Muhammad ibn Maslama

Companions of the Prophet (źródło); AbdulWahid Hamid; Muslim Education & Literacy Services

przekład: Monika Meziani

Czarny, wysoki i silny Muhammad ibn Maslama wznosił się ponad swoimi rówieśnikami. Był on olbrzymem wśród wysłanników Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) - o olbrzymim ciele i olbrzymich uczynkach.

Był nazywany Muhammadem nawet zanim stał się muzułmaninem. Wyglądało na to, że jego imię wskazywało na fakt, że był jednym z pierwszych mieszkańców Jatrib, którzy stali się muzułmanami i podążali za naukami wielkiego Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Imię Muhammad było w tym czasie praktycznie nieznane, ale odkąd Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) zachęcił muzułmanów do nadawania sobie jego imienia, stało się ono jednym z najczęściej używanych imion świata.

Muhammad ibn Maslama był sojusznikiem plemienia Ałs w Medynie, sam nie był Arabem. Stał się muzułmaninem z rąk Musaba ibn Umajr, pierwszego misjonarza wysłanego przez Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) z Mekki do Medyny. Przyjął on islam jeszcze nawet przed takimi ludźmi jak Usajd ibn Hudajr i Sad ibn Muad, którzy byli wpływowymi ludźmi w mieście.

Kiedy Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) przybył do Medyny, przyjął wyjątkowy sposób wzmacniania więzi braterstwa między emigrantami a Ansarami. Połączył w pary każdego emigranta z jednym z Ansarów. Taki układ pomógł także zaspokoić emigrantom nagłe potrzeby schronienia i pożywienia, oraz stworzyć zintegrowaną społeczność wierzących.

Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) był bystrym obserwatorem charakterów i temperamentu i dbał o połączenie w braterstwie osób o podobnych zachowaniach i gustach. Połączył Muhammada ibn Maslama i Abu Ubajdę ibn al-Dżarra. Podobnie jak Abu Ubajda, Muhammad ibn Maslama był cichy i zamyślony i miał silne poczucie ufności oraz oddania. Był także dzielny i rezolutny w działaniu. Był on wybitnym jeźdźcem, który dokonał bohaterskich czynów i poświęcał się służbie na rzecz islamu.

Muhammad ibn Maslama brał udział we wszystkich potyczkach militarnych Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), z wyjątkiem wyprawy do Tabuk. Wtedy on i Ali zostali wcieleni do armii, która pozostała, aby bronić Medyny. W późniejszym czasie często opowiadał sceny z tych bitew swoim dzieciom.

Jest wiele przykładów z życia Muhammada ibn Maslama pokazujących, jak niezawodną i godną zaufania był osobą. Przed rozpoczęciem działań wojennych pod Badr i Uhud, Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i wojsko muzułmańskie liczące jakieś siedemset osób nocowało na obozowisku. Umieścił on pięćdziesięciu ludzi pod dowództwem Muhammada ibn Maslama i powierzył mu za zadanie patrolowanie obozu przez całą noc. Podczas samej bitwy, po nieszczęsnym rozgromieniu muzułmanów przez Kurajszytów, podczas którego około siedemdziesięciu muzułmanów straciło życie i wielu uciekało we wszystkich możliwych kierunkach, mała grupka wiernych mężnie broniła Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) aż umarli, lub skończyła się bitwa. Muhammad ibn Maslama był jednym z nich.

Szybko odpowiadał on na wezwanie do działania. Pewnego razu stał, słuchając Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), kiedy mówił on muzułmanom o planach pewnych przywódców żydowskich w tamtym regionie.

Na początku swojego pobytu w Medynie, Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) zawarł porozumienie z żydami z miasta, które mówiło między innymi:

- Żydzi, którzy dołączą się do naszego powszechnego dobra, będą chronieni od wszelkiej zniewagi i nękania. Będą mieli takie same prawa do wsparcia jak nasi ludzie... Przyłączą się do muzułmanów w obronie Medyny przed wszelkimi wrogami... Nie wypowiedzą wojny, ani nie zawrą paktu czy ugody przeciwko muzułmanom.

Przywódcy żydowscy złamali to porozumienie, wspierając Kurajszytów i plemiona z okolic Medyny w ich zamiarach wobec państwa (muzułmańskiego – przyp. tłum.). Skłonili się także ku wprowadzeniu niezgody pomiędzy ludźmi w Medynie, aby osłabić wpływ islamu.

