01. KSIĘGA O OBJAWIENIU

W imię Boga, Miłosiernego, Litościwego!

1. KSIĘGA O OBJAWIENIU

1. Rozdział: W jaki sposób Posłaniec Boga, niechaj Bóg go błogosławi i obdarzy pokojem[1], zaczął doświadczać objawień i słowa Wszechmocnego Boga:

{Zaprawdę, My zesłaliśmy tobie [Muhammadzie] objawienie, tak jak zesłaliśmy objawienie Noemu i prorokom po nim}. [4:163]

1. Przekazał Umar Ibn al-Chattab: Słyszałem, jak Posłaniec Boga, niechaj Bóg go błogosławi i obdarzy pokojem, mówił: „Nagroda za uczynki zależy od intencji i każdy otrzyma nagrodę stosownie do zamiarów, toteż emigracja tego, kto podejmuje się jej dla doczesnych korzyści lub ożenku, będzie dla tego, dla czego emigruje”.

2. Przekazała Aisza [Matka Wiernych]: Al-Haris Ibn Hiszam zapytał Posłańca Boga, niechaj Bóg go błogosławi i obdarzy pokojem: „Posłańcu Boga, w jaki sposób doświadczasz objawień?”. Posłaniec Boga odrzekł: „Czasami są niczym głos dzwonu - ten rodzaj objawienia jest najcięższy, i ustaje, jak tylko spamiętam, co rzeczono. I bywa też, że anioł przybywa do mnie pod ludzką postacią i przemawia, a ja zapamiętuję, jego słowa”. Aisza dodała: Zaprawdę, widziałam, jak doświadczał objawienia zimnego dnia, a gdy ustało, pot zrosił jego czoło.

3. Przekazała Aisza, Matka Wiernych: Na początku, Prorok doświadczał objawień we śnie, pod postacią dobrych lub prawdziwych snów. I nie było snu, który by się nie ziścił, tak jak poranek rozświetla się blaskiem jutrzenki. Potem dostąpił upodobania odosobnienia i udawał się do jaskini Hira, w której przez wiele (dni i) nocy oddawał cześć Bogu pokąd nie zatęsknił za rodziną. Zabierał ze sobą zaopatrzenie, potem wracał do Chadidży i zabierał zaopatrzenie na dalszy pobyt, aż doświadczył w jaskini Hira objawienia prawdy - przybył do niego anioł i rzekł: „Czytaj!”, zaś Prorok odparł: „Nie umiem czytać”.

Prorok rzekł: „I anioł schwycił mnie i ścisnął tak, że ledwie wytrzymałem. Puścił mnie i ponownie kazał czytać, a ja odrzekłem, że nie umiem. Na to znów mnie ścisnął tak, że ledwie wytrzymałem. Puścił mnie i kazał czytać, a ja znów odrzekłem, że nie umiem”. Złapał mnie po raz trzeci, ścisnął, puścił i rzekł: {Głoś: W imię twojego Pana, Który stworzył [wszystko, co istnieje]! Stworzył człowieka z grudki krwi zakrzepłej! Głoś! A Twój Pan jest Najszlachetniejszy } [96:1-3]. Serce Posłańca Boga biło szybko, gdy wracał z objawieniem. Przybywszy do Chadidży Bint Chuwajlid, rzekł: „Okryjcie mnie, okryjcie!”. Okryto go, a gdy strach minął, opowiedział jej, co się wydarzyło i rzekł: „Boję się, że stanie mi się coś złego”. Chadidża rzekła: „Skądże, na Boga, Bóg nigdy by cię nie pohańbił! Traktujesz dobrze bliskich i przyjaciół, wspierasz ubogich i nędzarzy, gości podejmujesz szczodrze i tym, w niedoli pomagasz”.

