52. KSIĘGA O ZAPROWADZANIU ZGODY

W imię Boga, Miłosiernego, Litościwego!

52. KSIĘGA O ZAPROWADZANIU ZGODY MIĘDZY LUDŹMI

1. Rozdział: Co zostało powiedziane o zaprowadzaniu zgody

I słowa Wszechmocnego Boga:

{Nie ma żadnego dobra w ich licznych tajnych rozmowach, z wyjątkiem głosu tego, który nakazuje jałmużnę [na drodze Boga], albo - słuszne postępowanie, albo zgodę między ludźmi; a kto tak czyni, bardzo pragnąc przypodobać się Bogu, temu My damy nagrodę ogromną}. [4:114]

Wyprawienie się władcy do miejsc, w których podniosły się spory, by zaprowadzić zgodę między ludźmi poprzez ich towarzyszy.

2544. Przekazał Sahl Ibn Sad: Współplemieńcy Amra Ibn Aufa poróżnili się, toteż Prorok, niechaj Bóg go błogosławi i obdarza pokojem, udał się ich pojednać, w asyście paru towarzyszy. Gdy, nastał czas modlitwy, a Prorok jeszcze nie wrócił, Bilal ogłosił azan i ruszył do Abu Bakra i rzekł mu: Nastał czas modlitwy, a Proroka co zatrzymało, czy poprowadzisz dla ludzi modlitwę? I Abu Bakr odparł: Jeśli chcecie, poprowadzę. Toteż Bilal ogłosił iqamę i Abu Bakr poprowadził modlitwę. I właśnie wówczas powrócił Prorok - przeszedł przez rzędy i dołączył do pierwszego, a ludzie zaczęli klaskać i klaskali potąd, pokąd Abu Bakr, który zwykle nie rozglądał się podczas modlitwy, nie obejrzał się i ujrzał Proroka. Ten gestem ręki wskazał mu, by kontynuował, jednak Abu Bakr uniósł obie dłonie, wychwalił Boga i wycofał się do [pierwszego] rzędu. Prorok zajął zatem miejsce na przedzie i poprowadził modlitwę. Gdy skończył, zwrócił się ku ludziom i rzekł: „Ludzie! Kiedy przydarza się coś podczas modlitwy, zaczynacie klaskać, a klaskanie jest dla kobiet. Jeśli coś przydarzy się podczas modlitwy, powiedzcie: Subhana Allah (Bogu niech będzie sława) – to powinno zwrócić uwagę. Abu Bakrze, dlaczego nie poprowadziłeś modlitwy, skoro ci to nakazałem?”. Na to Abu Bakr rzekł: Nie przystoi synu Abu Quhafy prowadzić modlitwy przed Prorokiem.

2545. Przekazał Anas: Powiedziano do Proroka: Gdybyś tak zobaczył się z Abd Allahem Ibn Ubajjem…, i Prorok wyruszył doń na ośle i ruszyli z nim muzułmanie, pieszo przemierzając słoną nieurodzajną ziemię. Abd Allah Ibn Ubajj widząc zbliżającego się Proroka rzekł: Trzymaj się ode mnie z dala, na Boga, wstrętnym jest mi odór twego osła. Na to jakiś ansar odparł: Na Boga! Odór osła Posłańca Boga milszy jest od twojego! I wprawiło to w gniew męża z rodu Abd Allaha i obraził go, i w gniew wpadli ich towarzysze i doszło do nimi do rękoczynów i walczyli ze sobą na kije i sandały. Doszło nas, że zostało w związku z tym objawione: {…A jeśli dwie grupy wiernych się w walce, wówczas zaprowadź miedzy nimi pokój…} [49:9]”.

2. Rozdział: Nie jest kłamcą ten, kto zaprowadza zgodę między ludźmi

2546. Przekazała Umm Kulsum Bint Uqba, że słyszała, jak Posłaniec Boga, niechaj Bóg go błogosławi i obdarza pokojem, mówił: „Nie jest kłamcą ten, kto dobrym czynem i słowem zaprowadza zgodę między ludźmi”.

3. Rozdział: Słowa władcy do towarzyszy: „Pójdźmy ich pojednać”.

2547. Przekazał Sahl Ibn Sad: Pewnego razu mieszkańcy Quba poróżnili się i zaczęli obrzucać kamieniami. Gdy dowiedział się o tym Prorok, rzekł: „Pójdźmy ich pojednać”.

