15. Przedstawienie islamu plemionom arabskim oraz jednostkom

W miesiącu zul qada w dziesiątym roku misji proroczej, czyli w lipcu 619 roku, Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powrócił do Mekki, by wznowić swą działalność. Rozpoczął się czas pielgrzymek do Mekki, więc pospieszył, by przedstawiać islam całym plemionom, a także poszczególnym jednostkom; by zachęcać wszystkich do jego przyjęcia, tak jak zwykł to czynić od czwartego roku swej misji.

Az-Zuhri przekazał, że islam przedstawiono wtedy następującym plemionom: Banu 'Amir bin Sa'sa’a, Muharib bin Chasfa, Fazara, Ghassan, Murra, Hanifa, Sulajm, 'Abs, Banu Nasr, Banu al-Buka', Kinda, Kalb, al-Harith bin Ka’b, 'Uzra i ludziom z Hadrmautu. Jednak oni nie ustępowali, nikt z nich nie odpowiedział pozytywnie.[1]

Islam nie był im przekazany w jednym roku, lecz raczej ciągle, od czwartego roku, aż do ostatniego sezonu pielgrzymkowego przed emigracją do Medyny. Jednak większości islam został pokazany podczas sezonu pielgrzymkowego w dziesiątym roku misji.

Ibn Ishaq wspomniał o pewnych szczegółach związanych z przekazywaniem im islamu i ich odmawianiu przyjęcia go. Oto podsumowanie:

Odwiedził on (tj. Prorok, pokój i błogosławieństwo Allaha z nim - przyp. tłum.) klan z Banu Kalb znany jako Banu 'Abdullah. Zaprosił ich do przyjęcia islamu. Powiedział do nich: "O Banu 'Abdullah! Zaprawdę, Allah uczynił imię waszego ojca dobrym". Jednak oni nie zaakceptowali tego, co im przedstawił.

Zwrócił się do Banu Hanifa w ich miejscu zamieszkania, stanął przed nimi, jednak żaden z Arabów nie odmówił mu w tak okropny sposób, jak oni.

Zwrócił się do Bani 'Amir bin Sa'sa'a, nawołując ich do Allaha. Jeden z nich. Jeden z nich, zwany Buhajra bin Firas, odpowiedział mu: "Na Allaha! Mogę wziąć tego młodego człowieka z Kurajszytów i zniszczyć wszystkich Arabów razem z nim!" Następnie spytał Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim): "Czy jeśli będziemy wobec ciebie lojalni, a Allah da ci zwycięstwo nad twymi przeciwnikami, to czy pozwolisz nam przejąć po tobie władzę?” Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) odpowiedział:

"Władza jest w Rękach Allaha. On daje ją komu chce".

Człowiek ten skomentował to następująco: "Czy oczekujesz, że narazimy się na gniew i zemstę Arabów, a następnie gdy Allah da ci zwycięstwo, ty oddasz władzę komuś innemu niż nam? Nie mamy potrzeby przyjmować twojej oferty."

Kiedy plemię Banu 'Amir powróciło do swego miejsca zamieszkania, opowiedzieli tę historię pewnemu starszemu człowiekowi, który pozostawał w tyle ze względu na swój wiek. Powiedzieli mu: "Pewien młody człowiek spośród Kurajszytów z klanu Bani 'Abdul Muttalib, który twierdzi, że jest Prorokiem, skontaktował się z nami. Poprosił nas o wsparcie i schronienie w naszym kraju". Starzec położył swą rękę na głowie będąc pod wrażeniem tych wieści i przysiągł: "On jest naprawdę Izmaelitą (tj. potomkiem Izmaela, pokój z nim). Jest on Prawdą (prawdziwym Prorokiem). Jak to się stało, że tak źle oceniliście jego słowa?”[2]

Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) się jednak nie poddawał. Trwał przy swej misji, by wypełnić to, do czego został powołany, bez względu na przeciwności. Nie ograniczał swych wysiłków jedynie do plemion, ale także utrzymywał kontakty z pojedynczymi osobami, a od niektórych z nich otrzymał pomyślną odpowiedź. Ponadto później, w tym samym okresie, niektórzy z nich uwierzyli, że jest on Prorokiem i przyjęli islam. Poniżej znajduje się lista niektórych z tych konwertytów:

