2007-03

ZAGADKI 2

Dwa lata temu napisałem tekścik zatytułowany "Zagadki, zagadki..." zainspirowany lekturą wczesnopeerelowskich Dzienników Ustaw i Monitorów Polskich. Niedawno otrzymałem inny bardzo ciekawy dokument: "Sprawozdania z działalnosci w latach 1927/28 - 1928/29 - 1929/30" wydane przez Mennicę Państwową w Warszawie w roku 1931. Lektura wyjaśniła mi kilka niejasnych dotąd kwestii, ale przy okazji pojawiły się nowe zagadki.

Na początek wyjaśnienie układu dat podanego w tytule. Sprawozdania sporządzano nie dla kolejnych lat kalendarzowych, lecz dla rocznych okresów budżetowych liczonych od 1 kwietnia do 31 marca roku następnego. Żeby sprawę jeszcze bardziej zagmatwać, pierwszy rocznik sprawozdania 1927/28 liczony był od 1 stycznia 1927. Z punktu widzenia księgowości nie ma znaczenia, czy omawiany okres rozpoczyna się 1 stycznia, 1 kwietnia, czy 17 marca - ważne jest tylko, by graniczne daty były jednoznacznie ustalone. Nam, kolekcjonerom, nie jest wszystko jedno. Nas interesują na przykład nakłady monet w poszczególnych rocznikach, a cóż możemy o nich wiedzieć po przeczytaniu, że w roczniku 1927/28 wybito 7.020.000, w 1928/29 8.995.000, a w 1929/30 8.715.091 monet pięciogroszowych. Nasze katalogi mówią, że tych monet z datą 1928 jest 8.900.000, a z datą 1930 aż 14.200.000. Łączna ilość według sprawozdania wynosi 24.730.091, a według katalogu tylko 23.100.000

Ciekawi mnie, z jakich źródeł korzystali autorzy katalogów. O nakładach aktualnych monet obiegowych dowiadujemy się z periodyku "Bank i kredyt" wydawanego przez Narodowy Bank Polski. Pod koniec pierwszego kwartału podaje się w nim nakłady monet z roku poprzedniego. Nie znam niestety analogicznej publikacji z okresu międzywojennego. Rozporządzenie o organizacji Mennicy Państwowej ukazało się dopiero w roku 1935. Nakazywało ono, aby dyrektor mennicy przekazywał Ministrowi Skarbu doroczne sprawozdania, ale jak widać, sprawozdania takie nie zawierają wszystkich interesujących nas danych.

Sprawozdanie, które właśnie przeczytałem zawiera bardzo ciekawy opis problemów, jakie pojawiły się w mennicy w związku z podjęciem produkcji srebrnych monet pięciozłotowych (Nike). Doświadczalnie ustalono kolejność operacji: najpierw wycinano krążki z blachy "czarnej", później krążki bielono, następnie otaczano (na czym ta czynność polegała?) i szlifowano. Szlifowanie wykonywane na specjalnej maszynie z okrągłymi szczotkami metalowymi miało między innymi zapobiegać przywieraniu krążków do stempli. Urządzenie wymyślone w Warszawie zdobyło uznanie w innych mennicach - jeden egzemplarz wykonano specjalnie dla mennicy w Brukseli.

W celu przyspieszenia produkcji monet opracowano też nową metodę tłoczenia wklęsłych napisów na rancie.

Interesujące liczby pojawiają się w tabeli określającej liczbę monet wycofanych z obiegu - chodzi o monety autentyczne. Na ogół w omawianych trzech rocznikach wycofywano po kilkadziesiąt/kilkaset egzemplarzy poszczególnych nominałów. Z kilkoma wyjątkami. Po pierwsze: złotówki (srebrne) - w latach 1928-1930 wycofano ich z obiegu ponad 25 milionów. Zostały zastąpione niklowymi złotówkami z datą 1929. Pozostałe dwa wyjątki są mniej spektakularne, ale zastanawiające. W roku 1927/28 wycofano 2076 monet 50 groszy (w latach następnych zaledwie 70 i 6), a w roku 1929/30 aż 10339 dziesięciogroszówek (w latach poprzednich łącznie 221). Jakie mogły być przyczyny, że w tych latach nastąpił gwałtowny skok ilości wycofywanych monet niklowych? Nie przypuszczam, że powodem było zużycie. Nikiel jest bardzo odporny na ścieranie - sześcioletni maksymalnie okres obiegu nie mógł doprowadzić do naturalnego ich zużycia w stopniu uniemożliwiającym użytkowanie.

Mennica zajmowała się też ekspertyzami falsyfikatów monet. Zazwyczaj były to prymitywne odlewy z metali nieszlachetnych ale zanotowano kilka przypadków fałszerstw bitych. W sprawozdaniu nie ujawniono ilości zakwestionowanych fałszywych monet. Podano tylko jaki procent z ogólnej ilości fałszerstw przypada na poszczególne nominały. W roku 1927/28 przeszło połowę falsyfikatów stanowiły dwuzłotówki, 30 % złotówki, a niespełna 20 % monety 50 groszy. W roku następnym ilość fałszywych dwuzłotówek pozostała na poziomie około 50 %. Do 17 % spadła ilość fałszywych złotówek - zapewne wiązało się to z rozpoczętym wycofywaniem ich z obiegu. Wzrosła ilość fałszywych 50-groszówek. W roku 1929/30 pojawiły się pierwsze fałszywe pięciozłotówki (4 %). Pozostałe nominały fałszowano z częstotliwością podobną do roku poprzedniego. Nie podano informacji o falsyfikatach monet niższych nominałów, a dysponuję dowodami na ich istnienie.

Połówka formy do odlewania fałszywych pięciogroszówek

Szkoda, że nie ujawniono liczb bezwzględnych - dopiero one dały by podstawę do oszacowania stopnia rzadkości przedwojennych fałszerstw monet na szkodę emitenta.

Tekst został napisany 28 stycznia 2007 i jest nadal dostępny na e-numizmatyka.pl

https://e-numizmatyka.pl/portal/strona-glowna/monety/lista-artykulow/ZAGADKI-2.html