Po głośnym zwycięstwie muzułmanów nad Kurajszytami w bitwie Badr, jedna z trzech głównych grup żydowskich w Medynie, Banu Qajnuqa, była szczególnie rozwścieczona i rzuciła Prorokowi (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) drażliwe wyzwanie. Powiedzieli:

- O Muhammadzie! Czy naprawdę myślisz, że jesteśmy tacy jak twoi ludzie (Kurajszyci)? Nie oszukuj się. Stajesz przeciw ludziom, którzy nie mają wiedzy wojennej i próbujesz ich rozgromić. Gdybyś z nami walczył, zaprawdę wiedziałbyś, że jesteśmy mężczyznami.

Wtedy odrzucili swoją ugodę z Prorokiem (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i rzucili otwarte wyzwanie, aby walczyć. Jednak Qajnuqa byli złotnikami, którzy zdominowali rynek w Medynie. W wypowiedzianej przez siebie wojnie byli uzależnieni od pomocy swoich sojuszników, Chazradż. Jednak ci odmówili. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) dokonał oblężenia kwater Banu Qajnuqa, które trwało piętnaście nocy. Wystraszeni Qajnuqa w końcu zdecydowali poddać się i prosić Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), aby mogli wyjechać wolni z Medyny.

Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) pozwolił im odjechać i całe plemię – mężczyźni, kobiety i dzieci – wyjechali swobodnie.

Odejście plemienia Qajnuqa nie zakończyło niechęci żydów wobec Proroka (pokój i błogosławieństwo Allah z nim), chociaż pakt o nieagresji wciąż obowiązywał. Jednym z tych, których zżerała nienawiść do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) oraz muzułmanów i który otwarcie dawał upust swojej wściekłości był Kab ibn al-Aszraf.

Ojciec Kaba był Arabem, który uciekł do Medyny po tym, jak popełnił przestępstwo. Stał się sojusznikiem Banu Nadir, innej ważnej grupy żydów, i ożenił się z żydówką o imieniu Aqila bint Abu-l Haqiq. Była ona matką Kaba.

Kab był wysokim i świetnie wyglądającym mężczyzną. Był słynnym poetą i jednym z najbogatszych ludzi wśród żydów. Mieszkał w pałacu na przedmieściach Medyny, gdzie miał ogromne gaje palmowe. Był postrzegany jako ważny żydowski przywódca w Hidżazie. Dostarczał wielu żydowskim rabinom środków na utrzymanie i sponsorował ich.

Kab był jawnym wrogiem islamu. Ośmieszał Proroka (pokój i błogosławieństwo Allah z nim), oczerniał w wierszach reputację kobiet muzułmańskim i podżegał plemiona wokół Mekki przeciwko Prorokowi (pokój i błogosławieństwo Allah z nim) i islamowi. Był on szczególnie nieszczęśliwy, gdy usłyszał wieści o zwycięstwie muzułmanów pod Badr. Kiedy zobaczył armię powracającą z jeńcami spośród Kurajszytów, był rozgoryczony i wściekły. Postanowił wtedy odbyć długą podróż do Mekki, aby wyrazić swój żal i zachęcić Kurajszytów do zemsty. Jeździł także po innych obszarach, od plemienia do plemienia, namawiając ludzi, aby podnieśli broń przeciw Prorokowi (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Wieści o jego działaniach dotarły do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), który pomodlił się: O Panie, uwolnij mnie od synów Aszfara, jakkolwiek sobie życzysz.

Kab stał się prawdziwym zagrożeniem dla pokoju i wzajemnego zaufania, których osiągnięcie Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wywalczył w Medynie.

Kab wrócił do Medyny i dalej kontynuował tam swój słowny atak na Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i znieważanie kobiet muzułmańskich. Mimo ostrzeżeń, odmówił zaprzestania swojej brudnej kampanii i złowrogich intryg. Postanowił podsycić bunt przeciwko Prorokowi (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i muzułmanom w Medynie. Poprzez te wszystkie działania Kab ogłosił otwartą wojnę przeciwko Prorokowi (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Był on niebezpieczny i był wrogiem publicznym dla powstającego państwa muzułmańskiego. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) był zirytowany z jego powodu i powiedział muzułmanom:

- Kto zajmie się Kabem ibn al-Aszraf? Obraził on Allaha i Jego Wysłannika.

