2004-01

WIEK XIX W POLSKIEJ NUMIZMATYCE - 1

Dosyć wyraźny staje się ostatnio wzrost zainteresowania polskimi monetami dziewiętnastowiecznymi. Przeciętny kolekcjoner ograniczający się dotąd do monet bitych w XX wieku stanął przed ścianą. Zgromadził prawie wszystkie (albo wszystkie) monety dostępne dla jego kieszeni i co? Ma teraz zająć się kartami telefonicznymi? Większość z nich rozszerza zakres swoich zainteresowań w stronę bardzo licznych emisji wieku dziewiętnastego.

Przez cały wiek XIX na mapach Europy nie można było znaleźć Polski. Monety, które były wtedy w obiegu na naszych ziemiach były, z paru wyjątkami, emisjami obcymi. Tradycyjna literatura numizmatyczna traktowała je po macoszemu. Dr Marian Gumowski w swoim "Podręczniku Numizmatyki Polskiej" poświęcił im tylko 7 stron. Są jeszcze znakomite prace Plagego, ale zawsze były one znacznie trudniej dostępne. Dopiero ukazanie się katalogu KAW (Kamiński-Kopicki) oraz "Ilustrowanego skorowidza..." E. Kopickiego przybliżyło ten ciekawy okres przeciętnemu kolekcjonerowi.

Polskie mennictwo XIX wieku, to z jednej strony obszerna grupa monet bitych w zaborze rosyjskim, a z drugiej wiele emisji efemerycznych, obejmujących po kilka/kilkanaście monet bitych w krótkich okresach dla pewnych ograniczonych obszarów (Ks. Poznańskie, Ks. Warszawskie, Wolne Miasto Kraków ...).

Monetom Księstwa Warszawskiego poświęciłem jeden z wcześniejszych artykułów. Pisałem też już o monetach oblężonego Zamościa.

Dzisiaj nieco więcej o polskich monetach bitych pod panowaniem Rosji.

Początek zaprzeszłego wieku upływał pod znakiem wojen, głównie za sprawą niejakiego Napoleona Bonaparte. Kiedy uporano się już z tym jegomościem i kurz opadł, nad mapą Europy zasiedli politycy. Jednym z postanowień Kongresu Wiedeńskiego było utworzenie Królestwa Polskiego. Jego królem został Aleksander I, car Rosji, w którego imieniu rządził królestwem namiestnik. Królestwo obdarowano konstytucją, własnym rządem, sejmem, wojskiem oraz oczywiście ordynacją menniczą. Podstawą porządku menniczego była grzywna kolońska, warta w srebrze 84 złote polskie. Było to zasadniczo zgodne z ordynacją ostatnich lat niepodległej Rzeczpospolitej. Zachowano też tradycyjne polskie nominały np. trojaki.

Aż do roku 1835 wszystkie nominały oznaczano polskimi napisami, na piersi rosyjskiego orła widniał orzeł polski. Było tak, mimo, że po upadku Powstania Listopadowego znacznie ograniczono autonomię Królestwa Polskiego. Między innymi zlikwidowano polską armię i Sejm. Z monet zniknęło słowo "Polski", choć nominał pozostał w języku polskim i alfabecie łacińskim. Później w rysunku monet nastąpiły poważne zmiany.

Polski orzeł powędrował na jedno ze skrzydeł dwugłowego orła rosyjskiego, jego miejsce zajął Święty Jerzy zabijający smoka. Również rosyjska nazwa nominału monety została umieszczona na pierwszym miejscu. Nadal jednak były to monety bite na stopę polską.

W roku 1842 pojawiły się monety rosyjsko-polskie. Nadal ich nominał określano dwujęzycznie, ale były to monety z "typoszeregu" nominałów rosyjskich - 20 i 25 kopiejek (odpowiednio 40 i 50 groszy).

W roku 1855 nastąpiła kolejna, poważna zmiana. Z monet zniknął język polski i alfabet łaciński. Tylko znak mennicy warszawskiej pozostał jeszcze w tradycyjnej formie maleńki literek MW.

Na drobniejszych nominałach nawet znak menniczy pisano cyrylicą: BM

Ostatnią monetą bitą w mennicy warszawskiej z datą odpowiadającą rzeczywistemu rokowi bicia była kopiejka z datą 1864. Do roku 1867 bito jeszcze dziesięciogroszówki z datą 1840.

Poza nielicznymi wyjątkami wszystkie opisane wyżej monety bito w Warszawie. Tylko kilka polsko-rosyjskich nominałów w kilku rocznikach wybito w Petersburgu.

Wśród monet bitych w latach 1816-1867 pod zaborem rosyjskim są zarówno monety bardzo pospolite (np. bite przez prawie 30 lat 10-groszówki z datą 1840), jak i rarytasy wybite w kilkudziesięciu egzemplarzach (np. "familijne" półtorarublówki z lat). Do tego dochodzą jeszcze liczne monety próbne i "nowodieły" - monety wybite na przełomie XIX i XX wieku dla potrzeb kolekcjonerów zachowanymi oryginalnymi stemplami, a także przy użyciu stempli wykonanych specjalnie w tym celu.

Wiele z monet obiegowych występuje też w kilku odmianach różniących się rysunkiem.

dwie odmiany pięciorublówki z roku 1840, odmiana po lewej "szeroki ogon" znacznie rzadsza od wariantu z wąskim ogonem.

Gromadzenie kolekcji dziewiętnastowiecznych monet polsko-rosyjskich może dać wiele satysfakcji i zagwarantuje zajęcie na wiele lat nawet zbieraczom o bardzo zasobnych portfelach.

Oczywiście i w tym przypadku trzeba zachowywać ostrożność. Przykład z e-bay z ostatnich dni: wystawiono na sprzedaż coś takiego:

Na awersie poniżej portretu cara jest znak mennicy petersburskiej - pisane cyrylicą literki SPB. Rewers wykonano na wzór polsko-rosyjskich pięciozłotówek nie zachowując właściwego kształtu liter w znaku menniczym. W rezultacie mamy dziwaczną monetę ze znakami dwu mennic! A może to tylko kompilacja zmodyfikowanych skanów? Z pewnością, takiej monety nie wybito w roku 1835 - jeżeli istnieje fizycznie, to nie ma więcej, niż parę miesięcy.

W następnym artykule opiszę monety Wolnego Miasta Krakowa i monety okresu Powstania Listopadowego.

Tekst został napisany 3 stycznia 2004 i jest nadal dostępny na e-numizmatyka.pl (w bardzo okrojonej formie)

https://e-numizmatyka.pl/portal/strona-glowna/monety/lista-artykulow/Wiek-XIX-w-polskiej-numizmatyce---1..html