18. Drugie Przyrzeczenie w 'Aqabie

Następnego roku – w trzynastym roku misji proroczej, w czerwcu 622 roku n.e. podczas sezonu pielgrzymkowego, ponad siedemdziesięciu konwertytów z Medyny przybyło wraz z politeistami do Mekki, by odbyć pielgrzymkę. Najczęściej zadawanym przez nich pytaniem było: "Czyż nie czas, byśmy zaczęli chronić Muhammada, zamiast go opuszczać, pozwalając, by napotykał na problemy wśród wzgórz Mekki?"

Niedługo po przybyciu na miejsce potajemnie skontaktowali się z Prorokiem (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i postanowili spotkać się z nim nocą w środkowym z dni taszriq (tzn. z dni 11., 12. i 13. miesiąca zul hidżdża) na wzgórzu 'Aqaby, w tym samym miejscu, co w ubiegłym roku.

Jeden z przywódców Ansarów (Pomocników) – Ka'b bin Malik al-Ansari (oby Allah był z niego zadowolony) – zdał sprawozdanie z tego historycznego spotkania, które zmieniło przebieg walki toczącej się pomiędzy islamem a pogaństwem. Powiedział on:

"Wyruszyliśmy na pielgrzymkę i wyznaczyliśmy spotkanie z Wysłannikiem Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) w połowie dni taszriq. Nadeszła noc, w którą zaplanowaliśmy spotkanie z Wysłannikiem Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Towarzyszył nam znamienity i szlachetny człowiek z naszego ludu, zwany 'Abdullah bin 'Amr bin Haram, który nadal był politeistą. Powiedzieliśmy mu: 'O Ab Dżabir! Z pewnością jesteś jednym z najbardziej szanowanych i jednym z najszlachetniejszych spośród naszej szlachty. Nie chcemy, abyś jutro stał się paliwem dla Ognia'. Następnie zaprosiliśmy go, by przyjął islam i poinformowaliśmy go o spotkaniu z Wysłannikiem Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), które zaplanowaliśmy w al-'Aqaba. Przyjął on islam i wziął udział w spotkaniu i był naszym głównym przedstawicielem."

Ka'b powiedział: "Tejże nocy spaliśmy z naszymi ludźmi w naszym obozie. Kiedy minęła 1/3 nocy, zaczęliśmy się cichaczem wymykać i spotkaliśmy się na pobliskim wzgórzu. Było nas siedemdziesięciu trzech mężczyzn i dwie kobiety – Nusajba bint Ka'b - Umm 'Umara - z plemienia Bani Mazin bin Nadżdżar i Asma' bint 'Amr - Umm Muni' - z Bani Salama. Zebraliśmy się na wzgórzach, oczekując na Wysłannika Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), który przybył w towarzystwie swego wuja, al-'Abbasa bin 'Abdul Muttalib, któryw tym czasie nadal jeszcze podążał za religią swoich ludzi. Jednak lubił brać udział w sprawach swego bratanka. To on przemówił pierwszy:

"O ludzie z plemienia Chazradż - Arabowie zwykli nazywać Ansarów (Pomocników) "Chazradż, bez względu na to, czy wywodzili się z plemienia Chazradż, czy Ałs - wy wszyscy dobrze wiecie, jaką pozycję ma wśród nas Muhammad. Chroniliśmy go przed naszymi ludźmi jak tylko mogliśmy. Jest on szanowany przez swój lud. Odmawia on przyłączenia się do jakiejkolwiek partii, z wyjątkiem was. Zatem jeśli myślicie, że jesteście w stanie dotrzymać waszej obietnicy, zapraszając go do swego miasta i jeśli możecie go chronić przed wrogami, to przyjmijcie ten ciężar, jaki na siebie wzięliście. Jeśli jednak macie zamiar się go wyrzec i zdradzicie go po tym, jak go ze sobą zabierzecie, to lepiej opuśćcie go teraz, ponieważ w tym miejscu jest on szanowany i ma dobrą ochronę".