- Ja się nim zajmę dla ciebie, o Wysłanniku Allaha – zgłosił się Muhammad ibn Maslama.

Jednakże nie było to łatwe przedsięwzięcie. Zgodnie z jednym z przekazów, Muhammad ibn Maslama poszedł do domu i został tam przez trzy dni bez jedzenia i picia, myśląc jedynie o tym, co ma zrobić. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) usłyszał o tym, zawołał go i spytał dlaczego nie je on ani nie pije. Odpowiedział:

- O Wysłanniku Allaha, złożyłem ci obietnicę, ale nie wiem, czy mogę ją spełnić, czy też nie.

- Twoim obowiązkiem jest jedynie spróbować zrobić co w twojej mocy – odpowiedział Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim).

Muhammad ibn Maslama poszedł wtedy do innych Towarzyszy Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i powiedział im o swojej obietnicy. Wśród nich był Abu Naila, przyrodni brat Kaba ibn al-Aszraf. Zgodzili się pomóc mu i wymyślili plan, aby spełnić tę misję. Wrócili do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) aby go zatwierdził, gdyż plan ten wymagał wywabienia Kaba z jego warownego mieszkania poprzez pewne oszustwo. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) dał im przyzwolenie, gdyż wojna pociąga za sobą oszustwo.

Obaj, Muhammad ibn Maslama, który był przybranym bratankiem Kaba, oraz Abu Naila poszli wtedy do mieszkania Kaba. Muhammad ibn Maslama pierwszy przemówił:

- Ten człowiek (to znaczy Prorok, pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) poprosił nas o zapłacenie jałmużny, a my nie mamy nawet czego zjeść. Gnębi nas swoimi prawami i zakazami i pomyślałem, że mógłbym przyjść do ciebie po pożyczkę.

- Na Allaha, ja jestem z niego bardziej niezadowolony – przyznał się Kab. Muhammad ibn Maslama ciągnął dalej: Podążaliśmy za nim, ale nie chcemy go opuścić aż zobaczymy jak zakończy się ta cała sprawa. Chcielibyśmy, abyś nam pożyczył łasaq złota, lub dwa.

- Czy to nie najwyższy czas abyście zdali sobie sprawę z tego, jaki fałsz od niego tolerujecie? – spytał Kab, obiecując dać im pożyczkę. Jednakże musicie dać mi zabezpieczenie (tej pożyczki) – powiedział.

- Jakiego zabezpieczenia chcesz? – spytali.

- Dajcie mi jako zabezpieczenie wasze żony – zasugerował.

- Jak możemy dać ci nasze żony jako zabezpieczenie, skoro jesteś najprzystojniejszym z Arabów? – zaprotestowali.

- Więc dajcie mi wasze dzieci jako zabezpieczenie – zasugerował Kab.

- Jak możemy dać ci nasze dzieci jako zabezpieczenie, jeśli któreś z nich odtąd będzie ośmieszane, będą nazywanie go zakładnikiem za jedno czy dwa łasaq złota. Byłaby to dla nas hańba. Ale możemy dać ci nasze (środki do) obrony (znaczy broń), gdyż wiesz, że jej potrzebujemy.

Kab zgodził się na ich propozycję, którą złożyli oni, aby wyprowadzić go z błędu gdyby myślał, że przyszli uzbrojeni. Obiecali wrócić do niego, przynosząc broń.

Chwilę potem Abu Naila także przyszedł do Kaba i powiedział:

- Biada ci, Ibn Aszraf. Przybyłem do ciebie z zamiarem powiedzenia ci czegoś, a ty mnie nie zachęcasz. Kab poprosił go, aby kontynuował, a Abu Naila powiedział: Przybycie do nas tego człowieka było źródłem udręki dla naszych arabskich zwyczajów. Jednym strzałem odciął nasze zwyczaje i pozostawił rodziny głodne i z problemami. My i nasze rodziny zmagamy się. Kab odpowiedział: Na Allaha, ja Ibn al-Aszraf mówiłem ci, synu Salamy, że ta sprawa skończy się tak, jak przewidziałem. Abu Naila odpowiedział: Chciałbym, abyś sprzedał nam trochę jedzenia, a my damy ci każde zabezpieczenie jakiego zechcesz. Bądź dla nas dobry. Mam przyjaciół, którzy podzielają moje poglądy w tej sprawie i chcę przyprowadzić ich do ciebie, abyś mógł sprzedać im trochę jedzenia i dobrze się z nimi obchodził. Przyjdziemy do ciebie i oddamy ci nasze tarcze i broń jako zabezpieczenie.

