2005-20

W KATALOGACH NIE ZNAJDZIECIE

Zaczęło się tak. W katalogu XII aukcji numizmatycznej organizowanej przez Antykwariat Wu-eL pod numerem 825 znalazła się moneta opisana tak:

10 fenigów, 1917. Par. -, napis przylegający do obrzeża, ale odmiana stempla polegająca na innym kroju cyfry 1: grubsza, z grubszym daszkiem nad jedynką i łukiem u dołu, bardzo rzadka.

Warianty stempli polskich monet obiegowych, to część numizmatyki szczególnie mi bliska, ale o takiej monecie wcześniej nie słyszałem. Moneta została sprzedana za 260 złotych - krótko mówiąc, zostałem przelicytowany. Zacząłem więc poszukiwania na giełdach, w sklepach i w internecie. Efekty? Udało mi się zdobyć bardzo interesującą usterkę - 10 fenigów 1917 wybite stemplem ze zdwojoną częścią rysunku rewersu (double die). Zainteresowani mogą ją obejrzeć tutaj. Dotarła do mnie też informacja (wraz ze zdjęciami) o istnieniu podobnej monety, ale ze zdwojoną dolną częścią rysunku awersu.

Po przejrzeniu kilkuset monet na giełdach i w sklepach zabrałem się za ofertę internetową. Po 15 minutach spędzonych przed monitorem aż podskoczyłem na krześle.

Proszę zwrócić uwagę na pióra na szyi orła!

W moim zbiorze była moneta z piórkami nastroszonymi. Na następnych targach staroci wiedziałem już na co zwracać uwagę. Bez trudu dokupiłem monetę z piórkami opuszczonymi. Wnioskuję z tego, że obydwa warianty są mniej więcej jednakowo pospolite. Nadal brakowało mi jednak tajemniczej odmiany z aukcji Wu-eL. Ilustracja w katalogu jest niezbyt wyraźna, a określenie "z łukiem u dołu" niezbyt precyzyjne. Trudność dodatkowa, 10 fenigów z napisem blisko obrzeża jest odmianą rzadką. Takich monet w ofercie rynkowej jest po prostu mało. Kto szuka, ten znajdzie. Jeśli nie samą monetę, to przynajmniej jej zdjęcie.

Tym razem popatrzcie Państwo na jedynkę w nominale.

Po lewej stronie "pospolity" wariant odmiany "napis blisko obrzeża" - jedynka w dolnej części jest bardzo nieznacznie poszerzona a jej daszek jest prosty. Teraz wariant rzadszy - poszerzenie dolnej części jedynki jest wyraźnie większe. Stąd chyba "łuk" w opisie w katalogu aukcyjnym. Inny jest również daszek jedynki - zakończony nie pionową, a ukośną linią. Okazuje się również, że inaczej wygląda zero. Wszystko to bardzo dobrze widać na monitorze komputera, gorzej na monecie o średnicy 21 mm trzymanej w ręce.

Skoro tak łatwo zauważyć różnice w rysunku monet na monitorze, to może uda się i z innymi monetami?

Ślepy los podsunął dziesięciozłotówkę z roku 1932. Moneta niezwykle popularna, łatwa do kupienia (no może nie w stanie menniczym). Rysunek rewersu analizować jest bardzo trudno, poszedłem więc na łatwiznę - zająłem się awersem. Zapisałem w jednym folderze zdjęcia kilkudziesięciu monet z aukcji internetowych i dostępnych mi sieciowych katalogów aukcji stacjonarnych. Tym razem trwało to dłużej, ale...

Przesunięcie znaku mennicy jest nieznaczne (ale jest!), wyraźna jest natomiast różnica kształtu cyfr daty. I w tym przypadku oba warianty są równie pospolite i bez trudu można je zdobyć. Dwa dni później na targach staroci bez najmniejszych trudności dokupiłem brakujący mi wariant.