I zabrała go Chadidża do swego kuzyna, Waraqi Ibn Naufala Ibn Asada Ibn Abd al-Uzzy, który za dżahiliji przyjął chrześcijaństwo i znał hebrajski. Przepisywał w hebrajskim Ewangelię - tyle, ile zdołał z woli Boga. Był sędziwym starcem, który utracił wzrok. Chadidża rzekła do Waraqi: „Posłuchaj opowieści twego bratanka, kuzynie”. Waraqa rzekł: „Cóżeś ujrzał bratanku?”. Gdy Prorok opisał to, czego doświadczył, Waraqa rzekł: „To ten sam [anioł Gabriel] strażnik tajemnic, którego Bóg posłał do Mojżesza! Gdybym był młodszy i mógł dożyć czasów, w których twoi ludzie cię wygnają”. Posłaniec Boga spytał: „Wygnają mnie?”. Waraqa potwierdziwszy to, dodał: „Wrogości doświadczał każdy mąż, który przybywał z tym, z czym ty teraz przybywasz. Jeśli dożyję dnia, w którym zostaniesz wygnany, możesz liczyć na me pełne wsparcie”. Jednakże po kilku dniach umarł, a i objawienia na pewien czas ustały.

4. Dżabir Ibn Abd Allah al-Ansari wspominając o okresie, w którym nie przychodziły objawienia, przekazał taki oto fragment wypowiedzi Proroka: „Idąc, usłyszałem głos z nieba. Zwróciłem wzrok w górę i ujrzałem tego samego anioła, który odwiedził mnie w jaskini Hira, siedzącego na podnóżku (kursi[2]) między Niebem a Ziemią. Przestraszyłem się i pospieszyłem do domu. Rzekłem: „Okryjcie mnie [kocem]! Okryjcie!”, i Najwyższy Bóg objawił: {O ty, okryty! Wstań i ostrzegaj! […]… i trzymaj się z dala od obrzydliwości[3]!} [74:1]. Odtąd objawienia nasiliły się i przychodziły częściej, jedno po drugim.

5. Przekazał Sa’id Ibn Dżubajr, że Ibn Abbas wyjaśniając słowa Najwyższego Boga: {Nie poruszaj twego języka przy czytaniu, jakbyś chciał je przyśpieszyć} [75:16], powiedział: Doświadczanie objawień było dla Posłańca Boga trudne i [szybko] poruszał ustami [recytując i zapamiętując treść objawienia] - Ibn Abbas wykonał ruch ustami i rzekł: Oto, jak poruszał ustami Posłaniec Boga.

Sa’id poruszył ustami tak, jak Ibn Abbas i rzekł: Poruszam ustami tak, jak Ibn Abbas.

Ibn Abbas dodał: I Bóg objawił: {Nie poruszaj twego języka przy czytaniu, jakbyś chciał je przyśpieszyć. Zaprawdę, do Nas należy zebranie go [w twym sercu] i [umożliwienie ci] recytacji} [75:16-17] – co oznacza: Z woli Boga, zapamiętuje on [Prorok] fragment Koranu i recytuje go. A słowa Boga: {Przeto kiedy My go recytujemy, to ty postępuj za recytacją jego!} [75:18] - oznaczają: zamilknij i słuchaj; zaś: {Potem, zaprawdę, do Nas należy jego jasne przedstawienie [objaśnienie]} [75:19] - oznacza: recytujesz go dzięki Bogu i jego znaczenie objaśnią słowa, które wypowiedzą twe usta. Posłaniec Boga słuchał Gabriela, gdy ten przybywał, a gdy się oddalał, recytował to, co wyrecytował mu Gabriel.

6. Przekazał Ibn Abbas: Posłaniec Boga, niechaj Bóg go błogosławi i obdarzy pokojem, by najhojniejszym z ludzi, zaś hojność jego sięgała szczytu w ramadanie, gdy to spotykał się z nim anioł Gabriel. Gabriel zaś przybywał każdej nocy ramadanu, by nauczać Proroka Koranu. I Posłaniec Boga był najhojniejszym z ludzi, szczodrzejszym [szybszym] w czynieniu dobra niż silny, porywisty wiatr”.