4. Rozdział: Słowa Boga: {A jeśli dojdą między sobą do zgody, bo zgoda jest lepsza...} [4:128]

2548. Aisza przekazała odnośnie: {Jeżeli kobieta obawia się złego traktowania lub obojętności ze strony swego męża…} [4:128] - mąż może nie znajdować w żonie upodobania, czy to przez wzgląd na podeszły wiek lub co innego, i może chcieć ją odprawić. I jeśli ona powie mu: Zatrzymaj mnie i łóż na mnie wedle swej woli, nie ma nic złego, jeśli dojdą do porozumienia.

5. Rozdział: Odrzuca się pojednanie, jeśli dojdzie doń wbrew temu, co słuszne

2549. Przekazali Abu Hurajra i Zajd Ibn Chalid al-Dżuhani: [Do Proroka] przyszedł Beduin i rzekł: Posłańcu Boga, rozsądź między nami zgodnie z Boskim prawem. I jego przeciwnik podniósł się i rzekł: Słusznie mówi, Posłańcu Boga, rozsądź między nami zgodnie z Boskim prawem. I Beduin rzekł: Mój syn pracował dla tego męża i dopuścił się z jego żoną cudzołóstwa. Ludzie rzekli, że należy mu się kamienowanie, toteż okupiłem go setką owiec i niewolnicą. Później zapytałem uczonych w religii, a oni rzekli:Twój syn otrzyma sto batów i zostanie wygnany na rok. Na to, Prorok rzekł: „Zaprawdę, rozsądzę między wami zgodnie z Boskim prawem: niewolnica i owce zostaną ci zwrócone, a twój syn zostanie skazany na sto batów i wygnanie na rok. Ty zaś, Unajsie, udaj się do żony tego mężczyzny i [jeśli wyzna swą winę], ukamienuj ją”. I Unajs udał się do niej i wykonał kamienowanie.

2550. Przekazała Aisza: Posłaniec Boga, niechaj Bóg go błogosławi i obdarza pokojem, rzekł: „Odrzuca się każdą nową rzecz wprowadzaną do religii”.

6. Rozdział: Jak napisać: Oto warunki, na jakich taki a taki, syn takiego a takiego doszedł do porozumienia z takim a takim, synem takiego a takiego, nie wymieniając plemienia ani rodu

2551. Przekazał Al-Bara’ Ibn Azib: Gdy Posłaniec Boga, niechaj Bóg go błogosławi i obdarza pokojem, zawarł rozejm z bałwochwalcami w Al-Hudajbijja, Ali Ibn Abu Talib napisał na karcie: Muhammad, Posłaniec Boga. Bałwochwalcy rzekli do Proroka: Nie pisz: Muhammad, Posłaniec Boga- gdybyś był posłańcem nie walczylibyśmy z tobą! - i Posłaniec Boga poprosił Alego, by to usunął. Ten jednak rzekł: Nie uczynię tego. Toteż Posłaniec Boga zrobił to sam i zawarł rozejm, na mocy którego postanowiono, że przybędzie do Mekki z towarzyszami [w roku następnym] i zatrzyma się w niej przez trzy dni, nie inaczej niż z zabezpieczoną bronią. Ludzie zapytali o znacznie słowa dżulubban, a Al-Barra odrzekł: To pochwy [mieczy].

