Fajruz Ad-Dajlami

Companions of the Prophet (źródło); AbdulWahid Hamid; Muslim Education & Literacy Services

przekład: Monika Meziani

Po powrocie do Medyny po pielgrzymce pożegnalnej w dziesiątym roku po hidżrze, Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) zachorował. Wieści o jego chorobie szybko się rozniosły po całym Półwyspie Arabskim. Wszędzie szczerzy muzułmanie byli wielce zasmuceni tymi wieściami, ale dla innych był to czas ujawnienia ukrytych nadziei i ambicji i pokazania ich prawdziwego stosunku do islamu i szlachetnego Proroka.

W al-Jamamie, Musajlama Oszust wyrzekł się islamu. To samo zrobił Tulajha al-Asadi w kraju Asad. I w Jemenie al-Asład al-Ansi również stał się apostatą. Ponadto, ci trzej oszuści ogłosili, że są oni prorokami wysłanymi do poszczególnych ludzi, takich jak Muhammad, syn Abdullaha, został wysłany do Kurajszytów.

Al-Asład al-Ansi był wróżbitą, który uprawiał magię. Ale nie był on pomniejszym magikiem czy wróżbitą, który skrycie parał się swoją złą sztuką Był on silny i wpływowy, oraz posiadał wielką moc przemawiania, którą hipnotyzował serca słuchających go i zniewalał umysły tłumów swoimi fałszywymi poglądami. Za pomocą swojego bogactwa i siły zdołał przyciągnąć nie tylko zwykłych ludzi, ale także tych na wysokich pozycjach. Kiedy wychodził do ludzi, zakładał maskę, aby roztaczać wokół siebie aurę tajemniczości, grozy i poszanowania.

W tym czasie w Jemenie ludźmi o wysokim prestiżu i wpływowymi byli „Abna”. Byli to potomkowie perskich władców, którzy rządzili Jemenem jako częścią Imperium Sasanidów. Ich matkami były lokalne Arabki. Fajruz al-Dajlami był jednym z tych jemeńskich Abna.

Kiedy pojawił się islam, najbardziej wpływowym spośród Abna był Badhan, który rządził Jemenem w imieniu Chosroesa. Kiedy Badhan przekonał się o prawdziwości Proroka Muhammada (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i boskiej naturze jego misji, zrezygnował z lojalności wobec Chosroesa i przyjął islam. Jego ludzie sprzeczali się z nim . Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) utwierdził go w jego zwierzchnictwie i rządził on Jemenem aż do śmierci, która nastąpiła na krótko przed pojawieniem się al-Asłada al-Ansi.

Plemię al-Asłada, Banu Muzhidż, było pierwszym, które odpowiedziało pozytywnie na jego głoszenie o proroctwie. Z tą siłą plemienną przeprowadził on atak na San’a. Zabił gubernatora, Szahra, syna Badhana, oraz wziął sobie jego żonę. Po San’a zaatakował inne regiony. Dzięki jego szybkim i zaskakującym atakom, ogromne obszary od Hadramałt po Taif i od al-Ahsy po Aden przeszły pod jego wpływy.

To przebiegłość i spryt al-Asłada, które nie znały granic, pomogły mu zmylić ludzi i zwrócić ich ku sobie. Przekonywał on swoich zwolenników, że przyszedł do niego anioł, wyjawił mu objawienie i dał mu informacje o ludziach i ich sprawach. Tym, co pozwoliło mu potwierdzić te przekonania byli rozsyłani wszędzie zatrudnieni przez niego szpiedzy, którzy przynosili mu wieści o ludziach i ich kłopotach, ich sekretach i problemach, ich nadziejach i obawach.

Donoszono mu w tajemnicy, a kiedy kogoś spotykał, zwłaszcza kogoś w potrzebie, mógł sprawiać wrażenie, że posiadał wiedzę o jego potrzebach i problemach. W ten sposób zadziwiał on ludzi i mieszał im w głowach. Zdobył on wielu zwolenników, a jego misja rozprzestrzeniała się z szybkością błyskawicy.

Kiedy wieści o apostazji al-Asłada i jego działalności w Jemenie doszły do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), wysłał on dziesięciu swoich ludzi z listami do tych spośród towarzyszy z Jemenu, którym mógł zaufać. Namawiał ich do sprzeciwienia się ślepej fitnie poprzez wiarę i zdecydowanie i nakazał im pozbyć się al-Asłada wszelkimi możliwymi sposobami.

