2007-23

LIBERTY

Wczoraj, jak co dzień, z obowiązku, ale też i dla przyjemności zalogowałem się na Forum e-numizmatyka.pl - Pomoc w identyfikacji i wycenie monet i "zostałem porażony" następującym opisem dolara:

"Trzecia moneta także amerykańska. Na przodzie ma jakąś siedzącą kobietę (może to jakaś pasterka) ponieważ trzyma jakąś: "flagę" w lewej ręce, na jej prawym ramieniu znajduje się jakaś postać, a w lewej ręce trzyma tarczę z napisem Liberty."

Na początek zaskoczył mnie pomysł, że pasterkę można poznać po fladze trzymanej w lewej ręce. Tak się jakoś poskładało, że podczas przewijania ekranu zatrzymałem się na opisie nie dochodząc do zdjęć opisywanej monety. Opis wskazywał oczywiście na dolara, ale nie mogłem sobie przypomnieć żadnego dolara z wizerunkiem kobiety z flagą w jednej ręce i postacią na drugim ramieniu. Obrót kółkiem myszki wyjaśnił wszystko. No, prawie wszystko.

Najpierw rzuciły mi się w oczy "bąbelki" rozsiane na powierzchni monety - świadectwo pochodzenia (warsztat fałszerski) i zastosowanej metody (odlew). Potwierdził to kształt i rozmieszczenie gwiazdek oraz wątpliwa uroda "pasterki", a także owa "postać na ramieniu", która okazała się po prostu efektem usterki formy odlewniczej.

Jeśli nie pasterka, to kto? WOLNOŚĆ, we własnej osobie.

To zdjęcie oryginału monety, a nie falsyfikatu zaprezentowanego na forum.

Już starożytni Rzymianie (tak chyba powinien zaczynać się każdy numizmatyczny tekst) umieszczali na rewersach monet personifikacje bóstw i cnót, a między nimi i wolność (LIBERTAS). Wolność na rzymskich monetach zazwyczaj stała. Siedziała, o ile mi wiadomo, jedynie na monetach Hadriana. Jej atrybutami były (zamiennie) berło, laska i róg obfitości oraz (zawsze) pileus, czyli obcisła filcowa czapka w kształcie stożka, z opadającym do przodu szpicem, zakładana na uroczystości i często noszona przez wyzwoleńców. Rzymska pileus wywodzi się w prostej linii z greckiej piloj. Za czasów wielkiej Grecji było to nakrycie głowy ludzi wschodu: Traków, Amazonek (o ile istniały) i Frygów. Stąd inna nazwa pileusa: czapka frygijska. Rzymianie twierdzili, że czapka ta przybyła z Troi z Eneaszem i jego ludźmi, podobno założycielami Rzymu.

W Rzymie była symbolem wolności. Dostawał ją niewolnik w momencie wyzwolin, kiedy stawał się wyzwoleńcem. Wielka kariera czapki frygijskiej zaczęła się pod koniec osiemnastego wieku. Najpierw w czasie amerykańskiej wojny o niepodległość, parę lat później, podczas rewolucji francuskiej. Czerwona czapka frygijska sankiulotów stała znakiem wielkiej rewolucji francuskiej i do dzisiaj pozostaje jednym z narodowych symboli Francji.

Czapka frygijska była (i jest) umieszczana na monetach i banknotach wielu państw, np. Francji, USA, Salwadoru, Argentyny, Kostaryki i Kolumbii. W Polsce po raz pierwszy umieszczono ją na banknocie 25-złotowym z 1794 roku.

