Adelaide Crapsey

Adelaide Crapsey, Chwila narodzin

(fragment)


Spójrz na nią,

Jak przez fale biegnie,

Do lądu dotrzeć niecierpliwa:

Woda ją zewsząd obejmuje,

Słońce i wicher ją otacza

Zdrową,od słonej wody mokrą, młodą,

Zobacz to pożądanie nowonarodzone,

To pożądanie wielkie, które po raz

Pierwszy zostanie wnet zaspokojone,

Miłość w cudownej chwili gotowości,

Spójrz, oto ona,

Która biegnąc w wodzie,

Śpieszy się, Śpieszy, by dotrzeć do lądu.

Patrz... Patrz...

Jej złote włosy i błyszczące oczy,

Różowe ciało niczym kość słoniowa

W słonecznym blasku...

Patrz,

Jak się śpieszy,

Biegnąc, do brzegu biegnąc bez wytchnienia.

Jej stopy biegną a jej ręce pragną,

Żeby pochwycić mocno i utrzymać

[...].

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Do człowieka, który szuka nieśmiertelności, aby rozejrzał się wokoło


Zbyt daleko od domu szukasz. Zawróć, zawróć.

U twego boku pamięć potężna się kryje,

Twa wierna towarzyszka, a w jej bladych dłoniach

Nieśmiertelności wiecznej źródło mocno bije.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Do Waltera Savage'a Landora


Walterze, powiedz, gdzie ty teraz mieszkasz?

Szkoda, że dni mi upływają płono.

Na nic niebieskie oczy u tej, której

Rywalizować przyszło z Persefoną.

(Fiesole 1909)

(tłum Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Dumny poeta


Wielcy królowie obracają się w proch, w niepamięć idą czyny,

Gdy milczą mojej wielkiej harfy napięte i błyszczące struny,

Ale ulotny zapach pięknych imion dam, które niegdyś żyły,

Powraca do nas z wyżyn nieba, gdy tylko chwycę za gryf lutni.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Epigramat


Jeżeli koniec mej choroby oznacza zdrowia odzyskanie,

To ci zapłacić, Eskulapie, po mojej śmierci jestem wstanie.

tłum. Wiktor J. Darasz


Adelaide Crapsey, Hypnos, bożek snu


Mroczny młodzieniec nocy

O zmierzchu nad krajem goni

I sypie ziarenka maku

Palcami subtelnej dłoni.

Mroczny młodzieniec nocy,

Młody małżonek marzeń,

Zbiera kwitnące kwiaty,

Gdzie księżyc je światłem ukaże.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Uwolnienie


Szybkim,

Gwałtownym pociągnięciem

Ramienia wspaniałego ból mój

Otworzył drzwi, co moją duszę

Całkiem od życia odgradzały.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Triada


Oto

Trzy całkiem nieme rzeczy:

Śnieg padający i godzina

Przed świtem i otwarte usta

Tego, co umarł.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Śnieg


Spójrz w górę...

Z przygnębiających górskich zboczy

Zstępuje lekki, świeży powiew

Pierwszego zimowego wiatru.

Spójrz w górę, poczuj zapach śniegu.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Błękitne hiacynty


W twych

Pokręconych płatkach drzemią

Duchy mórz i stałego lądu

I wonny nieśmiertelny oddech

Antycznej Grecji.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Niagara


Mały i kruchy

Nad ogromem

Przewalających się wód wisi

Jesienny, blady i ulotny

Księżyc.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Wielki kanion Kolorado


Na Zeusa

Wykrzykujcie o tym

Wszystkim swym żywym i umarłym

Zstąpcie tytani, bogowie, herosi,

Oto wasz nowy dom.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, "A Barabasz był zbrodniarzem"


Niewinny?

Ale się dziwnie zachowuje

Wśród nas... Dlatego nam uwolnij

Nie Jego, ale Barabasza,

Uwolnij dla nas Barabasza.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, O "Ewie" Łukasza Cranacha


Powiedzcie,

Czy rzeczywiście istniał kiedyś

Czas, kiedy Ewa była w Raju

W tym kształcie, piękna i spokojna

I młoda?

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Źródło


Oto

Śmiech wyciągnąłeś niespodzianie

Ze studni ukrywanych łez,

Dlatego brzmi podobnie kpiąco,

Psotnie i słodko.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Wawrzyn w Berkshires


Piana fal morza i korale.

Wespnę się w górę na pastwisko,

Na łąkę na wysokich skałach

I będę sobie wyobrażać,

Żem jest syreną w słońca blasku.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Wbrew losowi


Niczym

Powiewną srebrną chustę

Założę, Losie, twoją szarą

Szatę i będę szła odziana

W mgłę lśniącą jak błyszczący księżyc.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Cierpienie


Trzymaj swą straż przez całą noc,

Nie roniąc łez, lecz gdy nadejdzie

Błękitny ranek i tchnie ciepłem

Na księżyc, wtedy będziesz płakać,

To właśnie wtedy będziesz płakać.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Zuzanna i starcy


"Dlaczego

Rzucacie na nią oskarżenia

Krzywdzące?"

"Jest bardzo piękna, delikatna...

Właśnie dlatego."

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Zdziwienie


Nie znam prawie wcale

Tych dwóch moich dłoni,

Ale wiem, że kiedyś

Żyła tu kobieta,

Co miała podobne...

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Drzewo truskawkowe


Nie do wiosny należysz,

Ale do niej,

Najbardziej zimnej i dziewiczej

Zimy, ze swoim słabym oddechem i śniegiem

Różowo podbarwionym.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Bezksiężycowa noc


Żadnych gwiazd, tylko mrok, a w mroku

Szare przebłyski

Drzew oliwnych

I czarne, równe, długie rzędy

Smukłych cyprysów.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Nocne wichry


Co mówią te dawne,

Pradawne wichry, wiejące za czasów

Panowania chaosu, drzewom w które biją,

Że słysząc to powinnam

Płakać?

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Zegar słoneczny


Każdego dnia,

Każdego dnia

Liczy godziny

Według ich cienia,

Według ich cienia.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Do niewiernego kochanka


Jakie słowa

Ci pozostały,

Kiedy zmarnotrawiłeś

Niepamięć o wieczności,

Którą kocham.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Roma aeterna


Słońce na niebie

Mocno grzeje

O, Romulusie, na twym Palatynie,

Odwiecznym wzgórzu, coraz nowe ptaki

Ciągle śpiewają.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Ani ty, ani ja, ani nikt nie wie...


Ani ty, ani ja, ani nikt nie wie,

Gdzie nasz codzienny oddech ciągle znika,

Dokąd przed siebie w ucieczce pomyka;

Gdzie nasz stracony oddech gna przed siebie,

Ani ty, ani ja, ani nikt nie wie.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Ukojenie po bólu


Ból ustępuje

I jak kojący, chłodny balsam

Znużenie całkiem narkotyczne

Się na powiekach mi osadza

I rozluźnionych bladych rąk przegubach.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)


Adelaide Crapsey, Ucieczka w ciemność


Welonem nocy

Ciemnogranatowym

Zasłonię sobie oczy

Ciasno zawiążę sobie oczy,

Tak bardzo przemęczone.

(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)