7. Przekazał Ibn Abbas: Opowiedział mi Abu Sufjan Ibn Harb, jak to Herakliusz[4] posłał do niego umyślnego, gdy Abu Sufjan podróżował z karawaną kurajszyckich kupców handlujących w Syrii [Al-Szam][5] i miało to miejsce w okresie, w którym Posłaniec Boga podpisał rozejm z Abu Sufjanem i niewiernymi spośród Kurajszytów. Abu Sufjan i jego towarzysze udali się do Herakliusza do Jerozolimy. Herakliusz przyjął ich na dworze, siedząc w otoczeniu starszyzny bizantyjskich dygnitarzy. Przywołał tłumacza, ten zaś przełożył: „Który z was jest najbliżej związany z mężem, który twierdzi, że jest prorokiem?”. Abu Sufjan odparł: „Ja jestem jego najbliższym krewnym [spośród obecnych]”. Herakliusz rzekł: „Niechaj się zbliży, zaś jego towarzysze niechaj staną z tyłu”. Abu Sufjan dodał: „Herakliusz polecił tłumaczowi wyjaśnić mym towarzyszom, że chce zadać mi kilka pytań odnośnie owego męża [Proroka], a gdybym skłamał, [moi towarzysze] mają to ujawnić”.

Abu Sufjan kontynuował: „Na Boga! Gdybym nie obawiał się, że towarzysze nazwą mnie kłamcą, nie rzekłbym prawdy o Proroku... Pierwsze pytanie, jakie mi zadał, brzmiało:, „Jaki jest status jego rodu wśród waszych ludzi?”. Odpowiedziałem: „Należy do szlachetnego rodu”. Herakliusz zapytał: „Czy inny spośród was twierdził to samo (że jest prorokiem) przed nim?”. Zaprzeczyłem. Zapytał: „Czy któryś z jego przodków był władcą?”. Zaprzeczyłem. Herakliusz zapytał: „Kto za nim podąża - możni czy ubodzy?”. Odpowiedziałem: „Ubodzy za nim podążają”. Zapytał: „Liczba jego naśladowców rośnie czy maleje?”. Odpowiedziałem: „Rośnie”. Zapytał: „Czy którykolwiek z ludzi, którzy przyjęli jego religię, wyraził niezadowolenie i porzucił ją?”, a ja zaprzeczyłem. Herakliusz zapytał: „Czy kiedykolwiek zarzucono mu kłamstwo nim zaczął głosić?”, a ja zaprzeczyłem. Herakliusz zapytał: „Czy kiedykolwiek złamał swe przysięgi lub zdradził?”. Odpowiedziałem: „Nie, zawarliśmy z nim rozejm, ale nie wiemy, jak postąpi”. I nie znalazłem okazji, by rzec cokolwiek na jego niekorzyść, poza tym jednym stwierdzeniem. Herakliusz zapytał: „Czy z nim walczyliście?”. Odpowiedziałem: „Tak”. Zapytał: „Jaki był wynik waszych bitew?”. Odpowiedziałem: „Walki między nami nie zostały rozstrzygnięte, zwycięstwo odnosiliśmy na zmianę”. Herakliusz zapytał: „Co wam nakazuje?”. Powiedziałem: „Mówi nam, abyśmy oddawali cześć Jedynemu Bogu (Allahowi) i nikomu i niczemu poza Nim i abyśmy porzucili wiarę naszych przodków. Nakazuje nam modlitwę, prawdomówność, cnotę i poszanowanie więzi pokrewieństwa”. Herakliusz poprosił tłumacza, by przełożył: „Zapytałem ciebie o jego ród, a ty odpowiedziałeś, że należy do jednego z waszych szlachetnych rodów… A zaprawdę, wszyscy posłańcy wywodzili się ze szlachetnych rodów spośród ich ludzi. Zapytałem ciebie, czy był wśród was ktoś, kto twierdził to, co on, a ty zaprzeczyłeś. Gdybyś odpowiedział twierdząco, pomyślałbym, że ten mężczyzna wzoruje się na swoim poprzedniku.... Potem zapytałem, czy któryś z jego przodków był królem - ty zaprzeczyłeś... Gdybyś odpowiedział twierdząco, pomyślałbym, że ten mężczyzna chce odzyskać królestwo swych przodków... Potem zapytałem, czy zarzucono mu kiedykolwiek kłamstwo zanim zaczął głosić, a ty zaprzeczyłeś. Zastanawiam się zatem, jak człowiek, który nie rozpowiada kłamstw o ludziach, mógłby skłamać o Bogu? Potem zapytałem ciebie, czy podążają za nim możni czy ubodzy – ty odrzekłeś, że ubodzy. A zaprawdę, oni są naśladowcami posłańców. Potem zapytałem, czy liczba jego współwyznawców wzrasta czy maleje, a ty odpowiedziałeś, że wzrasta… W rzeczy samej tak dzieje się z prawdziwą wiarą, dopóki się nie dopełni pod każdym względem. Dalej zapytałem cię, czy był ktoś, kto po przyjęciu jego religii porzucił ją nierad ze swej wiary, a ty zaprzeczyłeś. W rzeczy samej jest to oznaka szczerej wiary - kiedy jej słodycz ogarnia serca, nie znajdzie się nikt, kto byłby z niej nierad. Zapytałem, czy kiedykolwiek zdradził. Zaprzeczyłeś, i podobnie inni posłańcy nigdy nie dopuścili się zdrady. Potem zapytałem, co wam nakazuje – a ty odpowiedziałeś, że nakazuje wam oddawać cześć Bogu Jedynemu i nie oddawać czci niczemu i nikomu poza Nim, że zabrania bałwochwalstwa, nakazuje odprawiać modlitwy, mówić prawdę i strzec cnoty. Jeśli to, co rzekłeś jest prawdą, wkrótce zajmie to oto miejsce, w którym stoję. Wiem [z Ksiąg] że miał nadejść, lecz nie sądziłem, że będzie się jednym z was. Gdybym miał pewność, że do niego dotrę, od razu ruszyłbym na spotkanie z nim, a gdybym się z nim spotkał, obmyłbym mu stopy”. Herakliusz poprosił o list od Posłańca Boga, który Dihja dostarczył namiestnikowi Busry, ten zaś przekazał go Herakliuszowi. Treść listu brzmiała: „W imię Boga, Miłosiernego, Litościwego. (Oto list) od Muhammada, sługi Boga i Jego Posłańca, do Herakliusza, władcy Bizancjum. Pokój temu, kto podąża drogą prostą. Zapraszam cię do islamu, i jeśli go przyjmiesz, będziesz bezpieczny i Bóg pomnoży twoją nagrodę. Jeśli nie przyjmiesz zaproszenia do islamu, zgrzeszysz sprowadzając twoch ludzi na złą drogę. I (recytuję ci słowa Boga:) {Powiedz: „O ludu Księgi! Dochodźcie do słowa jednakowego dla was i dla nas: abyśmy nie czcili nikogo innego, jak tylko Boga, abyśmy nie dodawali Jemu [nikogo i] niczego za współtowarzyszy i aby jedni z nas nie brali sobie innych jako panów, poza Bogiem”. A jeśli oni się odwrócą, to powiedzcie: „Bądźcie świadkami, że my jesteśmy całkowicie poddani!”} [3:64]”.

