Dzień Wszystkich Świętych

Dzień Wszystkich Świętych

Dzień Wszystkich Świętych (łac. Festum omnium sanctorum ) święto na cześć chrześcijańskich świętych obchodzone 1 listopada. Od 610 do 731 roku naszej ery święto to obchodzono 1 maja, dopiero Papież Grzegorz III, w 731 roku, przeniósł to święto na 1 listopada. Dzień Wszystkich Świętych jest często mylony z następnym (2 listopada) tzw. Dzień Zaduszny (dniem zmarłych) i dlatego w tym dniu przyjęło się czczenie zmarłych i chodzenie na groby.

Zwyczaje

W krajach katolickich zwyczajowo w Dniu Wszystkich Świętych odwiedzamy rodzinne groby czcząc zmarłych. Jest to dzień zadumy związany ze wspominaniem zmarłych. W kościele prawosławnym takim dniem jest Niedziela Wielkanocna. W krajach anglosaskich, natomiast, odpowiednikiem Dnia Wszystkich Świętych jest Halloween w tym dniu , jednak, protestanci w odróżnieniu od katolików wesoło świetują.

W wiekszości religi ze świętem zmarłych związany jest ogień, jest on symbolem pamięci, wdzięczności, modlitwy. Z tradycji pogańskiej ma on także na celu oświetlanie drogi zmarłym, spalenie ich grzechów i odpędzenie demonów.

Ciekawostki

Jednym z najdawniejszych, zachowanych kazań spisanych w języku polskim jest kazanie na Dzień Wszystkich Świętych (In Die Omnium Sanctorum). Kazanie to znajduje się w rękopisie Biblioteki Kapitulnej w Pradze i pochodzi z połowy XV w. Pełny tekst kazania znajduje się w: Najdawniejsze zabytki języka polskiego, oprac. W. Taszycki, Wrocław 1975.

Zaduszki - rzeczywiste Święto Zmarłych, często mylone z dniem Wszystkich Świętych wywodzące się z pogańskiego obrzędu Dziadów. W tym dniu oddajemy hołd modląć się za zmarłych. Obchody Święta Zmarłych zapoczątkował Święty Odilon w roku 998 ale dopiero w XIIw (w Polsce w XIIw) tradycja ta rozpowszechniła się na cały Kośćiół Katolicki. W 1915 roku Papież Benedykt XV zezwolił na odprawianie mszy świętej w intencji poleconej przez wiernych.

Odpowiednikiem w krajach anglosaskich jest Halloween

Zwyczaje

W Dzień Zaduszny tradycją jest chodzenie na groby bliskich, palenie zniczy, modlitwy i odprawianie mszy w intencji zmarłych.

Z obrzędów ludowych przetrwał jeszcze gdzieniegdnie zwyczaj karmienia dusz zmarłych, przybyłych w tym dniu z zaświatów na ziemie. W tym celu zostawiano na stole chleb z masłem lub cały obiad. Specjalnie wypiekanym chlebem dzielono się także z żebrakami modlącymi się za dusze zmarłych (stąd nazwa "Dziady"). Chleb w zależności od regionu posiadał swoją nazwę np. 'Powałka', 'Petryczka', 'Zaduszka' lub 'Chleb Umarłych'. Do obrzędów zadusznych należy także specjalna msza odprawiana w tym dniu zwana 'pominkami'.

źródło: http://halloween.friko.net

Święto Zmarłych

Pochówek wśród korzeni drzew!

W Szwajcarii, począwszy od 1996 roku zakłada się "leśne cmentarze" i chowa zmarłych w korzeniach drzew. Płaci się za taki nietypowy dla nas pogrzeb 2500 USD, a umowa gwarantuje, że drzewo pod którym spoczywa zmarły nie zostanie ścięte od 50 do 99 lat. Obecnie jest 25 takich leśnych nekropolii w całej Szwajcarii.

Pamięć o zmarłych w różnych kulturach

Holandia -1 listopad nie jest świętem religijnym. 4 maja, w dzień tzw. upamiętnienia zmarłych, składają kwiaty w miejscach kaźni II wojny światowej i przed pomnikami.

Rosja - zmarłych wspomina się w niedzielę Wielkanocną.

Niemcy - Totensonntang przypada w ostatnią niedzielę roku kościelnego.

Francja - nie ma zwyczaju palenia zniczy. Młodzież pielgrzymuje do grobu Jima Morrisona, gdzie przy grobie śpiewają i grają na gitarze.

Szwecja - obchodzi się Zaduszki, które przypadają w pierwszą sobotę listopada. Zmarłych wspominają w tzw. zagajnikach pamięci czyli miejscach, gdzie rozsypano prochy tych, którzy nie chcieli tradycyjnego pochówku.

USA, Australia, Wielka Brytania, Nowa Zelandia - Halloween

Meksyk -1 listopada odbywają się zabawy i maskarady.