To właśnie pileus - frygijską czapkę wolności - ma na lasce trzymanej w lewej ręce kobieca postać na omawianej monecie. Żeby nie było wątpliwości, że to Wolność, a nie pasterka, na wstędze częściowo zakrywającej tarczę podtrzymywaną prawą ręką kobiety, widnieje napis LIBERTY. Na tym rola tej tarczy się nie kończy. To nie byle jaka, pierwsza lepsza tarcza, tylko (jeśli pominiemy wstęgę z napisem Liberty) centralny element Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych. Tarcza składa się z dwóch pól. W dolnym znajduje się 13 pionowych pasów (siedem białych i sześć czerwonych), w górnej, poziome niebieskie pole. Pionowe pasy mają symbolizować pierwszych trzynaście byłych kolonii, z których powstały Stany Zjednoczone Ameryki. Niebieski pas ma symbolizować wspólny Kongres. Kolorystyka jest podobno nawiązaniem do trzech głównych "cnót masońskich": męstwa (czerwień), czystości (biel) i sprawiedliwości (błękit), a to ze względu na znaczną aktywność masonów przy tworzeniu Stanów Zjednoczonych.

Trzynastka jest obecna na rysunku tej strony monety w jeszcze jednej postaci - Wolność otaczają sześcioramienne gwiazdki, których jest właśnie 13. Podobno nic nie jest przypadkiem. Na temat symboliki elementów wielkiej pieczęci napisano tomy, od rzeczowych analiz historyczno-estetycznych po całkiem zwariowane teorie magiczno-kabalistyczne. Na przykład: gwiazdki są sześcioramienne, czyli są heksagramami. Heksagram zwany też "Pieczęcią Salomona", był w starożytnych religiach symbolem bóstw o złowrogo brzmiących imionach: Molocha i Astoretha. Interpretowano go też jako symbol równowagi dobra i zła albo ducha i materii. W okultyźmie i czarnej magii heksagramu używano do wzywania i odpędzania demonów oraz do nakładania klątw i zaklęć. Sześcioramienną gwiazdę tworzą dwa trójkąty. Ten, którego wierzchołek zwrócony jest ku dołowi, ma przedstawiać zstępowanie pierwiastka boskiego (ducha) w materię. Trójkąt o wierzchołku zwróconym ku górze oznacza wszystko to, co ponownie kieruje się w górę, ku duchowi.

Jakby tego było mało, trzynastka powtarzająca się w symbolice Wielkiej Pieczęci jest zdaniem niektórych autorów symbolem rewolucji i ma związek z trzynastoma stopniami wtajemniczenia w zakonie Iluminatów, a także posiada ukryte znaczenie wywodzące się z Kabały. Pokazywano mi kiedyś kilkusetstronicową księgę omawiającą wszystkie elementy rysunku banknotu jednodolarowego. Podobno zawarto w nim całą wiedzę ludzkości, zwłaszcza tę tajemną.

Awers oryginału monety.

Na piersi orła mamy znaną nam już tarczę. A co orzeł trzyma w szponach?

W jednej łapie ma pęk strzał, w drugiej gałązkę oliwną. Strzały są przeznaczone dla wrogów Stanów Zjednoczonych. Gałązka oliwna, symbol pokoju, dla przyjaciół. Na wielkiej pieczęci strzał jest trzynaście, a gałązka ma tyleż liści i owoców.

Z przymrużeniem oka traktuję rewelacje o złowieszczym znaczeniu symboli ukrytych w wielkiej pieczęci. Większe znaczenie przywiązuję do tego, że Amerykanie umieszczają na swoich monetach Wolność, jako personifikację albo tylko sam napis. I jest to wolność ograniczona tylko prawem innych ludzi do wolności, a nie zakazami ustanawianymi przez ludzi, którzy wszystko wiedzą lepiej.

Nie przypadkiem w czapach frygijskich występowały smerfy. Nawet zły czarownik mieszkający w koszmarnym zamku nie potrafił ich sobie podporządkować ani ich zniszczyć. Może dla tego, że te "niebieskie paskudztwa" były wolne pod każdym względem i nie musiały myśleć i zachowywać się jednakowo.

Tekst został napisany 7 lipca 2007 i jest nadal dostępny na e-numizmatyka.pl (w bardzo okrojonej formie)

https://e-numizmatyka.pl/portal/strona-glowna/monety/lista-artykulow/LIBERTY.html