Abu Ubajda ibn Al-Dżarrah

Companions of the Prophet (źródło); AbdulWahid Hamid; Muslim Education & Literacy Services

przekład: Monika Meziani

Był urodziwy, szczupły i wysoki, o jasnej twarzy z rzadką brodą. Miło było na niego patrzeć, a spotkanie z nim wprawiało w dobry nastrój. Był on niezwykle uprzejmy, skromny i dosyć nieśmiały. Jednak w trudnych sytuacjach stawał się nad wyraz poważny i czujny, swoją surowością i ostrością przypominający błyskające ostrze miecza.

Opisany był jako „Amin” lub opiekun wspólnoty Muhammada (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Na imię miał Amir ibn Abdullah ibn al-Dżarrah, a znany był jako Abu Ubajda. To o nim Abdullah ibn Umar, jeden z Towarzyszy Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział: Trzech ludzi z plemienia Kurajszytów było najbardziej znaczących, mieli najlepszy charakter i byli najskromniejsi. Jeśli do ciebie mówili, nie oszukiwali cię, a jeśli ty do nich mówiłeś, nie oskarżyliby cię o kłamstwo: Abu Bakr as-Siddiq, Usman ibn Affan i Abu Ubajda ibn al-Dżarrah.

Abu Ubajda był jedną z pierwszych osób, które przyjęły islam. Stał się muzułmaninem jeden dzień po Abu Bakrze. W przyjął islam poprzez Abu Bakra. Abu Bakr wziął jego, Abdur-Rahmana ibn Auf, Usmana ibn Maz’un i al-Arqama ibn Abi al Arqam do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i razem zadeklarowali oni przyjęcie Prawdy. Dlatego byli pierwszymi filarami, na których zbudowany został wielki gmach islamu.

Abu Ubajda od początku do końca doświadczał przykrych doznań, z jakimi muzułmanie mieli do czynienia w Mekce. Razem z pierwszymi muzułmanami cierpiał zniewagę i przemoc, ból i smutek. Po każdej z prób pozostawał pewny i stały w swojej wierze w Allaha i Jego Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Jednym z najgorszych doświadczeń, jakich przyszło mu doznać, była bitwa Badr.

Abu Ubajda był w straży przedniej wojsk muzułmańskich, walczył ze wszystkich sił jak ktoś, kto w ogóle nie obawiał się śmierci. Kawaleria Kurajszytów nie ufała mu i unikała stanięcia z nim twarzą w twarz. Jednak jeden człowiek ścigał Abu Ubajdę gdziekolwiek ten się odwrócił, a Abu Ubajda robił co mógł, aby schodzić mu z drogi i unikać pojedynku z nim.

Mężczyzna ten przystąpił do ataku. Abu Ubajda desperacko starał się go unikać. W końcu jednak mężczyzna zablokował drogę Abu Ubajdzie i stanął na przeszkodzie pomiędzy nim a Kurajszytami. Wtedy stanęli twarzą w twarz. Abu Ubajda nie mógł się już dłużej powstrzymywać. Uderzył go w głowę. Człowiek upadł na ziemię i zmarł.

Nie zgadniecie kim był ten mężczyzna. Jak wspomniano wcześniej, było to jedno z najgorszych doświadczeń, jakie spotkały Abu Ubajdę. Tak straszne, że prawie niemożliwe do wyobrażenia. Gdyż mężczyzną tym był Abdullah ibn al-Dżarrah, ojciec Abu Ubajdy!

Abu Ubajda oczywiście nie chciał zabić swojego ojca, ale w bitwie pomiędzy wiarą w Allaha a politeizmem, wybór był ogromnie trudny, lecz jasny. Można by powiedzieć, że nie zabił on swojego ojca, a jedynie politeistę w osobie jego ojca.

