39. Działania wojenne po pakcie w Hudajbija

Inwazja Zu Qarad

Tak naprawdę nie była to bitwa, lecz raczej potyczka z plutonem Bani Fazara. Miejsce w jakim została stoczona znane jest jako Zu Qarad, zbiornik wody odległy od Medyny o dzień jazdy. Zgodnie z większością uczonych wydarzenie to miało miejsce trzy dni przed bitwą Chajbar.

Zostało przekazane od Salamy bin al-Akła, bohatera tejże bitwy, że Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wysłał swojego najemnika -Rabę wraz ze swoimi wielbłądami na pobliskie pastwisko. "Ja, biorąc konia Talhy, poszedłem tam w tym samym celu. O świcie nadjechał Abdur Rahman al-Fazari zagarnął wszystkie wielbłądy, zabijając jednocześnie człowieka, który się nimi opiekował. Powiedziałem Rabie, by wsiadł na konia, pojechał na nim do Talhy i poinformował Wysłannika Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim), że politeiści uciekli z jego wielbłądami. Następnie stanąłem na wzgórzu zwrócony twarzą ku Medynie i krzyknąłem trzy razy: 'Przybądźcie na pomoc!' Potem wyruszyłem w pogoń za jeźdźcami, strzelając do nich z łuku i nucąc (samochwalne) wersety:

Jestem synem al-Akły,

Dziś jest dzień porażki dla nikczemnika.

Na Allaha, strzelałem do nich i podcinałem ścięgna ich zwierzętom. Kiedy tylko jakiś jeździec odwrócił się w moją stronę, podchodziłem do drzewa, chowając sie za jego pniem i strzelając do jeźdźca oraz podcinając ścięgna jego koniowi. W końcu wjechali oni do wąskiego wąwozu. Wspiąłem się na górę i osaczałem ich, rzucając w nich kamieniami. Ścigałem ich w ten sposób aż uwolniłem wszystkie wielbłądy, tak że nie został im żaden. Oni pouciekali w różnych kierunkach a ja biegałem za nimi i strzelałem do nich aż porzucili ponad trzydzieści płaszczy i trzydzieści lanc w celu odciążenia się. Wszystko co porzucili oznakowałem kamieniami, aby Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) i jego Towarzysze mogli rozpoznać (że są to łupy pozostawione przez wroga). Oni (tj. wrogowie - przyp. tłum.) uciekali, aż dotarli do wąskiej doliny. Usiedli, by coś zjeść, a ja usiadłem na szczycie spiczastej skały. Czterech z nich wspięło się na górę, idąc w moim kierunku. Kiedy zbliżyli się na tyle blisko, że mogli mnie usłyszeć, krzyknąłem: 'Poznajecie mnie?' Oni odpowiedzieli: 'Nie. Kim jesteś?' Ja odrzekłem: 'Jestem Salama, syn al-Akły. Gdybym chciał, mógłbym zabić was wszystkich, ale żaden z was nie może zabić mnie.' Wtedy oni zawrócili a ja nie ruszyłem się z miejsca aż zobaczyłem jeźdźców Wysłannika Allaha (pokój i błogosłąwieństwo Allaha z nim), którzy wyłaniali się zza drzew. Na ich czele był Achram, za nim Abu Qatada al-Ansari, a dalej al-Miqdad bin al-Asład. Achram i Abdur Rahman al-Fazari starli się w walce. Achram podciął ścięgna koniowi Abdur Rahmana, jednak ten zdołał go zabić swoją lancą. Abdur Rahman dosiadł konia należącego do Achramy i zawrócił w naszym kierunku. Kiedy zobaczył to Abu Qatada, ruszył do walki z Abdur Rahmanem i zadał mu śmiertelny cios swoją lancą. Politeiści w konsekwencji uciekli a ja ich ścigałem, aż przed zachodem słońca dotarli do doliny ze źródłem wody zwanym Zu Qarad. Tam przystanęli, żeby się napić. Ja jednak przegoniłem ich z tej doliny zanim mogli wziąć do ust choć łyk wody. Później Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wraz ze swoimi Towarzyszami wyprzedzili mnie. Powiedziałem do niego: 'Wysłanniku Allaha, pozwól mi wybrać stu z naszych ludzi a ja podążę za rabusiami i skończę z nimi. W odpowiedzi Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) rzekł: "Ibn al-Akła, wziąłeś wystarczająco wiele więc teraz musisz wykazać się wielkodusznością; teraz oni dotarli do plemienia Ghatfan, które ich gości.' Dodał też: 'Naszym najlepszym jeźdźcem dziś jest Abu Qatada, a z piechoty najlepszy jest Salama'. Przydzielił mi dwie części łupu - część przeznaczoną dla jeźdźca i część przeznaczoną dla piechura. Kiedy wracaliśmy do Medyny, jechaliśmy razem na jego wielbłądzicy zwanej al-Adba."

>38. Podbój Chajbar