Wszyscy, którzy dostali pismo Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) bezwarunkowo przystąpili do wypełniania jego rozkazów. Na ich czele stał Fajruz ad-Dajlami i ci spośród Abna, którzy byli z nim. Niech Fajruz sam opowie swoją nadzwyczajną historię: Ja i ci spośród Abna, którzy byli ze mną, nigdy nawet przez chwilę nie mieliśmy żadnych wątpliwości co do religii Allaha. Żadne z wierzeń wrogów Allaha nie wkradło się do serca żadnego z nas. (W rzeczywistości) czekaliśmy na okazję aby schwytać al-Asłada i wyeliminować go w jakiś sposób.

Kiedy otrzymaliśmy listy Wysłannika Allaha (pokój i błogosławieńśtwo Allaha z nim), umocniliśmy się w naszym postanowieniu i każdy z nas zdecydował się zrobić co może.

Al-Asład al-Ansi z powodu swojego wysokiego wzrostu stał się dumny i próżny. Przechwalał się on dowódcy swojej armii, Qajsowi ibn Abd Jaghuth, jaki jest mocny. Jego postawa i stosunek do dowódcy zmieniły się tak bardzo, że Qajs poczuł, iż nie był bezpieczny przed jego gwałtownością i opresją.

Mój kuzyn Dadhałaj i ja poszliśmy do Qajsa i poinformowaliśmy go o tym, co powiedział nam Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) oraz zachęcaliśmy go, aby „zrobił obiad” z tego człowieka (al-Asłada) zanim on z niego „zrobi kolację”. Był on otwarty na naszą propozycję i przyjął nas jak dar niebios. Wyjawił nam niektóre z sekretów al-Asłada.

Trzech z nas obiecało stanąć twarzą w twarz z apostatą wewnątrz (jego zamku), podczas gdy inni z naszych braci woleli spotkać się z nim na zewnątrz. Wszyscy byliśmy zdania, że nasza kuzynka Dadha, którą al-Asład wziął do siebie po zabiciu jej męża, powinna do nas dołączyć. Poszliśmy do zamku al-Asłada spotkać się z nią. Powiedziałem do niej: ‘O kuzynko, wiesz jaką krzywdę i zło ten człowiek wyrządził nam i tobie. Zabił on twojego męża i zhańbił kobiety z twojego ludu. Zmasakrował on ich mężów i wyszarpał władzę polityczną z ich rąk. Oto jest list od Wysłannika Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) do nas szczególnie, a także do wszystkich ludzi z Jemenu, w którym prosi on nas aby zakończyć tę fitnę. Czy pomożesz nam w tej sprawie?’

‘W czym mogę wam pomóc’ – spytała.

Odpowiedziałem: ‘W wypędzeniu go...’

‘Raczej w zabiciu go’ – zasugerowała.

‘Na Allaha, to miałem na myśli’ – powiedziałem – ‘ale bałem ci się tego zaproponować.’

‘Na Tego, który wysłał Muhammada z Prawdą jako przynoszącego dobre wieści i ostrzegającego, ani na chwilę nie zwątpiłam w swoją religię. Allah nie stworzył człowieka, który byłby mi bardziej nienawistny niż ten diabeł (al-Asład). Na Allaha, odkąd go zobaczyłam widziałam w nim tylko osobę zepsutą i grzeszną, która nie propaguje żadnej prawdy i nie zaprzestaje popełniania wstrętnych czynów.’

‘Jak możemy go usunąć? – spytałem.

‘Jest on dobrze strzeżony i chroniony. Nie ma miejsca w jego zamku, w którym nie byłby otoczony przez straże. Jest jednak jeden oddzielony i opuszczony pokój, który wychodzi na otwartą przestrzeń. Idźcie tam wieczorem podczas pierwszej z trzech części nocy. W środku znajdziecie broń i światło. Będę tam na was czekać...’ – zapewniła.

‘Ale dostanie się do pokoju w takim zamku nie jest łatwym zadaniem. Ktoś mógłby usłyszeć i zawiadomić straże, a to byłby nasz koniec’ – powiedziałem.

‘Nie jesteś daleki prawdzie. Ale mam pomysł.’

‘Jaki?’ – spytałem.

‘Przyślij jutro człowieka któremu ufasz jako jednego z pracowników. Powiem mu, aby otworzył pokój od wewnątrz, aby łatwo było wejść.’

‘To świetny pomysł’ – powiedziałem.

Następnie odszedłem i powiedziałem dwóm pozostałym co zdecydowaliśmy, a oni zaaprobowali ten plan. Od razu poszliśmy się przygotować. Poinformowaliśmy wybraną grupę wiernych, którzy nam pomagali, żeby się przygotowali i ustaliliśmy hasło (sygnał kiedy mogą szturmować zamek). Miało to być o świcie następnego dnia.