Filipiny - 1 listopada na cmentarzach ustawia się namioty, gdzie biesiadują całe rodziny.

Bułgaria - Dzień Budzicieli Narodu czyli cześć tym, co poświęcili swe życie w walce z okupacją turecką. Przed lub po 8 listopada przypadają

Zaduszki czyli Archangełow. Na grobach palą świeczki, płyty polewają czerwonym winem, przynoszą kołacz. Są jeszcze dwa zaduszne święta: sobota przed początkiem Wielkiego Postu oraz sobota po Zielonych Świątkach.

Uroczystość Wszystkich Świętych

U Luteranów

U luteranów nie ma kultu zmarłych, lecz kultywowana jest stała pamięć i troska o groby zmarłych. Przy wielu luterańskich nekropoliach znajduje się dom, w którym mieszka gospodarz opiekujący się cmentarzem.

U Kalwinów

Kalwini polscy dostosowali pamięć o zmarłych do polskiej tradycji, gromadząc się w Dzień Zaduszny w cmentarnej kaplicy na okolicznościowym nabożeństwie.

U Żydów

Żydzi wspominają zmarłych w rocznice śmierci, kiedy zapalają specjalna świece jorcajtowa i odmawiają modlitwę: "Boże pełen miłosierdzia" lub tradycyjny kadisz. W rocznice śmierci słynnych rabinów i cadyków umieszcza się na ich grobach karteczki z prośbami o wstawiennictwo.

Na Słowacji

Na Słowacji w zaduszkowa noc zostawiano na stole chleb lub inne potrawy.

Ludzie chcieli w ten sposób uczcić zmarłych, którzy mieli w tym czasie przychodzić do domu. Nasi przodkowie dekorowali grób matami i zapalali świeczki.

Kto nie mógł iść na cmentarz, zapalał w domu dla każdego zmarłego z rodziny po jednej świeczce.

W Wielkiej Brytanii

Brytyjczycy wrzucają do ogniska kamienie, warzywa, orzechy by odgonić złe duchy.

Ludzie robili tez zagłębienia w rzepie i dyni i wstawiali świece by odgonić złe duchy z domu.

W Japonii

13 sierpnia, rozpoczyna się w Japonii święto bon (o-bon matsuri), obchodzone ku czci duchów zmarłych, które przybywają do swoich rodzin, witane latarniami zapalanymi u progów domów (tzw. mukaebi - "ognie powitalne".

Na domowych ołtarzykach buddyjskich czekają na zmarłych ofiary. Duchy przebywają z rodzinami do 15 sierpnia, po czym są odprowadzane za pomocą "ogni pożegnalnych" - okuribi. W niektórych rejonach Japonii okuribi przyjmują formę łódeczek z ofiarami i latarenkami, puszczanymi nocą na rzekę - efekt jest podobny do polskiego puszczania wianków. Dla uczczenia zmarłych na dziedzińcach świątyń, czasem także na ulicach miast, odbywają się rytualne tańce zwane bon-odori. Na okres święta bon Japończycy biorą zazwyczaj urlopy i wyjeżdżają do swoich rodzinnych stron, by odwiedzić groby przodków, co powoduje wprost niewyobrażalne korki na autostradach.

Bon (właściwie urabon, od sanskryckiego słowa ullambana, oznaczającego "powieszenie głową w dół" jest zasadniczo świętem buddyjskim, ale jego związki z przed buddyjskimi, szamanistycznymi rytuałami kultu przodków są oczywiste. Do Japonii święto bon przyszło w VII wieku z Chin, do Chin zaś z Indii, gdzie wg legendy jeden z uczniów Buddy imieniem Maudgalyayana ujrzał pewnego razu swoją zmarłą matkę, powieszoną głową w dół w świecie głodnych duchów. Ponieważ jej cierpienia okazały się skutkiem jej samolubnego postępowania w przeszłym życiu, Maudgalyayana ofiarował w jej imieniu mnichom żywność i napoje - co miało stać się początkiem święta bon, połączonego później z tradycją kultu przodków.

W Szwecji

W Szwecji Zaduszki są ruchomym świętem i przypadają w pierwsza sobotę listopada. Na każdym cmentarzu znajduje się tzw. zagajnik pamięci, w którym rozsypuje się prochy zmarłych, którzy nie chcieli tradycyjnego pochówku.

We Francji

We Francji nie ma tradycji palenia zniczy na grobach. W tym czasie np. grupy młodzieży z niemal całego świata pielgrzymują do grobu legendarnej gwiazdy rocka - Jima Morrisona. Ci przybysze czuwają nad grobem swego idola cały dzień i pól nocy, śpiewając i grając na gitarach najpopularniejsze przeboje Morrisona.

Na Filipinach

Na Filipinach w tym dniu cmentarze zapełniają się całymi rodzinami, ustawia się namioty, w których urządzane są huczne biesiady.

