2004-10

KRZYŻACY

Nie. Nie zacznę W Tyńcu, w gospodzie "Pod Lutym Turem".... To byłby plagiat wody najczystszej. Wystarczy, że "pożyczyłem" sobie tytuł. Dziś będzie co nieco o monetach, które trudno nazwać polskimi, choć z Polską są mocno związane. Monety Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie były monetami sąsiada. Sąsiada wrogiego, którego sami zaprosiliśmy dla uzyskania pomocy w ochronie pogranicza Mazowsza przed Prusami. Zakonnicy-rycerze działali szybko i sprawnie. Wystarczyło pół wieku aby uzyskali pełną kontrolę nad ziemiami Prusów. Niewątpliwie wpływ na to miało połączenie z Zakonem Kawalerów Mieczowych działającym w Inflantach, do którego doszło w roku 1237 - tylko 11 lat po pierwszej obietnicy nadania Krzyżakom Ziemi Chełmińskiej.

Kiedy "kwestia Prusów" została rozwiązana, Zakon rozpoczął poszerzanie posiadłości drogą ekonomicznej i militarnej ekspansji na ziemie sąsiadów: Rusi, Polski i Litwy, a także nadbałtyckiej Sambii i Żmudzi. Dla Polski najdotkliwszym ciosem była utrata Pomorza Gdańskiego w roku 1308. Następne stulecie upłynęło pod znakiem rosnącej siły Zakonu. Dopiero ciąg wojen, w których Polska wspomagana była przez Litwę (po unii w Krewie), od Grunwaldu, przez wojnę trzynastoletnią doprowadził do upadku Państwa Krzyżackiego, jego sekularyzacji i złożenia hołdu lennego.

Państwo Krzyżackie było znaczącą siłą militarną, ale również ekonomiczną. Co pozostało po niej w klaserach numizmatycznych? Najstarszymi zabytkami mennictwa krzyżackiego są fenigi - jednostronne, beznapisowe monetki bite w formie brakteatów guziczkowych. Średniowieczne denary, z biegiem lat traciły na wadze przekształcając się w blaszki tak cienkie, że uniemożliwiały bicie obustronne. Łacińską nazwę cienkiej blaszki bracctea spolszczono na brakteat, ale dlaczego guziczkowy? Monety były tak cienkie, że tylko ich silne sprofilowanie gwarantowało sztywność umożliwiającą noszenie ich w sakiewkach i zabezpieczało przed wyginaniem i łamaniem. Monetki z wyraźnie widoczną wypukłością wzdłuż całego brzegu bardzo przypominają prymitywne blaszane guziki, stąd ich nazwa. Brakteaty krzyżackie bito mniej więcej do połowy XIV wieku. Noszą wiele różnych wyobrażeń. Od dosyć skomplikowanych przedstawień figuralnych (proporzec, stojący rycerz oparty o tarczę) do bardzo licznych odmian "z krzyżem" i "z prostokątem". Na wielu z nich widzimy charakterystyczną tarczę zakonną z krzyżem.

brakteat z krzyżem - anonimowy

Pierwsze monety krzyżackie bito na stopę związaną z grzywną chełmińską, równą cięzarowi 36 groszy czeskich (praskich), czyli 148,26 grama. Grzywnę dzielono na 60 szelągów, które początkowo były tylko jednostką obrachunkową. Szeląg dzielił się na 12 fenigów/brakteatów. Najstarszymi mennicami krzyżackimi (o których dziś wiemy) były: Toruń, Elbląg i Królewiec. Prawdopodobnie działała również mennica w Chełmnie. Wskazuje na to podobieństwo wspomnianego już feniga z proporcem do pieczęci miasta. Nie znamy jednak żadnych źródeł potwierdzających istnienie tej mennicy.

Krzyżackie brakteaty są bardzo niepozornymi monetami. Ważą zwykle około 0,18 grama i często sa mocno spatynowane, pogięte, nadłamane. Znane są liczne skarby zawierające setki, a nawet tysiące tych maleńkich blaszek. W końcu, podczas codziennego użytkowania najczęściej liczono je "na wagę", a nie na sztuki. Skarby, które po znalezieniu trafiły w ręce numizmatyków, zostały opracowane naukowo i umożliwiły ramowe datowanie i określenie miejsca emisji brakteatów. Niestety wiele znalezisk zostało zniszczonych - czasem znalazca nie uświadamiał sobie nawet, że mogą to być monety i to srebrne.

Dopiero reforma monetarna przeprowadzona przez wielkiego mistrza Winrycha von Kniprode, która zapoczątkowała w mennictwie krzyżackim okres szelągowy przyniosła znaczącą zmianę. Po roku 1351 podstawową monetą krzyżacką stał się srebrny szeląg, ważący 1,5 grama. Przejściowo bito jeszcze fenigi w dawnej, brakteatowej formie. Zapoczątkowano również bicie monety grubszej: półskojców i dukatów - były wygodniejsze w użyciu w większych transakcjach, szczególnie międzynarodowych.

Szelągi krzyżackie są monetami dwustronnymi, napisowymi. Przez 150 lat praktycznie nie zmieniały swojego wyglądu. Na awersie mają tarczę wielkiego mistrza:

awers szeląga Pawła von Russdorf - 1422 do 1441

Napis wokół brzmi: MAGST PAVLVS PRIM = Mistrz Paweł Pierwszy. Istnieje wiele odmian napisowych, spotyka się też najrozmaitsze znaki rozdzielające poszczególne części legendy. Na pokazanej monecie między MAGST, a PAVLVS mamy kółko, ale bywa tam i kropka i dwukropek, albo dwukropek złożony z maleńkich kółeczek.

Rewers wygląda dosyć podobnie:

rewers tego samego szeląga

Tym razem jest to tarcza krzyżacka (zakonna). Legenda MONETA DNORVM PRVC = Moneta Panów Prus. I tu zdarza się mnóstwo odmian napisowych.

Monety krzyżackie, a zwłaszcza szelągi to monety często pojawiające się na rynku. Słabiej zachowane, ale jeszcze atrakcyjnie wyglądające egzemplarze można kupić w cenach poniżej 50 zł za sztukę; ceny całkiem ładnych oscyluja między 100, a 150 złotych. Kolekcjonowanie krzyżackich szelągów może dać wiele satysfakcji, mimo nienajprzyjemniejszych skojarzeń, jakie te monety budzą.

Tekst został napisany 10 marca 2004 i jest nadal dostępny na e-numizmatyka.pl (w okrojonej formie)

https://e-numizmatyka.pl/portal/strona-glowna/monety/lista-artykulow/Krzyzacy.html