1. Sułajd bin Samit. Był to inteligentny, rozważny poeta z Jatribu (Medyny). Jego ludzie nazywali go al-Kamil (Doskonały) ze względu na jego genealogię, poezję, szlachetność i rodzinę. Przebywając w Mekce na pielgrzymce (czy mniejszej pielgrzymce) spotkał się on z Prorokiem (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), który zaprosił go do przyjęcia islamu. On odpowiedział: "Prawdopodobnie to, co masz jest podobne do tego, co mam ja". Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) spytał:

"A co ty masz?"

On odrzekł: "Mądrość Luqmana". Wtedy Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) poprosił:

"Powiedz mi je".

Tak też Sułajd zrobił, na co Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział:

"To dobre słowa, jednak to, co ja mam jest lepsze niż one. Jest to Koran, który Allah Najwyższy mi objawił, jest to przewodnictwo i światło".

Sułajd przyjął w końcu islam. A kiedy wrócił do Mekki, został zabity podczas walki toczącej się pomiędzy plemionami Ałs i Chazradż przed bitwą pod Bu'ath. Przyjął on islam w jedenastym roku misji proroczej.[3]

2. Ejas bin Mu'az. Był on wówczas jeszcze młodzieńcem z plemienia Ałs. Przybył jako członek delegacji wysłanej w celu zawarcia sojuszu z Kurajszytami przeciwko innemu plemieniu mieszkającemu w Medynie – al-Chazradż. Było to w jedenastym roku misji proroczej, w okolicach bitwy pod Bu'ath. Plemię Ałs było mniej liczne niż Chazradż. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) spotkał się z nimi i poradził im:

"Może jest coś lepszego dla was niż to, po co przybyliście?"

Oni spytali: "Cóż miałoby to być?" Odrzekł:

"Jestem Wysłannikiem Allaha, wysłał mnie On do czcicieli, by zaprosić ich do czczenia jedynie Allaha, nie dodając Mu żadnych partnerów; objawił mi On Księgę".

Opowiedział im wtedy o islamie i wyrecytował fragmenty Koranu. Ejas powiedział: "O ludzie! Na Allaha, to jest lepsze niż to, po co tu przybyliście".

Wtedy Abul-Husajr Anas bin Rafi', jeden z członków delegacji, wziął garść ziemi i rzucił nią Ejasowi w twarz, mówiąc: "Uciekaj od nas".

Następnie ludzie ci wrócili do Medyny po tym, jak nie udało im się zawrzeć sojuszu z Kurajszytami. Wkrótce po dotarciu do Medyny młodzieniec wyzionął ducha, uznając Imię Allaha i wychwalając Go.[4]

3. Abu Dhar al-Ghifari. Żył on na przedmieściach Jatribu. Dotarły do niego wieści o przejściu Słajda bin Samit i Ejasa bin Mu'az na islam i był to moment zwrotny w jego życiu. Al-Buchari zapisał od Ibn 'Abbasa (oby Allah był z niego zadowolony), że Abu Dharr powiedział:

"Byłem człowiekiem z plemienia Ghifar. Usłyszeliśmy, że w Mekce pojawił się człowiek głoszący, że jest Prorokiem. Powiedziałem do mojego brata: 'Jedź do tego człowieka, porozmawiaj z nim i przynieść mi jego wieści'. Wyruszył on, spotkał się z nim i wrócił. Zapytałem go: 'Jakie wieści przynosisz?' On odrzekł: 'Na Allaha, zobaczyłem człowieka zachęcającego do tego, co dobre i zabraniającego tego, co złe'. Powiedziałem do niego: 'Nie usatysfakcjonowałeś mnie tak niewieloma informacjami'. Wziąłem więc sakwę z wodą i kij i udałem się do Mekki. Nie znałem go (tj. Proroka, pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), ani też nie chciałem nikogo o niego pytać. Napiłem się wody z Zamzam i zostałem w meczecie. Wtedy przeszedł obok mnie 'Ali i spytał: "Wydaje mi się, że jesteś cudzoziemcem?' Odpowiedziałem: 'Tak'. Poszedł do swego domu, a ja mu towarzyszyłem. O nic mnie nie zapytał, ani też ja mu nic nie powiedziałem. Następnego ranka poszedłem do meczetu, by spytać o Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), lecz nikt mi niczego o nim nie powiedział. 'Ali znów przeszedł koło mnie i spytał: 'Czy człowiek znalazł jeszcze dla siebie mieszkania?' Odpowiedziałem: 'Nie'. Odrzekł: 'Chodź ze mną'. Spytał mnie: 'Czym się zajmujesz? Co cię sprowadza do tego miasta?' Odpowiedziałem: 'Jeśli zachowasz mój sekret, odpowiem ci'. On rzekł: 'Zachowam'. Powiedziałem mu: 'Słyszeliśmy, że pojawił się tu człowiek głoszący, że jest Prorokiem. Wysłałem mojego brata, by z nim porozmawiał, a kiedy wrócił, nie przyniósł mi satysfakcjonującego sprawozdania; pomyślałem więc, że spotkam się z nim osobiście'. 'Ali powiedział (do Abu Dharra): 'Osiągnąłeś swój cel; teraz właśnie idę do niego, więc chodź za mną i gdziekolwiek wejdę, wejdź tam za mną. Jeśli zobaczę kogoś, kto może sprawić ci problemy, stanę koło ściany, udając, że poprawiam buty (jako ostrzeżenie), a ty wtedy idź dalej'. 'Ali poszedł naprzód, a ja towarzyszyłem mu, aż wszedł do jakiegoś miejsca i ja wszedłem za nim do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), do którego powiedziałem: 'Opowiedz mi o islamie (i jego zasadach)'. Kiedy to zrobił, natychmiast przyjąłem islam. Powiedział do mnie: 'O Abu Dharr! Zachowaj swą konwersję w tajemnicy i wróć do swojego miasta; a kiedy usłyszysz o zwycięstwie, wróć do nas'. Powiedziałem: 'Na tego, w który posłał cię z Prawdą, obwieszczę im (tj. niewiernym) moje przyjęcie islamu publicznie'. Poszedłem do meczetu, gdzie obecnych było kilku Kurajszytów i powiedziałem: 'O Kurajszyci! Zaświadczam, że La ilaha illallah (nikt nie ma prawa do czci, z wyjątkiem Allaha) i zaświadczam, że Muhammad jest Jego (Allaha) sługą i Jego Wysłannikiem'. (Słysząc to) pewien kurajszyta powiedział: 'Weźcie tego sabi (tj. muzułmanina)!' Wstali i zaczęli mnie bić, niemalże do śmierci. Zobaczył mnie al-'Abbas i stanął w mojej obronie. Stanął przed nimi i powiedział: 'Biada wam! Chcecie zabić człowieka z plemienia Ghifar, choć wasz handel i wasze szlaki znajdują się na terytorium plemienia Ghifar?' Zostawili mnie więc. Następnego ranka wróciłem (do meczetu) i powiedziałem to samo, co powiedziałem poprzedniego dnia, w taki sam sposób, i znów al-'Abbas znalazł znalazł mnie tam i stanął w mojej obronie i powiedział im to samo, co poprzedniego dnia."