Ka'b odpowiedział: "Wysłuchaliśmy twoich słów, a teraz, o Wysłanniku Allaha, przemów ty i przyjmij od nas jaką tylko chcesz obietnicę, jeśli chodzi o twojego Pana i ciebie samego"."[1]

Była to zdecydowana odpowiedź - pokazująca pełną determinację, odwagę i głęboką wiarę - że wezmą na swe barki tę wielką odpowiedzialność i poniosą jej poważne konsekwencje.

Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wygłosił wtedy kazanie na temat Wiary i została złożona przysięga.

Postanowienia przyrzeczenia

Imam Ahmad zapisał, że Dżabir (oby Allah był z niego zadowolony) przekazał: "Powiedzieliśmy: 'O Wysłanniku Allaha! Co mamy przyrzec?' Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) odpowiedział:

1. Słuchać i być posłusznymi w każdych warunkach.

2. Rozdawać zarówno mając dużo, jak i w niedostatku.

3. Zachęcać do dobra i zabraniać zła.

4. Służąc Allahowi nie obawiać się potępienia przez kogokolwiek.

5. Bronić mnie kiedy będę potrzebował waszej pomocy i chronić mnie przed wszystkim, przed czym chronicie siebie, wasze żony i wasze dzieci. A jeśli będziecie przestrzegać tych zasad, wówczas czeka was Raj."[2]

Według innej wersji, przekazanej przez Ibn Ishaqa, Ka'b powiedział:

"Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) zaczął przemawiać - wyrecytował pewne wersety Koranu, wezwał ludzi do czczenia Allaha, nakłaniał ich do przyjęcia islamu, a na koniec powiedział:

'Oto moja przysięga – byście chronili mnie przed wszystkim, przed czym chronicie wasze kobiety i dzieci'.

Wtedy al-Bara' bin Ma'rur złąpał go za rękę i powiedział: 'O tak, przysięgamy na Allaha, który posłał cię jako Proroka z Prawdą, że będziemy cię chronić przed wszystkim, przed czym chronimy nasze kobiety. Możesz być nas pewny, Wysłanniku Allaha. Na Allaha, jesteśmy prawdziwymi wojownikami, niezawodnymi w walce, to cecha, jaką odziedziczyliśmy po naszych przodkach.'

Wówczas przerwał mu 'Abdul Haitham bin at-Taihan, mówiąc: 'O Proroku Allaha! Między nami a Żydami jest umowa, którą wtedy naruszymy. Jeśli Allah obdarzy cię władzą i zwycięstwem, to czy możemy oczekiwać, że nas nie zostawisz i nie wrócisz do swoich ludzi (czyli Kurajszytów)?' Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) uśmiechnął się i odpowiedział:

'Nie, tak nigdy się nie stanie. Wasza krew będzie moją krwią. Będę z wami za życia i przy śmierci, a wy będziecie ze mną. Będę zwalczał tego, kogo wy zwalczacie i zawrę pokój z tym, z którym wy zawrzecie'."[3]

Podkreślenie wagi przysięgi

Kiedy negocjacje dotyczące warunków przysięgi wierności dobiegły końca i wszyscy zebrani jednomyślnie zgodzili się je zatwierdzić, dwóch mężczyzn z wczesnego pokolenia konwertytów, którzy przyjęli islam w roku jedenastym i dwunastym, powstało, by wyjaśnić innym jak poważny kroku mają wykonać, tak by mogli oni złożyć swe przyrzeczenie w pełni świadomi wszelkich konsekwencji, będąc gotowi na poświęcenie, którego się spodziewali.

