Addij ibn Hatim

Companions of the Prophet (źródło); AbdulWahid Hamid; Muslim Education & Literacy Services

przekład: Monika Meziani

W dziewiątym roku hidżry, król arabski poczynił pierwsze pozytywne ruchy w kierunku islamu po latach nienawiści do niego. Zbliżył się do wiary po tym, jak się jej przeciwstawiał i zwalczał. W końcu ślubował Prorokowi (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) lojalność po tym, jak wcześniej kategorycznie odmówił.

Był to Adijj, syn słynnego Hatima at-Taai, który był powszechnie znany ze swojej rycerskości i wspaniałej szczodrości. Adijj odziedziczył królestwo ojca i został utwierdzony na tej pozycji przez ludzi Tajj. Część jego potęgi wynikała z faktu, że jedna czwarta ze wszystkiego, co otrzymywali jako łup z wypraw najeźdźczych, musiała być oddawana jemu.

Kiedy Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) jawnie ogłosił swoje nawoływanie do religii przewodnictwa i prawdy, a Arabowie z różnych regionów po kolei zaczęli akceptować jego nauki, Adijj ujrzał w jego misji zagrożenie dla swojej pozycji i przywództwa. Chociaż nie znał osobiście Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i nigdy go nie widział, poczuł wobec niego silną wrogość. Pozostawał przeciwny islamowi przez około dwadzieścia lat, aż w końcu Allah otworzył jego serce dla religii prawdy i przewodnictwa.

Sposób w jaki Adijj stał się muzułmaninem to niezwykła historia i jest on prawdopodobnie najodpowiedniejszą osobą do tego, by o tym opowiedzieć. Powiedział on: „Nie było wśród Arabów człowieka, który nienawidził Wysłannika Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) bardziej niż ja, kiedy o nim usłyszałem. Byłem wtedy człowiekiem z wysoką pozycją i szlachcicem. Byłem chrześcijaninem. Od moich ludzi brałem jedną czwartą ich łupów, jak było w zwyczaju innych królów Arabskich.

Kiedy usłyszałem o Wysłanniku Allaha, pokój i błogosławieństwo Allaha z nim, nienawidziłem go. Kiedy jego misja stawała się silniejsza, gdy jego władza wzrastała, a jego wojska i siły ekspedycyjne zdominowały wschód i zachód krajów arabskich, powiedziałem do swojego sługi, który dbał o moje wielbłądy: Przygotuj mi grubego wielbłąda, na którym łatwo jest jeździć i uwiąż go blisko mnie. Jeśli usłyszysz o wojskach czy siłach ekspedycyjnych Muhammada zbliżających się do tego kraju, daj mi znać.

Pewnego wieczoru mój sługa przyszedł do mnie i powiedział: Ja Małlaja! Zrób teraz to, co zamierzałeś zrobić, gdy kawaleria Muhammada zbliży się do twojego kraju.

Dlaczego? Oby cię matka straciła!

Widziałem wywiadowców blisko domostw. Spytałem o nich i powiedziano mi, że należą oni do armii Muhammada – powiedział.

Powiedziałem do niego: Przyprowadź wielbłąda, którego kazałem ci przygotować. Wstałem natychmiast, zawołałem moją rodzinę (łącznie z) moimi dziećmi i kazałem im opuścić kraj, który kochaliśmy. Udaliśmy się w kierunku Syrii, aby dołączyć do naszych współwyznawców spośród chrześcijan i osiedliliśmy się pomiędzy nimi.

Wyjechaliśmy jak dla mnie w zbyt wielkim pośpiechu, by zebrać razem całą moją rodzinę. Kiedy zbadałem naszą sytuację zauważyłem, że brakowało części mojej rodziny. Zostawiłem w naszym ojczystym Nadżd swoją siostrę razem z resztą ludzi Tajj. Nie miałem jak po nią wrócić. Podążałem więc z tymi, którzy byli ze mną, aż dojechaliśmy do Syrii i zamieszkałem tam pomiędzy współwyznawcami. Jeśli chodzi o moją siostrę, stało się z nią to, czego się obawiałem.

Kiedy byłem w Syrii, doszły do mnie wieści, że wojska Muhammada (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) weszły do naszych domostw i zabrały moją siostrę razem z wieloma innymi jeńcami do Jatribu. Tam umieścili ją razem z innymi jeńcami na ogrodzonym terenie koło wejścia do meczetu.

Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) przeszedł koło niej. Ona stanęła przed nim i powiedziała: O Wysłanniku Allaha! Mój ojciec nie żyje, a mojego opiekuna tu nie ma. Bądź dla mnie łaskawy, a Allah będzie łaskawy dla ciebie!

A kto jest twoim opiekunem? – spytał Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim).

Adijj ibn Hatim – odpowiedziała.

Ten, który uciekł od Allaha i Jego Proroka? – spytał. Następnie ją opuścił i odszedł.

Następnego dnia sytuacja się powtórzyła. Kobieta przemówiła do niego tak, jak zrobiła to dzień wcześniej, a on odpowiedział w ten sam sposób. Kolejnego dnia stało się tak samo i straciła już nadzieję na jakiekolwiek ustępstwo z jego strony, gdyż nic nie odpowiedział. Wtedy mężczyzna stojący za nim pokazał, że powinna wstać i mówić. Wstała więc i powiedziała: O Wysłanniku Allaha! Mój ojciec nie żyje, a mój opiekun jest nieobecny. Bądź dla mnie łaskawy, a Allah będzie łaskawy dla ciebie. On odpowiedział: Zgadzam się. Odwracając się do ludzi wokół niego, pouczył ich: Niech jedzie, gdyż jej ojciec kochał szlachetne postępowanie i Allah je kocha.

Chcę dołączyć do mojej rodziny w Syrii – powiedziała.

Ale nie spiesz się z wyjazdem – rzekł Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) – poczekaj aż znajdziesz kogoś z twojego ludu, komu możesz zaufać i kto mógłby ci towarzyszyć w drodze do Syrii. Jeśli znajdziesz osobę godną zaufania, daj mi znać.

Kiedy Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) odszedł, spytała o człowieka, który poradził jej z nim porozmawiać i powiedziano jej, że był to Ali ibn Abi Talib, niech Allah będzie z niego zadowolony. Została ona w Jatrib do czasu, aż przybyła tam grupa, w której był ktoś, komu mogła zaufać. Wtedy poszła do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i powiedziała: O Wysłanniku Allaha! Przybyła do mnie grupa ludzi, a wśród nich jest ktoś, komu mogę zaufać i kto zabrałby mnie do rodziny.

Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) dał jej ładne ubranie i stosowną sumę pieniędzy. Dał jej też wielbłąda i wyruszyła wraz z grupą.

Od tego czasu śledziliśmy jej podróż i czekaliśmy na jej powrót. Trudno było nam uwierzyć w to, co słyszeliśmy odnośnie wspaniałomyślności Muhammada (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wobec niej, pomimo mojego stosunku do niego. Na Allaha, jestem przywódcą moich ludzi. Kiedy spostrzegłem kobietę w jej hałdadż (krytej lektyce - przyp. tłum.) zbliżającą się w naszym kierunku, powiedziałem: Córka Hatima! To ona! To ona!

Kiedy stanęła przed nami, ostro na mnie nakrzyczała i powiedziała: Ten, kto zrywa więzy rodzinne, jest grzesznikiem. Zabrałeś swoją rodzinę i swoje dzieci, a pozostawiłeś resztę swoich krewnych oraz tych, których powinieneś chronić.

Tak, siostro – odpowiedziałem. Dobrze mówisz. Próbowałem ją ułagodzić, aż była zadowolona. Powiedziała mi co jej się przytrafiło i okazało się, że było tak, jak słyszałem. Wtedy zapytałem ją, gdyż była osobą inteligentną i rozsądną: Co sądzisz o misji tego człowieka (znaczy Muhammada, pokój i błogosławieństwo Allaha z nim)?

Na Allaha, sądzę, że szybko powinieneś do niego dołączyć – odpowiedziała. Jeśli jest on Prorokiem, zwykły człowiek, który pospieszy do niego, zyska jego łaskę. A jeśli jest on królem, nie skompromitujesz się w jego oczach, gdy jesteś jaki jesteś.

Natychmiast przygotowałem się do drogi i wyruszyłem na spotkanie z Prorokiem (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) w Medynie bez żadnego zabezpieczenia ani listu. Słyszałem, że powiedział on: Oczywiście chciałbym, żeby Allah umieścił dłoń Adijja w mojej dłoni.

Poszedłem do niego, kiedy był w Meczecie. Powitałem go, a on spytał: Kim jest ten człowiek?

Adijj ibn Hatim – odpowiedziałem. On wstał, wziął mnie za rękę i wyruszył w stronę swojego domu.

