Sabit ibn Qajs

Companions of the Prophet (źródło); AbdulWahid Hamid; Muslim Education & Literacy Services

przekład: Sarah Umm Jakoub

Jako przywódca plemienia Chazradż, Sabit ibn Qajs był uznawaną i szanowaną osobistością w Jatrib. Ceniono go za bystrość umysłu i szczególne uzdolnienia oratorskie. Za te właśnie cechy docenił go również sam Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), mianując Sabita głównym mówcą i rzecznikiem islamu.

Przyjął on islam z rąk Musaba ibn Umajra, którego przekonująca logika i słodycz recytacji Ksiegi Allaha okazały się nieodparte. Kiedy Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) przybył do Jatrib, Sabit na czele licznej grupy jeźdźców zgotował mu ciepłe i entuzjastyczne powitanie. Zwróci się do zacnego gościa słowami:

- O Wysłanniku Allaha, złożyliśmy ci przysięgę wierności, iż będziemy cię chronić, tak jak ochraniamy nasze rodziny i nas samych. Jaka zatem będzie nasza nagroda za to?

Było to pytanie, które Ansarowie zadali Wysłannikowi (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) podczas pierwszej Przysięgi Aqaba i podobnie jak wtedy Jego odpowiedz brzmiała:

- Al-Dżenna – Raj

Usłyszawszy te znamienite słowa mieszkańcy Jatribu wybuchnęli okrzykami radości i szczęścia:

- To nas zadowala, o Proroku Allaha. To nas zadowala.

Tego pamiętnego dnia Wysłannik (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) mianował Sabita swoim rzecznikiem, zaś Hassana ibn Sabita swoim oficjalnym poetą. Kiedy delegacje różnych plemion arabskich zjeżdżały do Medyny (tak odtąd nazywane było Jatrib), aby popisać się przed Prorokiem (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) swoimi zdolnościami krasomówczymi, wtedy On wzywał swojego rzecznika i poetę, by stawili czoła wyzwaniu innych.

W dziewiątym roku Hidżry - zwanym Rokiem Delegacji - plemiona z całego półwyspu arabskiego przybywały do Medyny, by zadeklarować swoją przynależność do islamu, bądź chęć utrzymania pokojowych stosunków z muzułmańskim państwem. Plemię Tamim także wysłało swoją delegację; wybierając swoich najznakomitszych mówców pragnęli zaprezentować muzułmanom swą wielkość i znaczenie pośród reszty Arabów. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) pozwolił im przemawiać, a kiedy skończyli wezwał Sabita ibn Qajsa, by odpowiedział w imieniu muzułmanów. Ten wstał i rozpoczął swoją mowę:

- Chwała niech będzie Allahowi, którego dziełem jest wszystko co w niebiosach i na ziemi - one zaś są manifestem Jego woli. Jego tron jest tak obszerny, jak Jego wiedza i nie ma nic, czego by On nie obejmował Swoja łaską. Poprzez Swoją moc i siłę Allah ustanowił nas – ludzi - przywódcami, a spośród nas wybrał najlepszego na Swojego Posłańca - tego, który pochodzi z najlepszego plemienia i od najwspanialszych przodków i jest najbardziej godny zaufania i prawdomówny. To jemu Allah objawił Księgę i to jego wybrał na przywódcę swoich poddanych. Z całego stworzenia, to on stał się największym błogosławieństwem Bożym. On poprowadził ludzi do prawdziwej wiary. Emigranci - to ci spośród jego ludu i rodziny, którzy opuścili swoje domu by zachować wiarę - oni są najbardziej godni szacunku i honorowani przez wzgląd na swoje zasługi dla islamu. Po nich zaś my - Ansarowie (Pomocnicy) byliśmy pierwszą grupą, która odpowiedziała na wezwanie Proroka (by wesprzeć jego misję). Tak więc to my - Ansarowie jesteśmy Pomocnikami Boga i Apostołami Jego Wysłannika.