- W broni jest lojalność i dobra wiara – zgodził się Kab.

Odeszli wtedy, obiecując wrócić i przynieść wymagane zabezpieczenie jako zastaw na pożyczkę. Wrócili do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i opowiedzieli mu co się stało. Tej nocy Muhammad ibn Maslama, Abu Naila, Abbad ibn Bisnr, Al-Harith ibn Ałs i Abu Abasa ibn Dżabr wyruszyli do domu Kaba. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) poszedł z nimi kawałek, a rozstając się z nimi powiedział: Idźcie naprzód w imię Allaha i pomodlił się:

- O Panie, pomóż im.

Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wrócił do domu. Była to księżycowa noc w miesiącu Rabi al-Ałłal w trzecim roku hidżry.

Muhammad ibn Maslama wraz z tymi czterema mężczyznami dotarli do domu Kaba. Zawołali go. Kiedy wyszedł z łóżka, jego żona zatrzymała go i ostrzegła:

- Jesteś człowiekiem toczącym wojnę. Ludzie w czasie wojny nie wychodzą o tej porze.

- To tylko mój bratanek, Muhammad ibn Maslama i mój przyrodni brat, Abu Naila… Kab wyszedł z wyciągniętym mieczem. Był mocno skropiony perfumami piżmowymi.

- Nigdy nie czułem tak miłego zapachu jak dzisiaj – powitał go Muhammad ibn Maslama. Pozwól mi powąchać swoją głowę.

Kab zgodził się, a kiedy Muhammad nachylił się, chwycił mocno głowę Kaba i zawołał innych, aby zniszczyli wroga Allaha. (Szczegóły tego wydarzenia nieco się różnią. Niektóre relacje utrzymują, że to Abu Naila wydał rozkaz zabicia Kaba, a stało się to po tym, jak Kab wyszedł ze swojego domu i jakiś czas spacerował z nimi).

Wyeliminowanie Kaba ibn al-Aszraf wywołało grozę w sercach tych, którzy spiskowali i snuli intrygi przeciw Prorokowi (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), a było takich w Medynie wielu. Taka jawna wrogość jak ta Kaba zmniejszyła się na jakiś czas, ale z pewnością nie zakończyła się.

Na początku czwartego roku hidżry, Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) pojechał do plemienia żydowskiego Banu Nadir na przedmieściach Medyny, aby szukać u nich pomocy w pewnej sprawie. Kiedy był wśród nich, zauważył, że planowali go zabić. Musiał podjąć zdecydowane działania. Banu Nadir posunęło się za daleko. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) natychmiast wrócił do centrum miasta. Wezwał Muhammada ibn Maslama i posłał go, aby poinformował Banu Nadir, że mają opuścić Medynę w ciągu dziesięciu dni, z powodu ich zdradzieckiego zachowania, oraz że jeśli któryś z nich zostanie widziany po tym czasie w mieście, straci życie.

Możecie sobie wyobrazić Muhammada ibn Maslama, gdy zwracał się do Banu Nadir. Jego bardzo wysoki wzrost oraz donośny i czysty głos dały do zrozumienia Banu Nadir, że Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) mówił poważnie i że musieli oni ponieść konsekwencje swoich zdradzieckich czynów. Fakt, że Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wybrał Muhammada ibn Maslama do tego zadania jest wyrażeniem uznania dla jego lojalności, odwagi i stanowczości.

Nie będziemy dalej zajmować się szczegółami dotyczącymi wygnania Banu Nadir z Medyny: ich planem odparcia Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) z pomocą z zewnątrz; oblężeniem Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) w ich okręgu i ich końcowym poddaniem się i ewakuacją głównie do Chajbar na północy. Dwie osoby z Banu Nadir stało się muzułmanami – Jamin ibn Umajr i Abu Sad ibn Łahb. Wszystko to stało się dokładnie dwa lata po zabiciu Kaba ibn al-Aszraf.

Tak za życia Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), jak i później, Muhammad ibn Maslama znany był z wykonywania każdego zadania jakie przyjął dokładnie tak, jakby dostał rozkaz, nie robiąc nic więcej ani mniej niż to, o co został poproszony. To te cechy sprawiły, że Umar wybrał go na jednego ze swoich ministrów, oraz na przyjaciela i przewodnika.