Na Allaha, kiedy szedł ze mną do swojego domu, spotkała go słaba, stara kobieta. Razem z nią było małe dziecko. Zatrzymała się i zaczęła mu opowiadać o problemie. Stałem (przez cały ten czas). Powiedziałem do siebie: Na Allaha, to nie jest król.

Następnie wziął mnie za rękę i szedł ze mną, aż doszliśmy do jego domu. Tam sięgnął po skórzaną poduszkę wypełnioną włóknami palmy i podał mi ją, mówiąc: Siądź na tym.

Poczułem się zakłopotany i powiedziałem: To raczej ty na niej usiądź.

Nie, ty – odpowiedział.

Odpuściłem i usiadłem na niej. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) usiadł na podłodze, gdyż nie było innej poduszki. Powiedziałem do siebie: Na Allaha, tak nie postępują królowie! Następnie odwrócił się on do mnie i powiedział: Tak, Adijju ibn Hatim! Czy nie byłeś „Rukusi” wyznającym religię pomiędzy chrześcijaństwem a sabanizmem?

Tak – odrzekłem.

Czy nie ściągałeś od ludzi ćwierci, biorąc od nich to, na co nie pozwala ci twoja religia?

Tak – odpowiedziałem i stąd wiedziałem, że był on Prorokiem wysłanym (przez Allaha). Następnie powiedział on do mnie: Być może jedyną rzeczą, jaka powstrzymuje cię od przystąpienia do tej religii jest to, że widzisz ubóstwo muzułmanów i ich biedę. Na Allaha, nadchodzi czas, kiedy będą opływać w bogactwie, aż nie będzie nikogo, kto by je wziął. Być może jedyną rzeczą powstrzymującą cię od przystąpienia do tej religii jest to, że widzisz niewielką liczbę muzułmanów i wielu ich wrogów. Na Allaha, nadchodzi czas, gdy usłyszysz o kobiecie wyjeżdżającej od Qadisijjah na wielbłądzie, aż dojedzie do domu, nie obawiając się nikogo z wyjątkiem Allaha. Być może tym, co powstrzymuje cię od przystąpienia do tej religii jest to, że widzisz, iż panowanie i władza spoczywają w rękach tych, którzy nie są muzułmanami. Na Allaha, wkrótce usłyszysz o białych pałacach w kraju Babilon otwierających się dla nich (tzn. muzułmanów – przyp. tłum.) i o skarbach Chosroesa, syna Hormuza, które im przypadną w udziale.

Skarby Chosroesa, syna Hormuza? – spytałem (z niedowierzaniem).

Tak, skarby Chosroesa, syna Hormuza – odpowiedział. W wyniku tego wyznałem świadectwo prawdy i ogłosiłem swoje przyjęcie islamu.

Jeden z przekazów mówi, że gdy Adijj zobaczył prostotę stylu życia Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), powiedział mu: Zaświadczam, że nie szukasz wysokiej pozycji na tym świecie ani zepsucia - i ogłosił swoje przyjęcie islamu. Niektórzy ludzie obserwowali sposób, w jaki Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) potraktował Adijja i powiedzieli do niego: O Proroku Allaha! Widzieliśmy, że uczyniłeś coś, czego nie zrobiłeś w stosunku do nikogo innego.

Tak – odpowiedział Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). To jest człowiek mający wysoką pozycję wśród swoich ludzi. Jeśli taka osoba przyjdzie do was, potraktujcie go godnie.

Adijj ibn Hatim, niech Allah będzie z niego zadowolony, żył przez długi czas. Później powiedział on: Dwie spośród rzeczy (o których mówił Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) spełniły się, pozostała jeszcze trzecia. Na Allaha, z pewnością się sprawdzi. Zobaczyłem kobietę opuszczającą Qadisijjah na wielbłądzie, która nie obawiała się niczego, aż przybyła do tego domu (domu Proroka w Medynie). Ja sam byłem w straży przedniej w kawalerii, która napadła na skarby Chosroesa i je zabrała. I przysięgam na Allaha, że trzecie wydarzenie też się urzeczywistni.

Z woli Allaha, trzecia rzecz, o której mówił Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) spełniła się za czasu pobożnego i ascetycznego Kalifa, Umara ibn Abd al-Aziza. Muzułmanie opływali w bogactwie, tak że gdy miejscy heroldzi zwoływali ludzi z całego obszaru muzułmańskiego, aby przybyli i odebrali zakat, nie znaleźli nikogo, kto byłby w potrzebie i odpowiedziałby na to wołanie.

źródło