Ibn Ishaq powiedział: "Kiedy zebrali się, by złożyć przyrzeczenie, al-'Abbas bin 'Ubada bin Nala spytał: 'Czy zdajecie sobie sprawę z wagi paktu, który zamierzacie zawrzeć z tym człowiekiem? Tak naprawdę oświadczacie, że będziecie walczyć z różnymi ludźmi. Jeśli się obawiacie tego, że wasz majątek i życie waszych dostojników będą zagrożone - opuśćcie go teraz, ponieważ jeśli zrobicie to po złożeniu przysięgi, będzie dla was hańbą zarówno w tym życiu, jak i w przyszłym. Jednak jeśli sądzicie, że potraficie spełnić to, o co zostaliście poproszeni, zróbcie to pomimo utraty cennego życia i majątku, a potem weźcie na siebie tę wielką odpowiedzialność; przysięgam na Allaha, że w tym jest dobro tego świata i życia przyszłego.' Oni odrzekli: 'My już uwzględniliśmy utratę majątku oraz to, że nasi dostojnicy zostaną zabici; jednak złożymy przysięgę. Ale jaka będzie nasza nagroda, jeśli będziemy przestrzegać wszystkich punktów tego paktu?' Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) odpowiedział:

'Czeka was Raj'.

Wtedy powiedzieli: 'Wyciągnij swą dłoń', a on wyciągnął ją i złożyli mu przyrzeczenie."[4]

Dżabir (oby Allah był z niego zadowolony) przekazał: "Kiedy zaczęliśmy składać przysięgę Prorokowi (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), As'ad bin Zurara chwycił jego dłoń i powiedział: 'Spokojnie, mieszkańcy Jatribu! Nie przebylibyśmy tak długiej odległości gdybyśmy nie wierzyli głęboko, że on (Muhammad, pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) jest Wysłannikiem Allaha. My już przekonaliśmy się, że podążanie za nim pociąga za sobą odstąpienie od arabskich pogan, nawet jeśli ryzykowalibyśmy przez to życiem. Wybierzcie tę drogę, trzymajcie się jej, a Allah ma w Swym ręku wielką nagrodę; jednak jeśli macie obawy, namawiam was do porzucenia tej sprawy teraz, wówczas Allah prędzej wam wybaczy.'"[5]

Składanie przysięgi

Po zatwierdzeniu postanowień przyrzeczenia, wyjaśnieniu ich i podkreśleniu ważności tej przysięgi, rozpoczęto jej składanie poprzez uścisk dłoni. Dżabir (oby Allah był z niego zadowolony) powiedział po przytoczeniu przemowy As'ada bin Zurary (oby Allah był z niego zadowolony): "Oni powiedzieli: 'O As'adzie! Wyciągnij za nas swoją dłoń, gdyż - na Allaha! - my nigdy nie zdradzimy ani nie złamiemy tego przyrzeczenia.'"[6]

To wtedy As'ad (oby Allah był z niego zadowolony) zdał sobie sprawę z ich pewności co do tej sprawy i wraz z Mus'abem bin 'Umajrem (oby Allah był z niego zadowolony) jako pierwsi złożyli przysięgę.

Ibn Ishaq powiedział: "Banu an-Nadżdżar twierdziło, że Abu Umama As'ad bin Zurara był pierwszą osobą, która wyciągnęła swą dłoń."[7]

Potem wszyscy inni także złożyli przyrzeczenie. Dżabir (oby Allah był z niego zadowolony) powiedział: "Tak więc jeden po drugim stawaliśmy przed nim, składając przysięgę, abyśmy dzięki temu zasłużyli na Raj."[8]

Jeśli chodzi o obecne tam dwie kobiety, złożyły one Prorokowi (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) przysięgę ustnie, gdyż nigdy nie podał on ręki obcej kobiecie.[9]

Dwunastu reprezentantów

Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) poprosił zebranych o wyznaczenie dwunastu reprezentantów, którzy będą odpowiedzialni za swych ludzi odnośnie wdrażania w życie postanowień przysięgi. Powiedział on:

"Niech dwunastu ludzi przyjdzie do mnie jako wasi reprezentanci, tak by byli oni odpowiedzialni za swoich ludzi".

