41. Ekspedycja Dhat ur-Riqa

Ekspedycja zwana Dhat-ur-Riqa' (siódmy rok hidżry)

Po podporządkowaniu sobie dwóch potężnych stron koalicji Frakcji, Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) rozpoczął przygotowania do zdyscyplinowania trzeciej grupy, tj. pustynnych beduinów, którzy na swą siedzibę wybrali Nadżd i kontynuowali swoje zwyczajowe praktyki plądrowania i grabieży. W odróżnieniu od Żydów z Chajbar i ludzi z Mekki, zwykli oni żyć na odludziu, rozproszeni po różnych miejscach, toteż trudno ich było kontrolować czy powstrzymać ich poprzez kampanie wojenne. Jednak Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) był zdecydowany zakończyć tą niedopuszczalną sytuację i zwołał muzułmanów, by przygotowali się do decydującej kampanii przeciwko nękającym ich rebeliantom. W międzyczasie doniesiono mu, że Bani Muharib i Banu Talba z plemienia Ghatfan organizowali armię, by walczyć z muzułmanami. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wyruszył ku Nadżd na czele 400 lub 700-osobowej armii po tym, jak wyznaczył Abu Dhara - lub według innej wersji Usmana bin Affan - do zarządzania Medyną pod jego nieobecność. Muzułmańscy żołnierze posuwali się wgłąb tegoż kraju, aż dotarli do miejsca zwanego Nakhlah, gdzie minęli kilku beduinów z Ghatfan, jednak nie doszło do żadnej walki, gdyż ci ostatni zgodzili się zawrzeć z muzułmanami ugodę. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) tego dnia poprowadził 'modlitwę obawy'.

Al Buchari przekazał od Abu Musy al-Aszari, że udali się oni na ekspedycję z Wysłannikiem Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). "Było nas sześciu i mieliśmy (ze sobą) tylko jednego wielbłąda, na którym jechaliśmy na zmianę. Nasze stopy były pokaleczone. Moje stopy były tak bardzo okaleczone, że odpadły mi paznokcie. Dlatego owinęliśmy swoje stopy gałganami, stąd nazwa ekspedycji - 'Dhat-ur-Riqa' (tj. ekspedycja pledów)". [Sahih al-Buchari 2/592; Sahih Muslim 2/118]

Dżabir przekazał: W trakcie ekspedycji Dhat-ur-Riqa' dotarliśmy do liściastego drzewa; Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) usiadł w jego cieniu, chroniąc się przed żarem słońca. Inni rozproszyli się, szukając schronienia przed upałem. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) zdrzemnął się chwilę po tym, jak zawiesił na gałęzi swój miecz. Chwilę potem nadszedł politeista, wziął ten miecz i wyjął go z pochwy.

Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) obudził się i zobaczył swój miecz w ręku tego człowieka. Wtedy beduin zapytał bezbronnego Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim): "Kto mnie teraz powstrzyma przed zabiciem cię?" Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) odrzekł: "Allah". Według innej wersji, Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wziął miecz kiedy ten upadł, a ów człowiek powiedział: "Ty (Prorok) jesteś tym, który powinien trzymać miecz." Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) zapytał tego beduina, czy zaświadczy o Jedności Allaha i o tym, że Muhammad jest Jego Wysłannikiem. On odrzekł, że nigdy nie będzie walczył przeciwko niemu, ani nie zawrze sojuszu z tymi, którzy zwalczają muzułmanów. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) puścił go wolno i pozwolił mu wrócić do swoich ludzi i powiedzieć, że spotkał najlepszego z ludzi. [Mukhtasar Seerat ar-Rasool str.264; Fath al-Bari 7/416]

Pewna arabska kobieta została pojmana w trakcie tej wyprawy. Kiedy usłyszał o tym jej mąż, przysiągł, że nie spocznie, póki nie zabije jakiegoś muzułmanina. Nocą skrycie podszedł do obozu muzułmanów, gdzie zobaczył dwóch wartowników. Trafił strzałą odprawiającego akurat modlitwę Abbada bin Biszr, pierwszego z wartowników. Jednak ten nadal się modlił, jedynie wyciągnął strzałę. Został ugodzony jeszcze trzema innymi strzałami, ale nie przerwał swej modlitwy. Po zakończeniu jej obudził swojego towarzysza, Ammara bin Jasir, który stwierdził, że Abbad powinien był go obudzić, na co ten odparł, że był właśnie w połowie rozdziału Koranu i nie chciał go przerwać. [Za'd Al-Ma'ad 2/112; Ibn Hisham 2/203-209]

Zwycięstwo wyprawy Dhat-ur-Riqa' miało ogromny wpływ na wszystkich Arabów. W ich sercach zrodził się strach i byli zbyt bezsilni, by przeciwstawić się muzułmańskiemu społeczeństwu w Medynie. Zaczęli się godzić z sytuacją i akceptować nowe geopolityczne warunki działające na korzyść nowej religii. Niektórzy nawet przyjęli islam i brali czynny udział w zdobyciu Mekk i bitwie Hunajn oraz otrzymali należną im część łupów wojennych.