2552. Przekazał Al-Bara’: Prorok wyruszył na pielgrzymkę umra w miesiącu zu al-qada, lecz mekkańczycy wzbronili mu wstępu do Mekki, domagając się zobowiązania, że zatrzyma się w niej nie dłużej niż trzy dni. Gdy w rozejmie nadmieniono: Oto warunki, na które przystaje Muhammad, Posłaniec Boga, mekkańczycy rzekli: Nie możemy wyrazić na to zgody. Gdybyśmy wierzyli, że jesteś Posłańcem Boga, nie stalibyśmy ci na przeszkodzie, ale ty jesteś Muhammad Ibn Abd Allah [syn Abd Allaha]”. Prorok rzekł: „Jestem posłańcem Boga i jestem Muhammad, syn Abd Allaha”, po czym rzekł do Alego, by usunął [słowa] Posłaniec Boga, lecz ten odrzekł: „Nie, na Boga, ja tego nie uczynię”. Toteż Posłaniec Boga wziął kartę i napisano na niej: Oto warunki, na które przystaje Muhammad Ibn Abd Allah: do Mekki nie zostanie wniesiona broń inaczej jak zabezpieczona; i żaden z mekkańczyków nie przystanie doń ani nie opuści Mekki, nawet jeśli taka, byłaby jego wola; i że nie wzbroni żadnemu z towarzyszy pozostać w Mekce, jeśli taka by była jego wola”. I gdy [w następnym roku] Prorok przybył do Mekki, po trzech dniach, mekkańczycy udali się do Alego i rzekli mu: Powiedz twemu przyjacielowi, by opuścił miasto, albowiem upłynął uzgodniony termin. I gdy Prorok opuszczał Mekkę, ruszyła za nimi córka Hamzy wołając: Wujku! Wujku! I Ali wziął ją za dłoń, przyprowadził do Fatimy i rzekł: Oto córka twego wuja. Weź ją na ręce. I Ali, Zajd i Dżafar posprzeczali się o nią. Ali rzekł: Mam do niej więcej praw, albowiem jest córką mego wuja. Dżafar rzekł: Ona jest córką mojego wuja, a jej ciotka jest moją żoną. Zajd odparł: Ona jest córką mego brata. I Prorok orzekł, że ma dołączyć do swej ciotki ze strony matki i rzekł: „Ciotka jest jak matka”, po czym zwrócił się do Alego: „Ty jesteś ode mnie, a ja jestem od ciebie”, Dżafarowi zaś rzekł: „Ty przypominasz mnie zarówno pod względem charakteru, jaki i wyglądu”, a Zajdowi rzekł: „Jesteś naszym bratem [w wierze] i naszym wyzwoleńcem”.

7. Rozdział: Rozejm z politeistami

Rozdział ten zawiera narrację Abu Sufjana.

Według Aufa Ibn Malika, Prorok rzekł: „Dojdzie do rozejmu między wami a Bizantyjczykami”.

2553. Przekazał Al-Bara’ Ibn Azib: W dniu Hudajbijja, Prorok zawarł rozejm z bałwochwalcami, w którym uzgodniono, że zawróci on do nich każdego, kto doń przystanie [w okresie rozejmu]; a poganie nie zawrócą do niego żadnego z muzułmanów, który do nich przystanie; i że Prorok i jego towarzysze przybędą do Mekki w roku następnym i zatrzymają się w niej nie dłużej niż trzy dni i nie inaczej niż z zabezpieczoną bronią. Abu Dżandal przybył pełen nadziei, w łańcuchach, lecz Prorok odprawił go do bałwochwalców.

2554. Przekazał Ibn Umar: Posłaniec Boga, niechaj Bóg go błogosławi i obdarza pokojem, wyruszył na pielgrzymkę umra, lecz niewierzący z Kurajszytów wzbronili mu dostępu do Kaby. Złożył zatem zwierzę w ofierze, ogolił głowę w Al-Hudajbijja i uzgodnił z nimi, że odprawi umrę w roku następnym i nie będzie miał przy sobie broni za wyjątkiem mieczy, i że nie zatrzyma się w Mekce dłużej niż mu na to pozwolą. I w następnym roku Prorok wyruszył na umrę, i przybył do Mekki zgodnie z rozejmem, a gdy po trzech dniach niewierzący polecili mu opuścić Mekkę, uczynił to.

2555. Przekazał Sahl Ibn Abu Hasma: Abd Allah Ibn Sahl i Muhajjisa Ibn Masud Ibn Zajd udali się do Chajbaru po zawarciu układu pokojowego (z muzułmanami).

8. Rozdział: Porozumienie względem okupu za rozlaną krew[dija]

2556. Przekazał Anas: Ar-Rubajj, córka An-Nadra złamała ząb dziewczynce i krewni Ar-Rubajj poprosili bliskich dziewczynki o przyjęcie odszkodowania i odpuszczenie (sprawczyni), lecz ci odmówili. Udali się zatem do Proroka, a on wspomniał o prawie odwetu, na co Anas Ibn an-Nadr rzekł: Posłańcu Boga! Czy ząb Ar-Rubajj zostanie złamany? Nie, na Tego, Który wysłał ciebie z prawdą, jej ząb nie zostanie złamany! Prorok rzekł: „Anasie, Księga Boga nakazuje odwet”. Po tym bliscy dziewczynki doszli do porozumienia i przebaczyli, i Prorok rzekł: „Są tacy wśród sług Boga tacy, na których przysięgi Bóg odpowiada”. Anas dodał, że ludzie doszli do porozumienia i przyjęli odszkodowanie.

