2005-11

PROJEKTY MONET DRUGIEJ RZECZPOSPOLITEJ

Skąd biorą się monety? Z mennicy. Ale mennica, to tylko fabryka wykonująca zamówienia różnych zleceniodawców. W przypadku polskich monet, zleceniodawcą jest Narodowy Bank Polski. Zlecenie określa nie tylko jakie nominały należy wybić i ile ma być monet dla każdego nominału. Mennica musi bić monety z określonego w zleceniu metalu. Dokładnie ustala się ich wielkość i masę, a także rysunek obu stron.

W latach od 1923 do 1938 regułą było organizowanie konkursów na projekty monet. W początkowym okresie były to konkursy otwarte. Mogli w nich uczestniczyć wszyscy chętni, co powodowało, że komisja konkursowa miała do oceny po kilkaset projaktów na każdy konkurs.

Piątego lutego 1919 roku ukazał się dekret Naczelnika Państwa, w którym ustalono, że nowy polski pieniądz będzie nosił nazwę LECH i będzie się dzielił na 100 groszy. Grosz tak silnie zakorzenił się w świadomości Polaków, że złamanie tej tradycji było by świętokradztwem. Nazwa "Lech" miała być nawiązaniem do legendarnych, przedhistorycznych dziejów naszego państwa. Odwołania do słowiańskich i piastowskich tradycji były wówczas bardzo silne i powszechne. Tylko dzięki uporowi mojego dziadka, moja ciocia ma na imię Stanisława, a nie Grzymisława, jak w patriotycznym uniesieniu zaplanowała sobie babcia. "Lechy" nie ujrzały światła dziennego. Odbudowywana mennica wybiła kilka prób monet bez podania nazwy waluty. Wszyscy wiemy (albo powinniśmy wiedzieć), że pierwsze monety odrodzonej po zaborach Polski mogły ujrzeć światło dzienne dopiero po wprowadzeniu w życie reformy Grabskiego. Bardzo ważnym jej elementem był konkurs zorganizowany w roku 1923 przez współpracujące ze sobą Ministerstwo Skarbu i Ministerstwo Wyznań i Oświecenia Publicznego. Uczestnicy konkursu nadsyłali projekty w postaci gipsowych płaskorzeźb o średnicy przekraczającej 20 cm. Część z nich została później odlana w brązie.

W roku 1938 w mennicy przechowywano 1410 modeli gipsowych i 371 odlewów brązowych. Obecnie (dane z roku 1983) jest tam tylko około 110 odlewów w brązie. Modele gipsowe nie zachowały się. W innych muzeach przechowywane są pojedyńcze egzemplarze przedwojennych projektów. Być może ze względów proceduralnych - regulaminy konkursowe - większość projektów jest anonimowa. Nie zachowała się dokumentacja konkursów i tylko na podstawie komunikatów publikowanych w ówczesnej prasie można przypisać niektóre zachowane projekty do poszczególnych konkursów i ich uczestników.

W pierwszym konkursie brali udział między innymi: Tadeusz Breyer, Józef Gardecki, Wojciech Jastrzębowski, Stanisław Roman Lewandowski, Jan Raszka, Witold Rzegociński i Jan Wysocki. Ich projekty zyskały uznanie w oczach komisji, więc te nazwiska znamy. Inni projektanci biorący udział w konkursie pozostają anonimowi. Zwyciężył projekt W. Jastrzębowskiego, a właściwie jeden z jego projektów. Zachował się jego wzór dziesięciogroszówki z motywami, jak na zrealizowanym projekcie monet 1, 2 i 5 groszy. Nagrodzono również profesora Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Tadeusza Breyera. Według tego właśnie projektu wybito monety 1 i 2 złote z datami 1924 i 1925.

W roku 1924 rozpisano konkurs na projekt monet złotych. Konkurs otwary, zorganizowany krótko po pierwszym konkursie na monety zdawkowe nie spełnił oczekiwań. Prawdopodobnie zgłaszane propozycje były słabe, bo jeszcze przed jego rozstrzygnięciem, 26 maja 1924 r. Minister Skarbu wydał rozporządzenie ustalające wzory 13 monet o nominałach do 100 złotych włącznie. Rozporządzenie nie zostało wykonane. Znana jest tylko jedna próba monety 50 zł z rewersem z rozporzadzenia, ale ze zmienionym rewersem.

Z tego konkursu zachowały się tylko projekty rewersów autorstwa Józefa Wilka (sygnowany), Zofii Trzcińskiej-Kamińskiej, Zygmunta Kamińskiego i Henryka Glicensteina.

W początku roku 1925 ogłoszono nowy konkurs na monety złote. Ten konkurs jest dobrze udokumentowany, bo decyzje sądu konkursowego zostały opublikowane w fachowej prasie. Na konkurs zgłoszono 23 projekty, które oceniano w sierpniu. Pierwszą nagrodę otrzymał projekt Zofii Trzcińskiej-Kamińskiej przedstawiający głowę Bolesława Chrobrego. Druga nagrodę uzyskał Antoni Madeyski, a trzecią Stanisław Szukalski (popiersie Kopernika). O zwycięstwie projektu z portretem Chrobrego mogła zadecydować przypadająca w tym roku dziewięćsetna rocznica koronacji. Złote 10- i 20-złotówki w/g zwycięskiego projektu wybito dopiero w połowie roku 1928 z(z datą 1925 i znienionym liternictwem).

Rewers złotej monety zaprojektowany przez Zofię Trzcińską-Kamińską.

Projekt Madeyskiego wybito w srebrze - to najpopularniejsze przedwojenne monety 2, 5 i 10 złotych, które doczekały się mnóstwa nazw. Sportretowaną kobietę nazywano królową Jadwigą, Wandą, Polonią. Jej pierwowzorem była Janina Morstinowa (według Czesława Horskiego) albo Wanda Syrokomska (tak twierdzi Jacek Strzałkowski).

Poza zwycięzcami w konkursie brali jeszcze udział T. Breyer, K. Żmigrodzki, J. Wilk, Z. Kamiński.

W roku 1928 ogłoszono konkurs związany z koniecznością wprowadzenie do obiegu nowych złotówek. Ocenie poddawano jedynie rewersy, bo odgórnie przyjęto, że na awersie znajdzie sie orzeł - godło państwowe - zaprojektowany w roku 1927 przez Kamińskiego. Zwyciężył projekt Mieczysława Kotarbińskiego. Znamy go tylko z monet, bo sam projekt się nie zachował. Zachowały się natomiast trzy inne projekty: W. Jastrzębowskiego i J. Raszki. Nie zachowały się projekty Józefa Aumillera - znamy je tylko z monet próbnych.

To nie wszystkie konkursy na wzory monet odrodzonej Rzeczpospolitej. Za tydzień ciąg dalszy.

Tekst został napisany 23 marca 2005 i jest nadal dostępny na e-numizmatyka.pl

https://e-numizmatyka.pl/portal/strona-glowna/monety/lista-artykulow/PROJEKTY-MONET-DRUGIEJ-RP.html