2002-07

PIENIĄDZ CZASÓW WOJNY

Od XVIII wieku powszechnie stosowanym materiałem na monety zdawkowe (monety obiegowe o niskich nominałach) stała się miedź i jej stopy - brąz i mosiądz. W początku XX wieku zaczęto również stosować w tym celu aluminium. Wszystkie te metale są też podstawowymi składnikami najróżniejszych przedmiotów używanych przez armie całego świata. Z aluminium wykonuje się głównie przedmioty z podstawowego wyposażenia żołnierzy - menażki sztućce. Zastosowanie aluminium zmniejsza znacznie wagę tych wyrobów przy zachowaniu dużej trwałości i odporności na korozję. Z kolei stopy miedzi to podstawowy materiał na łuski pocisków wszelkich kalibrów. Zarówno przed obiema wojnami światowymi, jak i podczas ich trwania rozkręcająca się machina wojenna zużywała takie ilości tych metali, że zaszła potrzeba przetopienia monet obiegowych i wykorzystania metalu na produkcję wojenną. Takie decyzje podejmowały rządy w stosunku do własnego pieniądza. Również na terytoriach podbitych wymieniano monety miejscowe na nowe - po pierwsze dla podkreślenia zmiany władzy, po drugie dla uzyskania cennych metali. Z czego bito takie monety? Podstawowymi metalami było żelazo i stopy cynku.

Teraz konkretne przykłady:

Monety wybite przez Niemcy dla terenów wschodnich.

Monety wybito w trzech nominałach: 1, 2 i 3 kopiejki. Zastosowano rosyjską walutę, bo monety wybito dla ziem polskich zaboru rosyjskiego. Monety wybito z żelaza w Berlinie (A) i Hamburgu (J) - nie wiem dlaczego wydawane niegdyś katalogi Cz. Kamińskiego podawały, że monety z literką J wybito w Warszawie.

Ostatnio pojawiły się na rynku monety z tej serii w idealnych stanach zachowania - bez śladów korozji, z pięknym połyskiem menniczym. Zalecam ostrożność w transakcjach takimi okazami zawieranych z nieznanymi sprzedawcami, to mogą być bardzo dobrze wykonane fałszerstwa!

Monety wybite przez niemieckie władze okupacyjne dla terenów obejmujących w przybliżeniu ziemie XIX-wiecznego Księstwa Warszawskiego.

Monety wybito w czterech nominałach: 1, 5 10 i 20 fenigów, z żelaza w mennicy w Stuttgarcie. Roczniki 1917 i 1918.

Niezwykle rzadką monetą jest 1 fenig z roku 1917 - praktycznie nie występuje na rynku, podobnie jak 10-feniówka z roku 1918 wybita w cynku (próba?). Godna polecenia jest też 10-fenigówka rocznik 1917 - wariant z napisem dotykającym obrzeża.

Monety z obu opisanych powyżej emisji są zwykle skorodowane, a nawet prawidłowo oczyszczone nie wyglądają dobrze z powodu wżerów spowodowanych korozją. Jeśli macie okazję kupna lepiej zachowanych egzemplarzy, wykorzystajcie ją. W tym przypadku cena jest bardzo uzależniona od stanu zachowania, a katalogowe wyceny dla stanu menniczego trzeba uznać za znacznie zaniżone.

Druga Wojna Światowa zaczęła się co prawda we wrześniu 1939 roku, ale trzeźwo myślący obserwatorzy życia politycznego mogli się jej spodziewać conajmniej od roku 1936. Polskie władze podjęły w roku 1938 decyzję o przygotowaniu drobnych monet na wypadek wojny. Wybito monety o nominale 50 groszy według wzoru niklowych monet z roku 1923, ale z datą 1938. Trzydzieści dwa miliony tych monet przejęły niemieckie władze okupacyjne i wprowadziły do obiegu uzupełaniając monetami 1, 5, 10 i 20 groszy wybitymi w cynku. Również te monety wybito wg przedwojennych projektów W. Jastrzębowskiego. Monety 10 i 20 groszy mają rocznik 1923, a 1 i 5 groszy 1939.

Moneta 5 groszy wybita przez niemieckie władze okupacyjne dla terenów Generalnego Gubernatorstwa.

W celu dodatkowej oszczędności materiału pięciogroszówki wybito na krążkach z otworem o średnicy 4 mm. Egzemplarze bez otworu osiągają na rynku bardzo wysokie ceny. Na takich okazach wyraźnie widać, że zmodyfikowano źródłowy projekt dla uwzględnienia otworu.

Część nakładu monet 50 groszowych poniklowano - egzemplarze bez uszkodzeń warstwy niklu są stosunkowo rzadkie!

Na rynku stosunkowo często oferowana jest moneta 50-groszowa bez znaku menniczego. Jak dowodzą ostatnie badania, nie jest to odmiana stempla, a usterka bicia. Na wszystkich badanych egzemplarzach przy odpowiednim oświetleniu widać pod mikroskopem ślady znaku menniczego. (R. Koter "Czy istnieją 50 groszówki z 1938 roku bez znaku mennicy?" - Przegląd Numizmatyczny 2/21/1998.)

Polskie emisje pieniądza wojennego nie odbiegają od analogicznych emisji innych państw europejskich. Poniżej przedstawiam taką monetę wybitą w 1944 r. w Belgii.

Pieniądz czasów wojny innych państw europejskich.

Monety wojenne, to interesująca propozycja budowy ciekawego zbioru. W sumie mamy do dyspozycji bardzo ograniczoną ilość nominałów i roczników, ale zastosowane materiały w połączeniu z tempem i warunkami produkcji powodują, że istnieje sporo usterek bicia i wariantów stempli. Dobrym przykładem może tu być gdańska 10-fenigówka z roku 1920. Wybita co prawda nie na potrzeby wojny, a w celu umożliwienia normalnego handlu w Wolnym Mieście utworzonym w roku 1919 na mocy traktatu w Wersalu. Wspomniany już Cz. Kamiński podaje, że znane są 43 odmiany tej monety.

Tekst został napisany 27 lipca 2002 i jest nadal dostępny na e-numizmatyka.pl (w bardzo okrojonej formie)

https://e-numizmatyka.pl/portal/strona-glowna/monety/lista-artykulow/Pieniadz-czasow-wojny.html