9. Rozdział: Wypowiedź Proroka do Hasana Ibn Alego: „Ten oto mój syn jest przywódcą, i być może Bóg doprowadzi przez niego do porozumienia między dwiema grupami [muzułmanów]”.

I słowa Wszechmocnego Boga:

{…ustanówcie między nimi pokój…} [49:9.

2557. Przekazał Al-Hasan [Al-Basri]: Na Boga, Al-Hasan Ibn Ali prowadził bataliony wielkie niczym góry przeciwko Mu’awii. Amr Ibn Al-’As rzekł [do Mu’awii]: Zaprawdę, widzę bataliony, które nie zawrócą pokąd nie zgładzą swych wrogów. Mu’awija – a na Boga był on lepszym z tych dwóch mężczyzn - powiedział: Amrze! Jeśli ci zabiją tamtych, a tamci zabiją tych, któż przy mnie zostanie, by troszczyć się o sprawy ludzi? Któż otoczy opieką ich kobiety? Któż otoczy opieką ich dzieci? I Mu’awija posłał do Al-Hasana dwóch Kurajszytów z rodu Abd Szamsa: Abd ar-Rahmana Ibn Sumurę i Abd Allaha Ibn Amira Ibn Kurajza, polecając im: Udajcie się do tego mężczyzny (Al-Hasana), układajcie się z nim o rozejm, mówcie z nim i odwołujcie się do niego. I udali się do Al-Hasana i mówili z nim i odwoływali do niego, by zgodził się na rozejm. Al-Hasan rzekł: My, potomkowie Abd Al-Muttaliba doszliśmy do tego oto majątku, a ludzie zaczęli rozlewać krew i oddali się zepsuciu [i tylko pieniądze ich zaspokoją]. Rzekli na to Al-Hasanowi: Mu’awija proponuje ci to i to, i odwołuje się do ciebie i prosi, byś przyjął pokój. Al-Hasan zapytał ich: Któż poręczy za wasze słowa? Oni zaś rzekli: My za nie poręczymy. I o co tylko Al-Hasan zapytał, mówili: My za to poręczymy. I Al-Hasan ugodził się z Mu’awiją. Al-Hasan [Al-Basri] powiedział, że słyszał, jak Abu Bakra mówił: Widziałem Posłańca Boga na minbarze i Al-Hasan Ibn Ali stał u jego boku. Prorok spoglądał to na ludzi, to na Al-Hasana Ibn Alego i mówił: „Ten oto mój syn jest przywódcą, i może Bóg doprowadzi przez niego do rozejmu między dwiema grupami [muzułmanów]”.

10. Rozdział: Czy władca powinien doradzać pojednanie

2558. Przekazała Aisza: Pewnego razu Posłańca Boga, niechaj Bóg go błogosławi i obdarza pokojem, dobiegły donośne głosy mężczyzn sprzeczających się na progu jego izby. Jeden prosił o zmniejszenie długu i pobłażliwość, a drugi mówił: Na Boga! Nie zrobię tego! I Posłaniec Boga wyszedł do nich i rzekł: „Który to przysięgał na Boga, że nie wyświadczy dobra?”. Mężczyzna ów rzekł: Ja, Posłańcu Boga! Zrobię dla niego wszystko, czego zapragnie.

2559. Przekazał Abd Allah Ibn Kab Ibn Malik od Kaba Ibn Malika: Abd Allah Ibn Abu Hadrad Al-Aslami winien był Kabowi Ibn Malikowi pieniądze. I gdy Kab go spotkał, upomniał się o należność i obaj unieśli głosy. Prorok mijając ich rzekł: „Kabie!” - i wykonał ręką gest, jakby chciał powiedzieć: „Obniż należność o połowę”. I Kab wziął połowę, darując resztę.

11. Rozdział: Zalety jednania ludzi i zaprowadzania między nimi sprawiedliwości

2560. Przekazał Abu Hurajra: Posłaniec Boga, niechaj Bóg go błogosławi i obdarza pokojem, rzekł: „Jałmużna należy się za każdy staw w ciele człowieka i za każdy dzień, w którym wstaje słońce. I zaprowadzanie między ludźmi sprawiedliwości jest jałmużną”.

