35. Delegacje i ekspedycje po bitwie al-Muraisi'

1. Ekspedycja militarna prowadzona przez Abdu Rahmana bin Auf wyruszyła do siedziby Bani Kalb w Doumat al-Dżandal w miesiącu szaban szóstego roku hidżry. Zanim wyruszyli, Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) zawołał Abdur Rahmana i położył swą dłoń na jego dłoni, wznosząc do Allaha prośby o błogosławieństwo dla niego i dając mu polecenie, by w czasie wojny był wielkoduszny. Polecił mu ożenić się z córką króla, jeśli go usłuchają. Abdur Rahman pozostał wśród tamtejszych ludzi przez trzy dni, zaprosił ich do islamu, na co oni przystali. Wówczas ożenił się z córką króla - Tamadur bint al-Asbagh.

2. W tym samym miesiącu tego samego roku Ali bin Abi Talib wysłany został na czele jednego z plutonów do siedziby Bani Sad bin Bakr w miejsce zwane Fadk. Prorok Muhammad (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) został poinformowany, że zebrali się oni, by wesprzeć Żydów. Muzułmańscy wojownicy zwykli wędrować za dnia i ukrywać się nocą. Po drodze pojmali zwiadowcę wroga, który przyznał, że został wysłany do plemienia Chajbar, by zaoferować im wsparcie w zamiar za daktyle. Ali i jego towarzysze zaatakowali ich obóz, przejęli pięćset wielbłądów i dwa tysiące kóz, jednak Banu Sa'd wraz z ich wodzem - Łabrem bin Alim - zdołali uciec.

3. Ekspedycja prowadzona przez Abu Bakra as-Sidiq czy Zaida bin Haritha została wysłana do Ładi al-Qura w miesiącu ramadan szóstego roku hidżry, po tym, jak klan Fazara usiłował zabić Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Po modlitwie porannej oddział ten otrzymał rozkaz ataku na wrogów. Niektórzy z nich zostali zabici, inni pojmani. Wśród jeńców była Umm Qirfa i jej piękna córka, która została wysłana do Mekki jako okup, dzięki czemu oswobodzono muzułmańskich więźniów. Usiłowanie dokonania przez Umm Qirfę zamachu na życie Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) obrócił się przeciwko niej, a trzydziestu jeźdźców jakich zebrała i utrzymywała, by wykonali jej zły spisek, zostało zabitych.

4. Anas bin Malik przekazał, że część z ludzi należących do plemienia Uraina przybyło do Wysłannika Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) twierdząc, że chcą przyjąć islam. Pozostali oni w Medynie, jednak tamtejszy klimat nie był dla nich sprzyjający, więc poproszono ich o rozbicie swych namiotów na pobliskich pastwiskach. Tak też zrobili i czuli się dobrze. Następnie napadli na pasterza Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i zabili go, porzucili islam i odjechali na skradzionych wielbłądach. Te wieści dotarły do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), który posłał za nimi grupę dwudziestu muzułmanów pod dowództwem Karza bin Dżabir al-Fihri. Apostaci zostali przyprowadzeni z powrotem i przekazani Prorokowi (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), a on kazał odciąć im dłonie i stopy oraz wydłubać im oczy za to jak się zachowali; potem pozostawiono ich na kamienistym gruncie, aż zmarli. [Za'd al-Ma'ad 2/122]

Biografowie zrelacjonowali także, że Amr bin Omaija ad-Damari i Salama bin Abi Salama zostali wysłani, by zabić Abu Sufjana, przywódcę Kurajszytów, który wysłał już pewnego beduina, by ten zamordował Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Misja tych dwojga nie powiodła się, poza tym, że zabili po drodze trzech politeistów. Godne uwagi jest to, że wszystkie uprzednie inwazje nie pociągały za sobą naprawdę zaciętej walki, lecz raczej były potyczkami lub karnymi manewrami przeprowadzanymi po to, by powstrzymać nie pokonanych jeszcze wrogów. Głębsze rozważania nad rozwojem walki ujawniają ciągły upadek morali wśród wrogów islamu, którzy zrozumieli, że nie mają już możliwości zapanować nad nawoływaniem do islamu czy osłabić go. Sprawy osiągnęły punkt kulminacyjny podczas Paktu al-Hudaibija, gdy dwie wojownicze grupy - wierni i niewierni - zawarły rozejm, który wskazywał na nadal rosnącą potęgę islamu i jednoznacznie uwiecznił tę niebiańską religię w pan-Arabii.

34. Pakt al-Hudajbija