2005-01

Nieśmiertelny temat - stany zachowania

Od paru dni jestem szczęśliwym posiadaczem najnowszego wydania najlepszego katalogu świata. Tytuł - jak z osiemnastowiecznej biblioteczki:

The Official Red Book

a guide book of United States Coins

2005

R.S.Yeoman

edited by Kenneth Bressett

58'th Edition

Fully illustrated catalog and retail valuation list 1616 to date

Dlaczego najlepszy? Zaraz wyjaśnię.

Książka mieści się w kieszeni. Nie każdej, to prawda, ale format jest bardzo przyjazny.

384 strony wydrukowane na dobrym papierze, a na nich katalog - opis WSZYSTKICH monet, które zostały wybite z przeznaczeniem do obiegu na terytorium Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Wszystkie odmiany i wszystkie ważniejsze warianty stempli zostały zilustrowane dobrymi, kolorowymi zdjęciami oryginalnych, jak podkreślono we wstępie , monet.

Do tego kilkustronicowy artykuł opisujacy historię amerykańskiego pieniądza metalowego, wskazówki dla początkujacych i zaawansowanych kolekcjonerów, artykuł opisujący przyczyny wysokich cen pewnej grupy monet (niemal bez zmian można jego tezy wykorzystać w analizie przyczyn popularności dwuzłotówki z Zygmuntem Augustem), listę znanych i zasłużonych kolekcjonerów monet USA, artykuł opisujący ogólne zasady rozpoznawania fałszerstw, artykuł opisujący i oceniający rzadkość podstawowych typów destruktów, itd. itp...

Reklam jest przy tym kilkakrotnie mniej, niż w pierwszym lepszym polskim katalogu. Dlaczego? Bo najnowsze wydanie ma numer kolejny 58, a łączny dotychczasowy nakład przekroczył 20 milionów egzemplarzy, co daje średnią ponad 344 tysiące egzemplarzy na wydanie! Są nawet kolekcjonerzy Red Book'ów. Dla nich też conieco się w katalogu znajdzie - cennik poprzednich wydań na rynku antykwarycznym.

Cena katalogu jest niska - wydanie w cienkiej, kartonowej okładce kosztuje tylko 11,95$. To relatywnie znacznie mniej, niż płacimy za nasze katalogi popularne nie sięgające wstecz dalej, niż w końcówkę XVIII wieku i o nieporównywalnie mniejszej szczegółowości.

Co mnie oprócz tego wszystkiego w Red Book'u ujęło? Ano to, że każda moneta, każdy rocznik, każdy wariant zostały wycenione w kilku stanach zachowania - od dwóch dla emisji najnowszych do sześciu, a nawet ośmiu dla emisji starszych. I nie są to wyceny brane "z sufitu" ani przewidywania, co do przyszłych zachowań rynku. We wstępie do katalogu można przeczytać, że podane ceny są wypadkową wyników transakcji zgromadzonych przez współpracowników wydawcy w okresie do około 2 miesięcy przed wydaniem katalogu. Jeżeli nie odnotowano pojawienia się na rynku którejś monety w danym stanie zachowania, zamiast ceny widzimy kreskę. Bardzo niewielka ilość takich przypadków świadczy o wielkiej sile amerykańskiego rynku numizmatycznego.

Przejdźmy do meritum czyli do sprawy stanów zachowania. Oczywiście zastosowano 70-stopniową skalę Sheldona przyjętą, jako standard przez A.N.A. (American Numismatic Association). We wstępie podano opis podstawowych cech monet z głównych 17 stanów zachowania. Szczegółowe opisy i wspaniałe zdjęcia wszystkich amerykańskich monet w kilku stanach zachowania można znaleźć w innym rewelacyjnym wydawnictwie, znanym pod nazwą "Photograde", ale to całkiem inna historia. Teraz omawiam katalog popularny.

I w nim właśnie jest coś, czego nie znajdziemy w żadnym naszym wydawnictwie. Na początku opisu każdego podstawowego typu monety, autor podaje bardzo szczegółowe informacje o cechach decydujących o kwalifikacji monety do poszczególnych stanów zachowania. Weźmy dla przykładu popularną "Mercury dime", czyli 10 centów z lat 1916-1945.

Jak mogło by się to przełożyć na przykład na popularną przedwojenną dwuzłotówkę z kobiecą główką?

Może tak?

Czy któryś z autorów naszych katalogów zdecyduje się na tak szczegółowe opisanie stanów zachowania? A czy Wy, szanowni Czytelnicy, chcieli byście, aby na naszym rynku pojawił sie taki katalog?

Tekst został napisany 6 stycznia 2005 i jest nadal dostępny na e-numizmatyka.pl (w okrojonej formie)

https://e-numizmatyka.pl/portal/strona-glowna/monety/lista-artykulow/Niesmiertelny-temat---stany-zachowania.html