Tak wyglądała konwersja Abu Dharra (oby Allah był z niego zadowolony) na islam.[5]

4. Tufajl bin 'Amr ad-Dałsi. Był to uczciwy poeta i przywódca plemienia ad-Dałs zamieszkującego obszar na południu Arabii w pobliżu Jemenu. Przybył on do Mekki w jedenastym roku misji proroczej. Z okazji jego przybycia wydane zostało wielkie przyjęcie. Mekkańczycy zaraz zaczęli mu wpajać antypatię do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Nawet stwierdzili, że Muhammad (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) spowodował straszny rozłam społeczny, dzieląc wszelkie dziedziny życia społecznego, nawet więzy rodzinne były poddane jego spiskom i planom wzbudzenia niezgody. Ostrzegali Tufajla nawet przed samą rozmową z Prorokiem (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), czy choćby słuchaniem go. Człowiek ten obezwładniony nieustannymi prośbami spełnił je. Zatkał nawet swe uszy kawałkami waty, by nie usłyszeć ani jednego słowa. Jednak kiedy wszedł do meczetu, zobaczył Muhammada (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) odprawiającego swą modlitwę i zaciekawiony podszedł do niego. Z Boskiej Woli usłyszał głos Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i wzruszające słowa. Miał nieopartą pokusę, by usłyszeć więcej, więc poszedł z Prorokiem (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) do jego domu, opowiedział mu o swym przyjeździe i wszystkich historiach opowiedzianych przez Kurajszytów. Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wyrecytował kilka wersetów ze Szlachetnego Koranu, a człowiek ten zakosztował czegoś niezwykle pięknego i dostrzegł ukrytą w nich prawdę. Przyjął islam zaświadczając, że nie ma boga poza Allahem i że Muhammad jest Jego Wysłannikiem. Potem powiedział, że jest wpływowym człowiekiem wśród swoich ludzi i że wezwie ich do poświadczenia islamu, lecz chciał, by Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wzniósł za niego prośby do Allaha, co ułatwiłoby mu to zadanie. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) pomodlił się za niego i rzeczywiście, Boska światłość wspomogła go. Zaprosił swego ojca i żonę do przyjęcia islamu, a oni zrobili to. Jego ludzie trochę się ociągali, jednak on gorliwie ich zachęcał, co przyniosło efekty. On i siedemdziesięciu czy osiemdziesięciu z jego ludzi wyemigrowali do Medyny po Bitwie Rowu.[6]

Tufail był świetnym wojownikiem walczącym w sprawie Allaha i zmarł śmiercią męczeńską podczas wydarzeń w al-Jamama.[7]

5. Dumad al-Azdi. Pochodził z Azd Szanu’a w Jemenie, był specjalistą od zaklinania. Przybył do Mekki, by usłyszeć, jak tamtejsi głupcy mówią, że Muhammad (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) postradał zmysły. Dumad postanowił wykorzystać swe umiejętności w odniesieniu do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), który widząc go rzekł:

"Chwała Allahowi, doznajemy Jego chwały i szukamy u Niego pomocy. Kogokolwiek Allah poprowadzi, tego nikt nie zwiedzie z drogi, a kogokolwiek Allah sprowadzi z drogi, tego nikt nie poprowadzi. Zaświadczam, że nie ma boga poza Allahem, a Muhammad jest Jego sługą i Posłańcem."

Dumad wysłuchał tych słów i poprosił Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), by je powtórzył raz jeszcze. Prośbę swą ponowił trzykrotnie, po czym powiedział: "Słuchałem już wróżbitów, czarodziei i poetów, ale nigdy nie doznałem takiej słodyczy, jaka płynie z twoich słów, które mają głębię oceanu", po czym przyjął islam.[8]

Nadejście nadziei z Medyny

W czasie pielgrzymek w jedenastym roku misji proroczej, Przesłanie islamu trafiło na dobre ziarna, z których mogło wyrosnąć, aby utworzyć wysokie drzewa, których liście służyłyby nowej wierze i dawały schronienie nowym konwertytom przed brutalnością Kurajszytów. Mądrą praktyką Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) było spotykanie się z delegatami plemion arabskich nocą, aby wrogo nastawieni Mekkańczycy nie udaremnili mu osiągnięcia jego celu. W towarzystwie swych wiernych przyjaciół – 'Alego i Abu Bakra (oby Allah był z nich zadowolony) – odbył on interesującą rozmowę na temat islamizacji z plemieniem Bani Dhuhal, które jednak powstrzymało się od konwersji.[9] W tym samym celu Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i jego Towarzysze przeszli przez 'Aqaba w Mina, gdzie usłyszeli rozmawiających ludzi. Szli w ich kierunku, aż dotarli do sześciu ludzi z Jatribu przynależących do plemienia Chazradż. Byli to: As'ad bin Zurara, 'Auf bin Harith, Rafi' bin Malik, Qutba bin 'Amir, 'Uqba bin 'Amir i Dżabir bin 'Abdullah.