Odnośnie tego zdarzenia Allah objawił następujący werset Koranu:

{Nie znajdziesz ludzi, którzy wierzą w Allaha i w Dzień Ostatni, żeby odnosili się przyjaźnie do tych, którzy się sprzeciwiają Allahowi i Jego Posłańcowi; nawet gdyby to byli ich ojcowie albo ich synowie, albo ich bracia, albo ich ród. On wypisał w ich sercach wiarę i umocnił ich Duchem pochodzącym od Niego. On wprowadzi ich do Ogrodów, gdzie w dole płyną strumyki; oni będą tam przebywać na wieki. Allah znalazł w nich upodobanie i oni mają upodobanie w Nim. Oni stanowią partię Allaha. O, tak! Zaprawdę, partię Allaha - oni są szczęśliwi!} (Koran, rodział Dysputa, 58:22)

Reakcja Abu Ubajdy w bitwie Badr, kiedy skonfrontował się on ze swoim ojcem, była do przewidzenia. Miał on silną wiarę w Allaha, był oddany Jego religii i osiągnął poziom troski o ummę Muhammada (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), do jakiego wielu dążyło.

Zrelacjonował Muhammad ibn Dża’far, Towarzysz Proroka, że delegacja chrześcijańska przybyła do Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i powiedziała: O Abu-l Qasim, wyślij z nami jednego ze swoich Towarzyszy, takiego, z którego jesteś zadowolony, aby rozstrzygnął między nami pewne kwestie związane z własnościami, co do których nie potrafimy się między sobą zgodzić. Darzymy was, muzułmanów, dużym zaufaniem.

Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) odpowiedział: Wróćcie do mnie wieczorem, a ja wyślę z wami kogoś, kto jest silny i godny zaufania.

Umar ibn al-Chattab usłyszał, jak Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) mówił te słowa i później powiedział: Poszedłem na modlitwę Zuhr (południową) wcześniej, z nadzieją, że to ja będę tym, którego opisał Prorok. Kiedy Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) zakończył modlitwę, rozglądał się na prawo i lewo i poprosił mnie, żebym wstał, aby mógł mnie zobaczyć. Ale nadal rozglądał się pomiędzy nami, aż spostrzegł Abu Ubajdę ibn al-Dżarrah. Zawołał go i powiedział: ‘Jedź z nimi i rozsądź pomiędzy nimi zgodnie z prawdą to, w czym się nie zgadzają.’ I w ten sposób mianował Abu Ubajdę.

Abu Ubajda nie tylko był godny zaufania. Przejawiał wielką siłę w wywiązywaniu się ze swoich obowiązków. Pokazał tę siłę przy wielu sposobnościach.

Pewnego dnia Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wysłał grupę swoich Towarzyszy na spotkanie z karawaną Kurajszytów. Wyznaczył Abu Ubajdę na amira (przywódcę) grupy i dał mu torbę daktyli jako prowiant, nic ponadto. Abu Ubajda dawał każdemu z ludzi pod jego dowództwem tylko jednego daktyla dziennie. Ssał tego daktyla tak, jak dziecko ssie pierś matki. Potem pił trochę wody i to wystarczało mu na cały dzień.

W dniu bitwy Uhud, kiedy muzułmanie zostali rozgromieni, jeden z bałwochwalców zaczął krzyczeć: Pokaż mi Muhammada, pokaż mi Muhammada. Abu Ubajda był jedynym z grupy dziesięciu muzułmanów, którzy otoczyli Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), aby go chronić przed włóczniami bałwochwalców.

Kiedy bitwa się skończyła, okazało się, że wybito jeden z zębów trzonowych Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), uderzono go też w czoło, a dwie płyty z jego tarczy przeszyły jego policzki. Abu Bakr ruszył z zamiarem wyciągnięcia tych płyt, ale Abu Ubajda rzekł: Proszę, zostaw to mnie.

Abu Ubajda obawiał się, że mógłby zadać Prorokowi ból, gdyby wyjął dyski rękami. Chwycił więc jeden z dysków mocno swoimi zębami. Wyrwał go, ale przy tym stracił jeden ze swoich siekaczy. Drugim siekaczem wyjął inny dysk, ale stracił także i ten ząb. Abu Bakr skomentował: Abu Ubajda jest najlepszym z ludzi w łamaniu siekaczy.