Dziewięciu z tych reprezentantów było z al-Chazradż: As'ad bin Zurara bin 'Ads, Sa'd bin ar-Rabi' bin 'Amr, 'Abdullah bin Rałaha bin Tha'laba, Rafi' bin Malik bin al-'Adżlan, al-Bara' bin Ma'rur bin Sachr, 'Abdullah bin 'Amr bin Haram, 'Ubada bin as-Samit bin Qajs, Sa'd bin 'Ubada bin Dulajm i al-Mundhir bin 'Amr bin Chunajs. Trzech innych należało do al-Ałs: Usajd bin Hudajr bin Samak, Sa'd bin Chajsama bin al-Harith i Rifa'a bin 'Abdul-Mundhir bin Zubajr.

Po ich wyznaczeniu, Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) przyjął od nich jeszcze jedną przysięgę, że będą oni odpowiedzialni za swych ludzi. Powiedział do nich:

"Jesteście odpowiedzialni za sprawy waszych ludzi, tak jak apostołowie Jezusa, syna Marii, a ja jestem odpowiedzialny za swych ludzi - czyli muzułmanów".

Oni na to przystali.

Diabeł ujawnia spotkanie

Po tym, jak ludzie zakończyli składanie przysięgi, jeden z diabłów ujawnił to. W ostatnim momencie stanął w najwyższym punkcie, krzycząc głośno, by wszyscy usłyszeli, z nadzieją, Kurajszyci przybędą i na własne oczy zobaczą to zgromadzenie. Krzyknął on: "O mieszkańcy, Muhammad i jego młodzieńcy spiskowali przeciwko wam, chcąc wam wypowiedzieć wojnę!" Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział:

"To Azab (dżinn) z al-'Aqaby. O wrogu Allaha! Opuszczamy cię teraz".

Następnie nakazał im rozejść się do ich obozów.[10]

Ansarowie przygotowują się do ataku na Kurajszytów

Słysząc głos tegoż diabła, al-'Abbas bin 'Ubada bin Nadla powiedział do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim): "Na Allaha, który posłał cię z Prawdą, jesteśmy wystarczająco silni, by walczyć jutro z ludźmi z Miny (Kurajszytami), jeśli zechcesz". On odpowiedział:

"Nie nakazano nam podążać tą drogą. Teraz wróćcie do swoich obozów".

Tak też uczynili.[11]

Kurajszyci przybywają, by dyskutować z przywódcami Jatribu

Gdy tylko Kurajszyci usłyszeli o pakcie, zewsząd zaczęła narastać wrzawa. Zdawali sobie całkowicie sprawę z tego, że taka umowa z pewnością spowoduje daleko idące konsekwencje i będzie miała bezpośredni wpływ na ich życie i majątek. Następnego dnia liczna delegacja złożona z przywódców i zbrodniarzy z Mekki wyruszyła do obozu ludzi z Medyny, by ostro zaprotestować przeciw paktowi. Zwrócili się oni do Medyńczyków: "O ludzie z Chazradż, doszło do nas, że przybyliście tutaj, aby zawrzeć pakt z tym człowiekiem (Muhammadem, pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i zabrać go z Mekki. Na Allaha, my naprawdę nie chcemy toczyć z wami żadnych walk".[12]

Politeiści z Medyny, nie wiedząc nic o złożonej potajemnie przysiędze, zaczęli przysięgać na Allaha i w dobrej wierze odpowiedzieli, że są to nieprawdziwe pogłoski. 'Abdullah bin Ubaj bin Salul – politeista z Medyny – obalił ich zarzuty, uważając je za bezpodstawne i stwierdził, że jego ludzie nigdy niczego by nie zainicjowali bez jego jasnego rozkazu.

Muzułmanie z Medyny milczeli, ani nie potwierdzali, ani nie zaprzeczali. Wydawało się, że argumenty politeistów niemal przekonały przywódców Kurajszytów i sfrustrowani wrócili do domu.