W Niemczech

W Niemczech obchodzi się tzw. Totensonntag, przypadający w ostatnią niedzielę roku kościelnego. W tym dniu także część polskich protestantów odwiedza groby swoich bliskich.

Tego samego dnia wspominamy także naszych zmarłych. W różnych dniach ten dzień obchodzono. W krajach pruskich mocą dekretu gabinetowego pruskiego króla Fryderyka Wilhelma III z roku 1816 najpierw dla wspomnienia poległych w czasie wojny napoleońskiej, ogłoszono ostatnia Niedziele po Trójcy Świętej jako Niedziele Zmarłych (Totensonntag). Początkowo obchodzono ten dzień tylko w Niemczech, a później zaczęto obchodzić także i w sąsiednich krajach. Po II wojnie światowej w naszym Kościele w Polsce władze kościelne ogłosiły 1 listopada jako dzień wspominania zmarłych razem z całym polskim narodem niezależnie od wyznania.

W Holandii

Natomiast Holendrzy nie maja żadnego święta o charakterze religijnym. Obchodzą oni jedynie w dniu 4 maja tzw. "upamiętnienie zmarłych".

Składa się wtedy wieńce i kwiaty na miejscach kaźni i pomnikach.

W Ameryce, Australii i krajach anglosaskich - Halloween

Nazwa Halloween pochodzi od "All Hallows' Eve", jak określano wieczór 31 października, kiedy to ludzie modlili się za zmarłych przed dniem Wszystkich Świętych 1 listopada.

W IX wieku postanowiono włączyć to święto do świąt obowiązujących nadając mu jednak charakter pobożny. Wiązało się to ze wspomnieniem "wszystkich wiernych zmarłych" oraz z modlitwą za cierpiących w czyśćcu. Na wsiach wierzono, że dusze przybierają postać dziadów, stąd gościnność dla żebraków. Zakazane były prace domowe, aby przypadkiem nie skrzywdzić odwiedzającej swój dawny dom duszy.

Halloween wywodzi się od celtyckiego obyczaju Allhallow Even - w wigilię 1 listopada palono ogniska dla dusz zmarłych. W XIX wieku przywędrowało wraz z irlandzkimi emigrantami do Ameryki i tam zmieniło nazwę na Halloween.

W drugiej połowie XX wieku święto trafiło znowu do Europy. W Irlandii za czasów pogańskich ludzie przebrani w kolorowe kostiumy odprowadzali duchy do granic miasta. Niezamożni proponowali bogatym interes, który polegał na tym, że mieli odprawiać modły za dusze zmarłych w zamian za chleb. Dzisiaj tradycja ta uległa przekształceniu, a jej symbolem jest dawanie słodyczy dzieciom chodzącym od domu do domu. Wydrążona dynia ze światełkiem w środku dla irlandzkich chłopców oznaczała błędne ogniki uważane za dusze zmarłych. W czasie tajemniczych celtyckich obrzędów uwalniano ludzkie dusze z ciał czarnych kotów, sów i nietoperzy. Pewnie teraz błądzą gdzieś po świecie...

Do dziś w Irlandii obowiązuje zasada, że po 1 listopada nie zbiera się dzikich owoców, bo mogą być zatrute. W wiejskich regionach Szkocji, Anglii, Walii i Irlandii w przeddzień 1 listopada sprząta się całe mieszkanie, gasi ogień pod kuchnią, a gospodynie wykładają

jedzenie i napoje, po czym wszyscy kładą się spać.

W aglomeracjach miejskich Halloween przyjął formę tradycyjnego chodzenia od domu do domu przebranych w demony, wróżki, chochliki i inne straszydła dzieci z zawołaniem: TRICK OR TREAT (sztuczka albo poczęstunek), które to jest hasłem do obdarowywania ich przez sąsiadów orzechami, owocami, ciastkami, cukierkami itp.

Dorośli świętują ten wieczór w formie balów przebierańców (dominują wiedźmy, nietoperze, duchy, szkielety czy potwory z dziecięcych kreskówek) i hucznych przyjęć połączonych z różnymi obrzędami okultystycznymi, np. wróżeniem (lanie wosku i ołowiu) czy wywoływaniem duchów. Modne jest również ubieranie domów w cmentarne scenerie (np. wieszanie kościotrupów na przydomowych drzewach), a obowiązkowo przed każdy dom wystawia się na całą noc dynię, wyżłobioną tak, aby imitowała czaszkę, a w jej środku umieszcza się zapaloną świeczkę lub latarenkę.

Większość ludzi obecnie świętujących Halloween uważa, że to jedynie "dobra zabawa". Prawda jest jednak taka, że biorąc w niej udział lub pozwalając na to swoim dzieciom, kultywują prastare pogańskie obrzędy łączące w sobie demoniczne praktyki, co nazwane jest w Piśmie Świętym bałwochwalstwem.

źródło: eglowno