12. Rozdział: Jeśli władca doradza polubowne rozwiązanie, lecz zostaje odrzucone, sprawę rozstrzyga się wedle oczywistego osądu

2561. Przekazał Urwa Ibn az-Zubajr: [Mój ojciec] Az-Zubajr przekazał mi, że spierał się przed Posłańcem Boga z ansarem, który walczył pod Badr, o rów Al-Harra, z którego nawadniali ziemię. I Posłaniec Boga rzekł do Az-Zubajra: „Zubajrze, nawodnij twój ogród, po czym puść wodę do twego sąsiada”. Na to, Ansar rozgniewał się i rzekł: Posłańcu Boga! Czy to dlatego, że jest synem twej ciotki? Na to Posłaniec Boga zmienił na twarzy i rzekł (do Az-Zubajra): „Skorzystaj z wody i wstrzymaj bieg, gdy dotrze do muru [między dołami wokół drzew palmowych]”. I Posłaniec Boga dał Az-Zubajrowi jego pełne prawo, uprzednio doradzając polubowne rozwiązanie, korzystne dla Az-Zubajra i ansara, lecz gdy ansar go rozgniewał, przyznał Az-Zubajrowi pełne prawo wedle oczywistego osądu. Az-Zubajr rzekł: „Na Boga, myślę, że ten oto werset został w związku z tym objawiony: {Ale nie! Na twego Pana! Oni nie uwierzą, dopóki nie uczynią ciebie sędzią w tym, co jest przedmiotem sporu między nimi.} [4:65]”.

13. Rozdział: Jednanie pożyczkodawców, spadkobierców i spłata przez przekazanie kwoty, która nie została określona ani obliczona

Ibn Abbas powiedział: Wspólnicy mogą uzgodnić, że jeden przejmuje długi, a drugi majątek, jednak jeśli własność któregoś z nich obróci się wniwecz, nie ma prawa domagać się od wspólnika jej spłaty.

2562. Przekazał Dżabir Ibn Abd Allah: Mój ojciec umarł zadłużony i zaproponowałem wierzycielom, by wzięli w zamian daktyle z mego gaju, lecz odmówili, sądząc, że nie pokryją w całości długu. Udałem się zatem do Proroka i wspomniałem o tym, a on rzekł: „Gdy zbierzesz daktyle i ułożysz w stosach w suszarni, wezwij mnie”. I przyszedł do nas z Abu Bakrem i Umarem, i usiadł przy daktylach i prosił Boga o błogosławieństwo, po czym rzekł: „Wezwij wierzycieli i spłać im należność”. I spłaciłem w całości wierzycieli ojca, a mimo to zostało jeszcze trzynaście wasq (korców) daktyli - siedem z nich to były daktyle adżwa a sześć laun[1] (lub sześć z nich były adżwa a siedem laun). Spotkałem się z Posłańcem Boga o zachodzie słońca i rzekłem o tym, a on uśmiechnął się i powiedział mi: „Idź i przekaż to Abu Bakrowi i Umarowi”. I rzekli: „Stało się tak, jak myśleliśmy, skoro Posłaniec Boga to uczynił”.

14. Rozdział: Zaprowadzenie zgody w sporze o dług

2563. Przekazał Abd Allah Ibn Kab, że Kab Ibn Malik powiedział mu, iż za życia Posłańca Boga, niechaj Bóg go błogosławi i obdarza pokojem, poprosił Ibn Abu Hadrada o zwrot długu w meczecie i gdy unieśli głosy, usłyszał ich Posłaniec Boga, który był w swej izbie [u jednej z żon[2]] i uniósł zasłonę i zawołał: „Kabie!”. Ten odparł: Do twoich usług, Posłańcu Boga. I Prorok polecił gestem dłoni, by zmniejszył dług o połowę. Kab odrzekł: Już to uczyniłem, Posłańcu Boga. Posłaniec Boga rzekł [Ibn Abu Hadradowi]: „Idź i spłać dług”.

[1] Adżwa i laun – odmiany daktyli.

[2] Skromne domy, a raczej bardziej – oddzielne komnaty każdej z żon Proroka wybudowane były w pobliżu meczetu. Prorok nie miał własnego, oddzielnego domu, u żon, według ustalonej kolejności spędzał noce.