W taki właśnie klarowny i przekonujący sposób Sabit używał swoich zdolności mówczych.

Był on również znany jako głęboko wierzący i przejawiający wielką bojaźń Bożą Towarzysz. Szczególną ostrożność zachowywał jeśli chodzi o mówienie, czy robienie czegoś, co mogłoby spowodować gniew Boga. Pewnego dnia Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), spotkawszy Sabita, zauważył, że ten jest bardzo przygnębiony. Ramiona miał przygarbione, a twarz wyrażała najwyższą rozpacz.

- Co się stało, o Abu Muhammadzie? - z troską w głosie zapytał Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim).

- Obawiam się, o Wysłanniku Allaha, że jestem zgubiony - ten odparł z żalem.

- Dlaczego miałoby tak być?

- Bóg Wszechmogący zakazał nam robienia czegoś po to, by zdobyć uznanie za swoje zasługi - ja zaś zauważyłem, że lubię pochwały. On nie lubi pyszałków, a ja widzę że skłaniam się ku byciu dumnym.

Było to w czasie, kiedy został zesłany werset:

{Zaprawdę, Bóg nie kocha zarozumiałych pyszałków.}

Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) był poruszony taką postawą; próbował pocieszyć Sabita mówiąc:

- Czyż nie wystarcza ci podobieństwo do kogoś, kto jest podziwiany za życia, umiera jako męczennik i wchodzi do Raju jako zbawiony?

Twarz Towarzysza rozjaśnił uśmiech i nadzieja:

- Ależ tak, oczywiście!

- Zaprawdę, to właśnie będzie twoim udziałem - zapewnił go Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim).

Innym razem Sabit głęboko się zasmucił, kiedy usłyszał o zesłaniu wersetów Koranu:

{O wy, którzy wierzycie! Nie podnoście swoich głosów ponad głos Proroka i nie przekrzykujcie Go, tak jak robicie między sobą, bo być może wasze dobre uczynki pójdą na marne i nawet tego nie zauważycie.}

Usłyszawszy te słowa, ibn Qajs zaprzestał brać udział w jakichkolwiek spotkaniach i zebraniach, na których obecny miał być również Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), mino iż darzył Go wielka miłością i przywiązaniem. Pozostawał w swoim domu, wychodząc tylko do meczetu na obowiązkowe modlitwy. Wysłannik (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) tęsknił za obecnością Towarzysza, który jeszcze niedawno był Jego 'cieniem'. Postanowił więc wysłać jednego z Ansarów, by dowiedział się czegoś o sytuacji Sabita. Ten zastał go w domu, siedzącego ze spuszczoną głową i wyglądającego na zrozpaczonego.

- Co się z tobą dzieje Sabicie? - zapytał zdziwiony.

- Jestem smutny, bo widzę, że nie ma dla mnie ratunku - odparł z rezygnacją. Wiesz, że mam bardzo donośny głos, głośniejszy niż Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Jakże więc mam być spokojny, skoro Allah potępił takich jak ja. Teraz moje dobre uczynki staną się nic nie warte i będę pośród ludzi zmierzających w Ogień.

Mężczyzna wrócił do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i przekazał mu co widział i słyszał, zaś ten nakazał mu powrócić do Sabita z wiadomością: Nie rozpaczaj Thabicie, bo nie jesteś spośród ludzi, którzy znajda się w Piekle. Zaprawdę jesteś spośród tych, którzy dostąpią Raju!

Jakże wspaniałą wiadomość otrzymał ibn Qajs! Te zdarzenia pokazują jak wyczulony i wrażliwy był on na przykazania islamu i ile dokładał chęci by je wypełnić, nawet w najmniejszym szczególe. Shabit był niezwykle surowy wobec siebie i krytyczny wobec własnych błędów. Jego serce cały czas wypełnione było bojaźnią Bożą i drżało na samą myśl o niezadowoleniu Allaha.

źródło