Abu Ubajda w pełni angażował się we wszystkie ważne wydarzenia w czasie życia Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim). Po śmierci ukochanego Proroka (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), Towarzysze zebrali się w celu wybrania następcy w Saqifa, czyli miejscu spotkania plemienia Sa’idah. Ten dzień przeszedł do historii jako Dzień Saqifa. Wtedy to Umar ibn al-Chattab powiedział do Abu Ubajdy: Wyciągnij ręce, a ja złożę ci przysięgę wierności, gdyż słyszałem jak Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział: “Każda umma ma opiekuna, a ty jesteś opiekunem tej ummy.”

Abu Ubajda oznajmił: Nie wysunąłbym się w obecności człowieka, któremu Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) nakazał prowadzić nas w modlitwie i który dobrze nas prowadził aż do śmierci Proroka. Potem złożył przysięgę wierności Abu Bakrowi as-Siddik. Był doradcą Abu Bakra i jego podporą w sprawie prawdy i dobroci. Następnie nadszedł kalifat Umara, a Abu Ubajda także go wspierał i był mu posłuszny. Nie sprzeciwił mu się w żadnej sprawie, z wyjątkiem jednej.

Wydarzenie to miało miejsce, gdy Abu Ubajda był w Syrii, prowadząc wojska muzułmańskie od jednego zwycięstwa do drugiego do czasu, aż cała Syria była pod kontrolą muzułmańską. Na prawo od niego leżała rzeka Eufrat, a na prawo Azja Mniejsza.

W Syrii panowała wtedy zaraza, jakiej ludzie nigdy wcześniej nie doświadczyli. Niszczyła ona całą populację. Umar wysłał do Abu Ubajdy list z taką wiadomością: Pilnie cię potrzebuję. Jeśli mój list dotrze do ciebie w nocy, nalegam, abyś wyruszył przed świtem. Jeśli zaś dotrze do ciebie w dzień, nalegam, abyś wyruszył przed wieczorem i pospieszył do mnie.

Kiedy Abu Ubajda otrzymał list Umara, powiedział: Wiem dlaczego Przywódca Wiernych mnie potrzebuje. Chce zapewnić przetrwanie komuś, kto jednak nie jest wieczny. Napisał więc do Umara: Wiem, że mnie potrzebujesz. Ale jestem w armii muzułmańskiej i nie pragnę ocalić się od tego, co ją dotyka. Nie chcę się od nich oddzielać, aż Allah sobie tego zażyczy. Kiedy więc ten list do ciebie dotrze, zwolnij mnie od swojego rozkazu i pozwól mi zostać.

Kiedy Umar czytał ten list, jego oczy napełniły się łzami, a ci, którzy z nim byli spytali: Przywódco Wiernych, czy Abu Ubajda zmarł?

Nie – odpowiedział – Ale śmierć jest blisko niego.

Przeczucie Umara go nie myliło. Niedługo potem Abu Ubajdę dotknęła zaraza. Kiedy był bliski śmierci, przemówił do swojej armii: Pozwólcie, że dam wam pewne rady, które spowodują, że zawsze będziecie na drodze dobra. Odprawiajcie modlitwę. Pośćcie w miesiącu Ramadan. Dawajcie Sadaqa. Odprawiajcie Hadżdż i Umrah. Pozostańcie zjednoczeni i wspierajcie się nawzajem. Bądźcie szczerze oddani swoim dowódcom i nie ukrywajcie przed nimi niczego. Nie pozwólcie światu się zniszczyć, gdyż nawet gdyby człowiek żył tysiąc lat, i tak skończyłby zgodnie z przeznaczeniem, tak jak ja. Pokój niech będzie z wami i łaska Allaha.

Następnie Abu Ubajda odwrócił się do Muada ibn Dżabal i powiedział: O Muadzie, odprawiaj modlitwę wraz z ludźmi (bądź ich przywódcą). W tym momencie odeszła jego czysta dusza.

Muad wstał i powiedział: O ludzie, dotknęła was śmierć człowieka. Na Allaha, nie wiem, czy widziałem kiedyś człowieka, który miałby bardziej prawe serce, który byłby dalszy od wszelkiego zła i który byłby bardziej serdeczny wobec ludzi niż on. Proście Allaha, aby obdarzył go Swoją łaską, a Allah będzie łaskawy dla was.

źródło