) i likopen (pomidory) wspomagają organizm w walce ze szkodliwymi wolnymi rodnikami.

Chora pogoń za zdrowiem

Moda na zdrowe życie, atakująca nas zewsząd swoimi radami, przyniosła ze sobą nową chorobę. To Ortoreksja. Czym ona jest spowodowana, najprościej można określić chorobą na eko-jedzenie.Jak podaje Wikipedia: Ortoreksja (Orthorexia nervosa; ortho - "prawidłowy"; orexis - "apetyt") - obsesja na punkcie jakości przyjmowanego pokarmu.

Przejawia się podobnie do anoreksji, ale nie prowadzi do utraty wagi i innych jej objawów. Skutkiem ortoreksji jest jednak przyjęcie ideologii "jedynie słusznego jedzenia", co powoduje konflikty interpersonalne, izolację i koncentrację ortorektyka na wszystkim, co związane z przygotowywaniem, przechowywaniem i konsumowaniem żywności.

Po raz pierwszy opisana w 1997 roku przez lekarza Stevena Bratmana (USA) w książce "W szponach zdrowej żywności".

Bombardowani wiadomościami o niezdrowych produktach (wszędzie barwniki, spulchniacze, emulgatory), zaopatrujemy się w sklepach ze zdrową żywnością i sami uprawiamy ogródek (bo tylko tak zyskujemy gwarancję biologicznie czystej żywności), przecież chcemy być zdrowi, zachować młodość i urodę zaczynamy wykraczać poza granice absurdu, przekonani o własnej nieomylności, skoncentrowani na sobie dążymy do perfekcji. Zgodnie z zaleceniami, każdy kęs przeżuwamy starannie i powoli, przeważnie w samotności. Tak zaczyna się ortoreksja (od greckiego orto-prawidłowy i oreksis-apetyt) - choroba polegająca na obsesyjnej dbałości o zdrowe odżywianie. Obok anoreksji i bulimii zaliczana jest do zaburzeń odżywiania. Te trzy choroby mają podłoże psychiczne. Ortorektycy zwracają wręcz chorobliwie uwagę na jakość jedzenia a nie na ilość, jak anorektycy czy bulimicy.

Ortorektyk przestaje jeść chleb, bo ma sztuczne polepszacze, nie je warzyw z targu - bo pryskane, ryby - zatrute.

Lista z czasem coraz bardziej się wydłuża, chociaż zaczęło się niewinnie od chleba, oleju, warzyw – wszak to toksyny i konserwanty!

Na pierwszy ogień idą fast foody, słodycze, jedzenie w puszkach i słoikach. Później zaczyna się wykreślanie z diety kolejnych pokarmów czy grup pokarmów – ze względu na ich rzeczywistą lub wyimaginowaną szkodliwość. W końcu pozostaje zaledwie kilka-kilkanaście dozwolonych produktów, których ortorektyk nie boi się jeść. Nigdy przy tym nie wiadomo, jakie one będą, bo myśleniem takiej osoby kierują jej tylko znane zasady. Jeśli wyczytał gdzież, że olej jest niezdrowy, to tak mocno wbija sobie to do głowy, że nie poleje już oliwą sałatki ani nie zje chleba z ziarnami słonecznika czy dyni. A że w artykule chodziło o tłuszcz zwierzęcy, a nie roślinny?

Smak potraw przestaje być ważny, liczy się tylko ich skład. Sparaliżowani strachem o swoje zdrowie, ograniczają się do 5-6 produktów, które wydają im się bezpieczne. Organizm jest pozbawiony wielu ważnych witamin i mikroelementów. Zaczynają chorować poszczególne organy. Stan fizyczny i psychiczny pogarsza się. Pojawiają się takie dolegliwości jak choroba jelit, osteoporoza, nadciśnienie, niedokrwistość. Najpierw pojawiają się bóle i zawroty głowy, kłopoty z pamięcią i koncentracją. Do nich dołączają się nudności, bóle brzucha, osłabienie. Ustaje miesiączka, organizm nie wytwarza bowiem wystarczającej ilości estrogenów koniecznych do zachowania regularnych cykli. Brak dostatecznej ilości żelaza i cynku (jego źródłem jest mięso) może spowodować anemię i spadek odporności. Ortoreksja, tak jak anoreksja czy bulimia, również może doprowadzić do śmierci.

Organizm by mógł prawidłowo funkcjonować potrzebuje kompletu minerałów i witamin.

Ortorektycy, podobnie jak osoby z anoreksją czy bulimią, powinny być leczone psychiatrycznie.

Migdały redukują ryzyko cukrzycy

Spożywanie migdałów może zmniejszyć odporność na insulinę i obniżyć poziom tzw. złego cholesterolu u osób ze stanem przedcukrzycowym - wynika z badań opublikowanych przez "Journal of the American College of Nutrition".

Thinkstock

22.12.2010| PAP

Naukowcy z amerykańskiego Loma Linda University zbadali wpływ diety bogatej w migdały na czynniki ryzyka cukrzycy typu 2 i chorób układu krążenia u 65. osób ze zdiagnozowanym stanem przedcukrzycowym (średnia wieku wynosiła 53 lata).

Badanych podzielono na dwie grupy, z których jedna stosowała zbilansowaną dietę nie zawierającą żadnych orzechów, a w przypadku drugiej grupy 20 proc. dostarczanych dziennie kalorii pochodziło z migdałów. Obie diety odpowiadały rekomendacjom Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego.

Po czterech miesiącach u grupy jedzącej migdały zauważono znaczne obniżenie poziomu cholesterolu LDL i zmniejszenie insulinoodporności.

Swoje działanie migdały zawdzięczają m.in. zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych, białka oraz cennych witamin i minerałów. Badania te stanowią kolejny argument za włączeniem ich do codziennej diety - zauważają naukowcy.

- Zmiany w sposobie odżywiania się mogą pomóc zredukować czynniki ryzyka, które odgrywają rolę w procesie rozwoju choroby - mówi prowadząca badania dr Michelle Wien.

Obecnie szacuje się, że stan przedcukrzycowy występuje u 16 mln Amerykanów. Eksperci przewidują, że do 2020 roku rozwinie się on u połowy mieszkańców USA.

www.naukawpolsce.pap.pl.

Przykładowa dieta przy cukrzycy

Dzień 1

  • Zupa ogórkowa bez śmietany

  • rybka gotowana

  • 1 duży lub 2 małe ziemniaki

  • i jako sałatka - gotowane warzywa.

Dzień 2

  • Pierś z kurczaka 10 dkg udusić z 20 dkg pieczarek - zalać łyżką chudej śmietany,

  • dodać zioła,

  • sól i pieprz i wymieszać.


Dzień 3

  • Pierś z kurczaka (10-15 dkg) z przyprawami jak: papryka, pieprz itp.

  • usmażyć na łyżce oliwy,

  • 2 małe ziemniaki i gotowane warzywa jak: kalafior, brokuły.

Dzień 4

  • Krupnik (włoszczyzny 5 dkg),

  • kasza jęczmienna,

  • 1 pulpet cielęcy lub drobiowy (20 g),

  • ziemniaki i marchew z wody.

Dzień 5

  • Szklanka ugotowanego makaronu,

  • sałatka z gotowanych warzyw

  • i 2 łyżki twarożku.

Dzień 6

  • Krupnik,

  • jajko sadzone (na łyżce oliwy),

  • szklanka kaszy gryczanej.

Dzień 7

  • Szklanka barszczu czerwonego,

  • gotowane udko kurczaka bez skóry,

  • gotowane warzywa.