Antyislamska trójpartyjna opozycja została w końcu ujarzmiona i zapanował pokój oraz bezpieczeństwo. Muzułmanie zaczęli wówczas przywracać równowagę polityczną i wypełniać wciąż istniejące drobne luki w procesie ogarniającej cały obszar islamizacji. Można tu wspomnieć o pewnych drobnych potyczkach, które wyraźnie wskazywały na rosnącą potęgę społeczeństwa muzułmańskiego:

1. Pluton dowodzony przez Ghaliba bin Abdullah al-Laithi w miesiącu safar lub rabi al-ałłal siódmego roku hidżry został wysłany, by stłumić prowokacyjne zachowanie Bani al-Muluh. Muzułmanie zdołali zabić dużą liczbę żołnierzy z wrogiej armii i przejąć wiele łupów. Olbrzymia armia politeistów ruszyła za nimi, jednak powódź utrudniła im pościg i muzułmanom udało się odejść bezpiecznie.

2. Umar bin al-Chattab na czele trzydziestoosobowego oddziału żołnierzy wyruszył do miejsca zwanego Turba w miesiącu szaban siódmego roku hidżry, by zdyscyplinować ludzi z Hałazin. Kiedy tylko dotarł do ich siedziby, oni uciekli, ratując swe życie.

3. Trzydziestu ludzi z Baszirem bin Sa'd al-Ansari udało się w miesiącu szaban siódmego roku hidżry do Bani Murrah w rejonie Fadak. Zabili wielu wrogów i przejęli mnóstwo wielbłądów oraz bydła. W drodze powrotnej zostali nocą zaatakowani przez wrogów, którzy zebrali armię. Strzelali do muzułmanów z łuków i zabili ich wszystkich z wyjątkiem Baszira, który schronił się w Fadak, gdzie pozostał z Żydami aż jego rany się zagoiły.

4. Ghalib bin Abdullah al-Laithi na czele plutonu składającego się ze 130 ludzi rozpoczął atak przeciwko Bani Ałal i Bani Abd bin Talba w miesiącu ramadan siódmego roku hidżry. Muzułmanie zabili kilku wrogów, przejęli ich bydło i wielbłądy. Usama bin Zaid zabił politeistę Mardasa bin Nahik, jednak stało się to po tym, gdy ten wypowiedział islamskie wyznanie wiary. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) skrytykował takie zachowanie, pytając swych Towarzyszy: "Czy rozdarliście jego serce, by sprawdzić, czy powiedział prawdę, czy skłamał?"

5. Trzydziestoosobowa grupa jeźdźców pod dowództwem Abdullaha bin Rałaha wyruszyła w kierunku Chajbar po usłyszeniu o tym, że Asir (albo Baszir bin Razam) szykował armię Bani Ghatfan do zaatakowania muzułmanów. Ci zdołali go jednak namówić, by pojechał z nimi do Medyny, mówiąc, że Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) ustanowi go władcą Chajbar. W drodze powrotnej doszło do nieporozumienia, które spowodowało walkę pomiędzy tymi dwiema stronami skutkującą śmiercią Asira i jego trzydziestu ludzi.

6. W miesiącu szałłal siódmego roku hidżry Baszir bin Sad al-Ansari wyruszył w kierunku Jemenu i Dżabar na czele trzystuosobowej armii, by pokonać politeistów, którzy zorganizowali się, by zaatakować przedmieścia Medyny. Baszir i jego ludzie zwykli maszerować nocą, a drzemać za dnia, aż dotarli do swojego celu. Na wieść o przybyciu muzułmanów, politeiści uciekli, porzucając liczne łupy i zostawiając dwóch ludzi, którzy po przybyciu do Medyny przyjęli islam.

7. W siódmym roku hidżry, na krótko przed Rekompensacyjną Umrą (mniejszą pielgrzymką), pewien człowiek o imieniu Dżaszm bin Muałija przybył do miejsca zwanego Ghaba, gdzie chciał zebrać ludzi z Qais i namówić ich do walki przeciwko muzułmanom. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) na wieść o tym wysłał Abu Hadrada z dwoma innymi ludźmi, by zbadali sytuację. Abu Hadrad dzięki sprytnej strategii zdołał rozgromić wrogów i przejąć wiele z ich bydła. [Za'd al-Ma'ad 2/149, 150; Rahmat-ul-lil'alameen 2/229, 230; Mukhtasar Seerat ar-Rasool str.322-324]

>40. Rekompensacyjna umra