Kiedy Amr ibn al-Aas poprosił o posiłki podczas swojej wyprawy do Egiptu, Umar wysłał mu cztery oddziały, po tysiąc ludzi każdy. Dowodzili im Muhammad ibn Maslama, az-Zubajr ibn al-Ałłam, Ubada ibn as-Samit i al-Miqdad ibn al-Asład. Umar przesłał Amrowi następującą wiadomość: Pozwól, że ci wspomnę, że wysyłam do ciebie Muhammada ibn Maslama, aby pomógł ci dostarczyć twoje bogactwa. Ulokuj go i wybacz mu wszelką szorstkość wobec ciebie.

Ibn Maslama dojechał do Amra w Fustat (niedaleko dzisiejszego Kairu). Usiadł przy stole, ale nie dotknął jedzenia. Amr zapytał go:

- Czy Umar zabronił ci próbować mojego pożywienia?

- Nie – odpowiedział ibn Maslama. Nie zabronił mi jedzenia twojego pożywienia, ale też nie nakazał mi go jeść. Następnie położył na talerzu płaski bochenek chleba i jadł go z solą. Amr zasmucił się i powiedział:

- Oby Allah skończył z czasem, kiedy pracujemy dla Umara ibn al-Chattab. Doświadczyłem czasu, kiedy al-Chattab i jego syn Umar zastanawiali się nad zakładaniem ubrań, które nawet dobrze ich nie zakrywały, podczas gdy Al-Aas ibn Łail (ojciec Amra) nosił brokat ze złotymi nitkami...

- Jeśli chodzi o twojego ojca i ojca Umara, są oni w piekle – odparł Muhammad ibn Maslama, ponieważ nie przyjęli oni islamu. - Jeśli chodzi o ciebie, gdyby Umar nie dał ci posady, byłbyś zadowolony z tego, co dostałbyś z ich wymion – ciągnął Ibn Maslama wyraźnie wyprowadzając Amra z błędnego myślenia o poczuciu wyższości z powodu bycia gubernatorem Egiptu, jakie mógł on mieć.

- Zgromadzenia muszą być przeprowadzane jako forma zaufania – powiedział Amr, próbując rozładować sytuację, a Muhammad ibn Maslama odrzekł: O tak, tak długo, jak żyje Umar. Chciał wpoić w ludzi sprawiedliwość Umara i egalitarne nauki islamu. Muhammad ibn Maslama był istnym biczem na wszelkie aroganckie i wyniosłe zachowania.

Przy innej okazji i na innym krańcu państwa muzułmańskiego za swojego kalifatu, Umar usłyszał, że słynny Sad ibn Abi Łaqqas budował pałac w Kufa. Umar wysłał Muhammada ibn Maslama, aby zajął się tą sprawą. Kiedy Muhammad dotarł do Kufa, natychmiast doszczętnie spalił pałac. Nie wiadomo, czy ludzie byli bardziej zaskoczeni poleceniem Umara, czy upokorzeniem Sada ibn Abi Łaqqas, słynnego wojownika, zwycięzcy w bitwie Qadisijja i osoby chwalonej przez samego Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) za swoje poświęcenie w bitwie Uhud.

Sad nie odezwał się ani słowem. Była to jedynie część wielkiego procesu oczyszczenia i samokrytycyzmu, które pomogły rozprzestrzenić islam i ustanowić go na fundamentach sprawiedliwości i pobożności.

Muhammad ibn Maslama służył wiernie następcy Umara, Usmanowi ibn Affan. Jednak kiedy później został on zabity i wśród muzułmanów wybuchła wojna domowa, Muhammad ibn Maslama nie brał w niej udziału. Celowo złamał miecz, którego zawsze używał i który otrzymał on od samego Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Za czasów Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) nazywany był „Rycerzem Proroka”. Jego reputacja nie osłabła, gdy odmówił on użycia miecza przeciwko muzułmanom.

Później zrobił on miecz z drewna i dobrze go wymodelował. Umieścił go w pochwie i powiesił na ścianie w swoim domu. Kiedy go o niego zapytano, powiedział:

- Po prostu go tam powiesiłem, aby nastraszyć ludzi.

Muhammad ibn Maslama zmarł w Medynie w miesiącu safar w 46 roku po hidżrze. Miał siedemdziesiąt siedem lat.

źródło