Abu Sufjan dodał: „Kiedy Herakliusz skończył i na dziedzińcu podniosła się wrzawa, opuściliśmy dwór. Powiedziałem mym towarzyszom, że znaczenie potomka Abu Kabszy[6] [Proroka] wzrosło tak, że obawia się go nawet cesarz Bizantyjczyków. I to upewniło mnie, że Prorok wkrótce zwycięży i przyjąłem islam”.

(Przekaziciel kontynuował:) Ibn an-Nazur był namiestnikiem Jerozolimy, a Herakliusz głową chrześcijan w Syrii. Ibn an-Nazur przekazał, że pewnego razu, gdy Herakliusz przybył do Jerozolimy (na pielgrzymkę), obudził się w złym nastroju. Kapłani zapytali go o przyczynę. Herakliusz przepowiadał przyszłość i był astrologiem. Odparł: „Nocą patrzyłem na gwiazdy i ujrzałem, że pojawił się przywódca tych, którzy praktykują obrzezanie. Kim są ci, którzy praktykują obrzezanie?”. Ludzie odpowiedzieli: „Poza żydami, nikt nie praktykuje obrzezania, ale ich nie musisz się obawiać. Rozkaż zabić każdego żyda w kraju”. Tymczasem przyprowadzono do Herakliusza umyślnego od naczelnika Ghassanidów z wiadomościami o Posłańcu Boga. Wysłuchawszy go, Herakliusz polecił sprawdzić, czy jest obrzezany, a gdy po oględzinach powiadomiono go, że jest, Herakliusz zapytał go o Arabów. Ten odrzekł: „Arabowie również praktykują obrzezanie”. (Słysząc to) Herakliusz oświadczył, że objawione zostało panowanie tej nacji (Arabów), po czym napisał list do swego przyjaciela w Rzymie, który miał tak samo rozległą wiedzę i ruszył do Hims [miasto w Syrii], gdzie oczekiwał na odpowiedź. I jego przyjaciel zgodził się, że nadszedł prorok i potwierdził, że jest nim Muhammad. A zatem Herakliusz postanowił zwołać w pałacu w Hims naradę możnych Bizancjum i gdy się zjechali, polecił zamknąć drzwi, stanął przed nimi i oświadczył: „Bizantyjczycy! Jeśli chcecie być wśród zwycięzców, szukacie prawdziwej wskazówki i pragniecie, by wasze imperium przetrwało, złóżcie przysięgę na wierność temu Prorokowi!”. Ci, usłyszawszy to, niczym onagery[7] rzucili się ku drzwiom pałacu, lecz zastali je zamknięte. Herakliusz ujrzał ich niechęć i stracił nadzieję, że zmienią wiarę. Przywoławszy ich, rzekł: „To, co rzekłem było jedynie próbą waszej wiary. Teraz wszystko jest dla mnie jasne” – i ludzie pokłonili się przed nim ukontentowani. Oto koniec historii o Herakliuszu.