Medyńczycy ciągle słyszeli, jak Żydzi mówią, że ma zostać powołany nowy Prorok, gdyż nadszedł już czas na to czas. A kiedy go znajdą, mają za nim podążać, a następnie ukarać swych wrogów, tak jak ukarane zostały dzieci ludu 'Ad i Iram.[10]

Kiedy Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) spotkał ich, zapytał:

"Kim jesteście?"

"Jesteśmy z plemienia Chazradż" - odpowiedzieli.

"Jesteście sojusznikami Żydów?"

spytał, a oni potwierdzili. Powiedział:

"Więc dlaczego nie usiądziecie na chwilę, bym mógł z wami porozmawiać?"

Przyjęli oni propozycję, gdyż sława Muhammada (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) dotarła do Medyny i jej mieszkańcy chcieli wiedzieć więcej o człowieku, który wprowadził takie zamieszanie w całej okolicy. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) przedstawił im islam, wyjaśnił jego znaczenie i obowiązki, jakie spoczywają na ludziach, którzy go przyjęli. Kiedy skończył mówić,oni naradzili się między sobą, by w końcu uznać: "To z pewnością jest ten Prorok, którym grozili nam Żydzi; lepiej więc się pospieszmy i pierwsi do niego dołączmy".

Przyjęli więc islam i powiedzieli do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim): "Opuściliśmy nasz lud, gdyż żadne plemię nie jest tak podzielone przez nienawiść i wrogość jak oni. Być może dzięki tobie Allah zacieśni nasze więzy. Zatem pozwól nam iść i zaprosić ich do twojej religii; a jeśli Allah ich w niej zjednoczy, żaden człowiek nie będzie im droższy niż ty.”

Owa garstka konwertytów z Medyny zaangażowała się w tę sprawę i głosiła islam z wielkim zapałem i oddaniem. W efekcie pozyskali oni dla islamu wielu nowych wyznawców spośród mieszkańców Medyny. W całym mieście niemalże nie było domu, w którym by nie rozmawiano z zaciekawieniem i entuzjazmem o Wysłanniku Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim).[11]

Małżeństwo Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) z Aiszą (oby Allah był z niej zadowolony)

W miesiącu szałłal tego samego roku Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) zawarł formalnie związek małżeński z 'Aiszą (oby Allah był z niej zadowolony) „potwierdzającą prawdę”, kiedy miała ona sześć lat, a małżeństwo z nią skonsumował w miesiącu szałłal pierwszego roku hidżry, gdy miała ona lat dziewięć.[12]

-------------------------------------------------------------------

[1] Ibn Sa'd 1/216.

[2] Ibn Hiszam 1/424, 425.

[3] Ibn Hiszam 1/425-427; Al-Isti'ab 2/277; Usdul-Ghaba 2/337.

[4] Ibn Hiszam 1/427, 428; Musnad Ahmad 5/427.

[5] Sahih al-Buchari 1/449-544.

[6] Było to raczej po al-Hudajbija, gdyż dotarł on do Medyny, kiedy Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) był w Chajbar. Zob. Ibn Hiszam 1/385.

[7] Ibn Hiszam 1/382-385.

[8] Sahih Muslim, Księga Modlitwy Piątkowej, rozdział o skracaniu modlitwy i kazania, nr 46 (868).

[9] Muchtasar Sirat-ur-Rasul - Szejch 'Abdullah an-Nadżdi, str. 150-152.

[10] Ibn Hiszam 1/429, 541; Zadul-Ma'ad 2/50.

[11] Ibn Hiszam 1/428-430.

[12] Sahih al-Buchari 1/551, Talqih Fuhum Ahlil-Athar, str. 10.

>Al-Isra i al-Miradż