Kurajszyci przekonują się co do prawdziwości wcześniejszych doniesień

Jednak nie byli do końca usatysfakcjonowani tym, co usłyszeli. Zaczęli analizować najdrobniejsze szczegóły i śledzili najnowsze wieści, aż stwierdzili bez cienia wątpliwości, że pakt jednak miał miejsce. Lecz miało to miejsce już po opuszczeniu Mekki przez pielgrzymów z Medyny. Rozwścieczeni Kurajszyci zaczęli ścigać pielgrzymów, ale nie zdołali złapać nikogo, z wyjątkiem Sa'da bin 'Ubady (oby Allah był z niego zadowolony). Poddawali go okropnym torturom, jednak później został on oswobodzony przez al-Mut'ima bin 'Adiego i Haritha bin Harb bin Umaję, którzy zwykli prowadzić z nim transakcje handlowe.[13]

Oto historia Drugigo Przyrzeczenia w 'Aqabie, znanego później jako Wielka Przysięga w 'Aqabie, która poskutkowała atmosferą miłości, lojalności i wzajemnego wsparcia pomiędzy muzułmanami z Medyny i słabymi muzułmanami z Mekki. Ten nowy duch miłości, porozumienia i współpracy nie mógł być wynikiem chwilowej zachcianki; przeciwnie, wywodził się on z dobrze ugruntowanej bliskości, mianowicie z wiary w Allaha, Jego Wysłannika i Jego Księgę. Wiara ta była tak głęboko zakorzeniona w ich sercach, że zabezpieczała ich przed wszelką niesprawiedliwością i agresją i mogła zdziałać cuda w praktycznych działaniach i ideologicznych dążeniach. Ten rodzaj wiary sprawił, że muzułmanie zapisali się na kartach historii tak niepowtarzalnymi osiągnięciami. Jesteśmy pewni, że nigdy już nie będzie tak wielkich osiągnięć jak te, których dokonali ci wielcy ludzie.

---------------------------------------------------

[1] Ibn Hiszam 1/440-442.

[2] Zapisane przez Imama Ahmada z dobrym łańcuchem przekazu, 3/322; al-Bajhaqi w As-Sunan al-Kubra 9/9; al-Hakim i Ibn Hibban ocenili go jako autentyczny. Ibn Ishaq przekazał coś podobnego do tego od 'Ubady bin as-Samit (oby Allah był z niego zadowolony), jednak z dodatkowym postanowieniem: "Że nie będziemy kwestionować zwierzchnictwa rządzących". Zob. Ibn Hiszam 1/454.

[3] Ibn Hiszam 1/442.

[4] Ibn Hiszam 1/446.

[5] Musnad Ahmad 3/322, al-Bajhaqi w As-Sunan al-Kurbra 9/9.

[6] Musnad Ahmad 3/322, al-Bajhaqi w As-Sunan al-Kurbra 9/9.

[7] Ibn Ishaq powiedział: "Banu 'Abdul-Aszhal powiedział, że był to Abul-Haitham bin at-Taihan. A Ka'b bin Malik powiedział, że był to al-Bara' bin Ma'rur." (Ibn Hiszam 1/447). Ja mówię, prawdopodobnie biorą oni pod uwagę wydarzenia, które miały iejsce, kiedy składali oni przysięgę Wysłannikowi Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), w innym przypadku to As'ad bin Zurara (oby Allah był z niego zadowolony) był pierwszy. A Allah wie lepiej.

[8] Musnad Ahmad 3/322.

[9] Sahih Muslim 2/131.

[10] Ibn Hiszam 1/447 oraz Zadul-Ma'ad 2/51.

[11] Ibn Hiszam 1/448.

[12] Ibid.

[13] Zadul-Ma'ad 2/51, 52; Ibn Hiszam 1/448-450.

>Pierwsza fala emigracji