[1] Salla Allahu alajhi wa sallam [ṣall Allāhu ʿalay-hi wa-sallam] – niechaj Bóg go błogosławi i obdarzy pokojem - suplikacja, którą wg sunny - tradycji muzułmańskiej należy wypowiadać wspominając imię proroka Muhammada; wg uczonych w islamie słowo salla - nie odnosi się tutaj do odmawania modlitw (wykładni takej dokonuje również Edward W. Lane, Arabic-English Lexicon t. 4 s. 444) – albowiem Bóg nie modli się, lecz obdarza błogosławieństwem.

[2] Kursi to podnóżek Najbardziej Miłosiernego Boga […]. Arsz – Tron, jest najwspanialszą z rzeczy stworzonych przez Boga [zob. Koran 23:116; 9:129; 85:15] – zasiadł On na nim w sposób odpowiedni do Swego Majestatu. Ma filary oraz podtrzymują go aniołowie [zob. Koran 40:7] Ibn Masud przekazał: „Pierwsze niebo odległe jest od drugiego o pięćset lat. Odległość między każdym niebem wynosi pięćset lat. Siódme niebo odległe jest od kursi [podnóżka] o pięćset lat. Odległość między kursi (podnóżkiem) a wodą wynosi pięćset lat. A Arsz (Tron) jest nad wodą. Bóg wznosi się na Tronie i nie ukryją się przed Nim żadne z waszych uczynków”. [Ibn Chuzajma, Al-Tawhid, s. 105; Al-Bajhaqi, Al-Asma’ wa Al-Sifat, s. 401; hadis sahih]. Hadis wskazuje na różnicę między Arsz (Tronem) a kursi (podnóżkiem). Ibn Abbas przekazał odnośnie: {Jego kursi rozciąga się nad niebiosami i Ziemią} [2:255]: - „Kursi to podnóżek, i nikt nie może ogarnąć, jak niezmierzony jest Tron, poza Allahem”. [Ibn Abu Szajba, Sifat al-Arsz; Al-Hakim, Mustadrak] Abu Zarr powiedział: Słyszałem, jak Wysłannik Boga rzekł: „Kursi w porównaniu z Tronem jest jak obrączka z żelaza rzucona na pustkowie”. [Szarh al-‘Aqida al-Tahhaawija].

[3] W oryginale Koranu – mus-hafie - pojawia się tu słowo {al-rudżz}, które interpretatorzy Koranu przekładają jako: obrzydliwości; nieczystości, idoli.

[4] Cesarz wschodniorzymski (bizantyjski) panujący w latach 610–641.

[5] Al-Szam – Wielka Syria, obszar obejmujący dzisiaj Syrię, Palestynę, Liban i Jordanię.

[6] Abu Kabsza – przodek Proroka Muhammada ze strony matki, przyjął chrześcijaństwo porzucając pogańskie wierzenia współplemieńców.

[7] Onager - osioł dziki stepów płd.-zach. Azji, o wyglądzie pośrednim między koniem a osłem, Władysław Kopaliński, Słownik Wyrazów Obcych i Zwrotów Obcojęzycznych.