Gdy zapadła noc i nadszedł ustalony czas, poszedłem z moimi dwoma towarzyszami do drzwi wejściowych pokoju i odkryliśmy je. Weszliśmy do pokoju i postawiliśmy lampę. Znaleźliśmy tam broń i udaliśmy się do apartamentu wroga Allaha. Tam przy jego drzwiach stała nasza kuzynka. Wskazała nam gdzie jest al-Asład i weszliśmy. Spał on i głośno chrapał. Przyłożyłem ostrze do jego szyi szybkim ruchem położyłem kres jego występkom. Kiedy straże usłyszały hałas, szybko przybiegły do jego apartamentu i spytały: ‘Co to było?’

‘Nie martwcie się. Możecie odejść. To prorok Allaha otrzymuje objawienie’ – odpowiedziała Dadha. Zostaliśmy w zamku aż zaczęło się rozwidniać. Następnie stanąłem na murach zamku i krzyknąłem: ‘Allahu Akbar! Allahu Akbar!’ i wykonałem azan, aż doszedłem do ‘Zaświadczam, że Muhammad jest Wysłannikiem Allaha!’ (Wtedy dodałem) ‘I zaświadczam, że al-Asład jest oszustem.’

To było hasło. Wtedy muzułmanie zbiegli się na zamek ze wszystkich stron. Straże przestraszyły się słysząc azan i stając twarzą w twarz z muzułmanami krzyczącymi Allahu Akbar.

O wschodzie słońca misja została zakończona. Tego samego dnia wysłaliśmy list do Wysłannika Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) przekazując mu dobre wieści o śmierci wroga Allaha.

Kiedy posłańcy dotarli do Medyny odkryli, że Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) zmarł tej samej nocy. Dowiedzieli się jednak, został on poinformowany poprzez Objawienie o śmierci al-Asłada al-Ansi w noc, kiedy to się stało.

Wiele lat później kalif Umar ibn al-Chattab napisał do Fajruza ad-Dajlami (oby Allah był z nich obu zadowolony) te słowa: Słyszałem, że jesteś zajęty jedzeniem białego chleba i miodu (bez wątpienia oznaczało to, że wiódł on łatwe życie). Kiedy mój list do ciebie dotrze, przybądź do mnie z błogosławieństwem Allaha, abyś mógł poprowadzić kampanię na drodze Allaha.

Fajruz uczynił jak mu nakazano. Udał się do Medyny i poprosił o audiencję u Umara. Umar wyraził zgodę. Oczywiście całe tłumy czekały aby zobaczyć Umara, a młody Kurajszyta w ścisku popchnął Fajruza. Fajruz podniósł dłoń i uderzył Kurajszytę w nos.

Młodzieniec poszedł do Umara, który spytał: Kto ci to zrobił?

Fajruz. Jest przy drzwiach – odpowiedział młodzieniec. Fajruz wszedł, a Umar spytał: Co to ma znaczyć, Fajruzie?

O Przywódco Wiernych – odpowiedział Fajruz. Napisałeś do mnie. Nie napisałeś do niego. Dałeś mi pozwolenie na wejście, a jemu nie dałeś. On chciał wejść przede mną. Wtedy zrobiłem to, co ci powiedziano.

Al-Qisas – Umar ogłosił wyrok, który oznaczał, że młodzieniec ma odpłacić Fajruzowi takim samym ciosem.

Czy to konieczne? – spytał Farjuz.

Konieczne – nalegał Umar.

Wtedy Fajruz uklęknął, a młodzieniec wstał aby mu się zrewanżować. Umar powiedział mu wtedy: Poczekaj chwilę, młody człowieku, gdyż powiem ci coś, co usłyszałem od Wysłannika Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Usłyszałem, jak pewnego wieczoru powiedział on: ‘Tej nocy al-Asład al-Ansi Oszust został zabity. Prawy sługa Fajruz ad-Dajlami go zabił.’ Następnie Umar spytał młodzieńca: Czy nadal chcesz mu odpłacić po tym jak usłyszałeś to od Wysłannika Allaha?

Po tym, co mi przekazałeś od Proroka, wybaczam mu – odpowiedział młodzieniec

Czy sądzisz, że to wyznanie mu co zrobiłem spowodowało ocalenie mnie i nie wybaczył mi pod przymusem? - spytał Fajruz Umara

Tak – odpowiedział Umar. Wtedy Fajruz oznajmił: Zapewniam cię, że dam mu w darze mój miecz, mojego konia i trzydzieści tysięcy z moich pieniędzy.

Odpłacono ci za twoje wybaczenie, o bracie Kurajszyto i stałeś się bogaty – rzek Umar niewątpliwie pod wrażeniem poczucia skruchy i spontaniczną hojnością prawego Fajruza.

źródło