Minęło kilka dni. Od stałego korespondenta (Pozdrowienia, Panie Kazimierzu) dostałem email ze zdjęciami dwóch mosiężnych pięciogroszówek z roku 1923. Jedna z monet była w złym stanie, więc choć miałem prawie pewność, że różni się ona rysunkiem od tej lepiej zachowanej, uznałem, że publikacja nowego wariantu była by przedwczesna. W mojej kolekcji i wśród dubletów wszystkie piątki były jednakowe. I znów udałem się na spacer po sklepach numizmatycznych.

Najbardziej charakterystyczna różnica to wielkość "oczka" w cyfrze 9 w roczniku

i odległość między literami w słowie GROSZY

Moneta pokazana na dolnym zdjęciu jest znacznie rzadsza od monety ze zdjęcia górnego. Przy okazji chciałbym rozwiać ewentualne wątpliwości - obie monety sa wybite w mosiądzu. Dolna moneta nie jest niestety tą tajemniczą pięciogroszówką 1923 bitą w brązie.

Czy to nie zaskakujące? Dlaczego nikt wcześniej nie zauważył, że we wszystkich opisanych wyżej przypadkach istnieją co najmniej dwie wersje stempli. Częściową odpowiedź znalazłem w wątku na cafe Allegro, kiedy ujawniłem istnienie wariantów stempla pięciogroszówki. Dyskutant napisał "Ja musiałem nieźle nadwyrężyć oczy żeby znaleźć kilka szczególików". Napisał to ktoś, kto wiedział, że pokazane na zdjęciach monety różnią się szczegółami. To uświadamia, że nawet jeśli się wie, czego należy szukać, znalezienie tego wcale nie jest łatwe. Gdy nie wiemy czego szukamy, jest znacznie trudniej. Nie chce mi się jednak wierzyć, że nikt wcześniej tych różnic nie zauważył i nie odnotował. Dlaczego się tym nie pochwalił?

W innym wątku tej samej listy dyskusyjnej, znany fachowiec, tym razem pisząc o banknotach wyraził się tak:

"..."numizmatycy" są "masakrowani" przez fałszerzy. Dotyczy to raczej numizmatyki "metalowej" nie "papierowej", ale tak czy owak świadczy o tym, że wszelkie drobiazgowe badania są bardzo pożyteczne. Im bardziej upodobnimy się w swej drobiazgowości do znawców (prawdziwych znawców!) filatelistyki, tym dla nas lepiej."

Tylko dzięki szczegółowej analizie stempli pięciogroszówki 1934, pięciozłotówki 1932 (ze znakiem menniczym), Nike 1932 i porównaniu ich ze stemplami monet z innych roczników ustalono (nie moja to niestety zasługa) pewne i łatwe metody odróżnienia oryginałów od fałszerstw tych poszukiwanych monet. Powie ktoś, dzięki temu fałszerze wiedzą, jak skuteczniej nas oszukiwać. Czy aby na pewno? A czy nie jest tak, że to nam jest łatwiej bronić się przed oszustami, a oni muszą zająć się czymś innym, bo nie są w stanie bezbłędnie skopiować szczegóły oryginałów ze wszystkimi ich niuansami? Nie wystarczy już przelutowanie cyferki z jednej monety na drugą, bo okazuje się, że skąd by tej cyfry nie wziąć, to i tak będzie się ona różniła od oryginału. Przyglądajcie się więc dokładnie wszystkim monetom, nawet takim, które już macie w kolekcji, bo może się okazać, że to całkiem inne monety. A kiedy już na coś takiego natraficie... mój adres e-mail nie tak trudno odszukać.

Tekst został napisany 11 czerwca 2005 i jest nadal dostępny na e-numizmatyka.pl (w bardzo okrojonej formie)

https://e-numizmatyka.pl/portal/strona-glowna/monety/lista-artykulow/W-katalogach-nie-znajdziecie.html