2006-16

Uncja, karat, gram, grain...

Ceny złota i srebra w pogoni za ropą naftową bija kolejne rekordy cenowe. Nic więc dziwnego, że wzrasta zainteresowanie monetami, szczególnie złotymi. Coraz częściej muszę tłumaczyć moim korespondentom zawiłości różnych sposobów określania próby i wagi monet. Aby ułatwić sobie życie...

Złote monety bardzo rzadko bite są z czystego złota. Zazwyczaj mamy do czynienia ze stopem zawierającym pewną ilość złota oraz inne metale. Jakość takiego stopu czyli mówiąc w skrócie próba złota (dotyczy to także innych kruszców) to po prostu udział złota w stopie wyrażony w promilach. Jeśli w stopie złoto stanowi 50 % (czyli 500 promili) zawartości (wagowo), to mówimy, że jest to złoto próby 500. Inaczej mówiąc, na 1000 części wagowych stopu, jest w nim 500 części złota. Tymi częściami mogą być dowolne jednostki masy: gramy, tony, uncje.

Krótkie ćwiczenie.

Austriackie dukaty rocznik 1915 bite do dziś w Wiedniu ważą (teoretycznie) 3,4909 grama, a bite są ze złota próby 986. Ile jest czystego złota w takim dukacie? Pozostańmy przy dwóch miejscach znaczących po przecinku. Większość wag dostępnych kolekcjonerom ma taką, lub gorszą rozdzielczość. Mnożymy 3,49 g x 0,986 i otrzymujemy 3,44 g.

W amerykańskich katalogach przy opisie tych dukatów znajdujemy inny ciekawy zapis: .1106 oz. AGW. Literki AGW oznaczają Actual Gold Weight, czyli w wolnym tłumaczeniu "rzeczywista zawartość złota". To nic innego, jak próba złota, tyle że wyrażona w uncjach. Że chodzi o uncje, wiemy ze skrótu oz. Zajrzyjmy więc do encyklopedii żeby sprawdzić jak mają się te uncje do naszych gramów. I mamy kolejny problem, bo raz uncja odpowiada 28,35 grama, a innym razem 31,103 grama. O którą więc uncję chodzi? Powinna nas zainteresować uncja "troy" ważąca 31,103 grama zwana też uncją jubilerską albo aptekarską. Ta druga, lżejsza jest nazywana uncją handlową - nie używa się jej do podawania wagi złota.

Wróćmy do naszego przykładu: 0,1106 x 31,103 = 3,44 - zgadza się!

Czasem w ofercie sprzedaży tych efektownych monetek - cały czas mam na myśli dukaty z Franciszkiem Józefem - natknąć się można na takie zdanie: moneta ze złota dukatowego. Troszkę to tautologią trąci, bo z jakiegoż złota ma być dukat, jeśli nie z dukatowego. Wbrew pozorom określenie "złoto dukatowe" jest dosyć precyzyjne. Taką nazwą określano złoto prób 986, 983 oraz 980 albo inaczej mówiąc złoto 23-karatowe. Następna jednostka!

O czystym złocie mówimy "złoto 24-karatowe". Co z tego wynika? Z punktu widzenia matematyki wygląda to tak: jeśli 1000 części odpowiada 24 karatom, to z proporcji otrzymujemy, że 1 karat to 1/24 czyli 4,17 % Możemy się też natknąć na informację, że 1 karat = 0,2 g ale nie o takie karaty nam chodzi. Tych używa sie między innymi w handlu kamieniami szlachetnymi, ale nie w określaniu próby złota.

Policzmy dla wprawy, jaką dokładnie próbę (w karatach) ma nasz dukacik. Złoto próby 986 zawiera 98,6 % czystego złota. Jeśli naszą jednostką ma być karat, to musimy tę wartość podzielić przez procentowy równoważnik karata: 98,6 dzielone przez 4,17 daje nam 23,65 co oznacza, że moneta jest ze złota próby 23,65 karata - trochę lepiej od teoretycznych 23 czy 23,5 karata.

A czy nie zdarzyło się Wam słyszeć, że dukaty są ze złota pierwszej próby? Ktoś, kto tak opisze dukata, zdecydowanie zaniży jego wartość.

  • pierwsza próba złota - 916

  • druga próba złota - 750

  • trzecia próba złota - 583

  • czwarta próba złota - 375

To system przyjęty w jubilerstwie, a monety nie są przecież wyrobami złotniczymi. Gdyby dukaty bito ze złota "pierwszej próby", to nasza moneta zawierała by tylko 0,916 x 3,4909 = 3,20 g zamiast rzeczywistych 3,44 g czystego złota. Pozostawmy więc próby jubilerskie miłośnikom biżuterii i złotych zegarków. Zresztą urzędy probiercze nie cechują monet (nie nabijaja na nich określonych ustawowo symboli poszczególnych prób złota lub srebra).

Teraz kilka słów o niebezpieczeństwach czychających na osoby nieuważnie czytające opisy monet oferowanych do sprzedaży.

Na aukcjach internetowych pojawiają się od czasu do czasu miniaturowe repliki unikatowych złotych monet albo złote sztabki, a nawet złote samorodki lub fiolki ze złotym piaskiem opisywane tak: 31 grains of pure gold. Nieuważny czytelnik, zwłaszcza nie znający angielskiego, może przypuszczać, że licytuje złoty obiekt ważący 31 gramów i odpowiednio ustalić swój limit w aukcji. Tymczasem prawda jest inna i bolesna.

1 grain = 64.7989 mg = 0.0648 g = 0.00208 oz.

Policzmy więc, 31 x 0,0648 = 2,01 g - zamiast 31 gramów zaledwie 2 gramy! Były na Allegro aukcje samorodków, w których cena uncji złota osiągnęła 14,300 zlotych (4,180 USD) - takie przeliczniki trafiają się oczywiście i w uczciwych aukcjach, ale na nich licytuje się wyjątkowo rzadkie monety, dla których wartość kruszcu stanowi nikłą część wartości numizmatycznej okazu.

Inna pułapka czycha tu: 24K GOLD PLATED BUFFALO NICKEL

"Sprytny" myśliwy (myśliwy, bo poluje na okazje i "myśli") wietrzy okazję - "24K gold" to musi być 24-karatowe złoto, a taka pięciocentówka to musi ważyć kilka gramów. Krótka wizyta na stronie Tabela cen skupu złota w NBP, parę stuknięć w klawiaturę kalkulatorka i licytujemy. I przepłacamy. Po pierwsze, nie było złotych pięciocentówek. Po drugie, sprzedawca wyraźnie napisał "gold plated", a to nie oznacza złota tylko pozłacana. I znowu zamiast kilku gramów złota mamy tylko kilka granów (grain, po polski gran).

A jak to już Państwo przeczytaliście i zapamiętaliście sobie, to rzućcie okiem na zdjęcie:

i niech Wam się przyśni, że znaleźliście taki skarb, i niech będzie tak, jak w starym, żartobliwym wierszyku "Przyśniło się artyście...". A kto wierszyka nie zna, niech w "googlach" nie szuka, bo nie znajdzie. A kto zna, niech się z resztą podzieli.

P.S.

Skarbik niestety nie mój. Znaleziono go podobno w Polsce w roku 2004. Do mnie trafiło tylko zdjęcie z prośbą o wycenę. Nawet nie wiem od kogo.

Tekst został napisany 4 maja 2006 i jest nadal dostępny na e-numizmatyka.pl

https://e-numizmatyka.pl/portal/strona-glowna/monety/lista-artykulow/Uncja-karat-gram-grain....html