Literatury

Literatura albańska była w Polsce prawie zupełnie nieznana. Tylko książki Ismaila Kadare cieszyły się popularnością.

Literatura arabska była u nas słabo reprezentowana. Kasydę Szanfarego przełożył Adam Mickiewicz a Siedem kasyd staroarabskich Janusz Danecki. Przełożono też Koran, świętą księgę Islamu.

Literatura argentyńska kojarzy się przeciętnemu czytelnikowi głównie z twórczością Jorge Luisa Borgesa.

Literatura belgijska uważana była przez wielu za część literatury francuskiej

Literatura bułgarska była słabo znana u nas. Jedynym popularnym autorem był Iwan Wazow, autor powieści Pod jarzmem.

Literatura czeska niestety nie cieszy się popularnością, a szkoda. Jedynie Hasek, Hrabal i Kundera są czytani.

Literatura francuska to najbardziej tłumaczona literatura obca w Polsce. Między innymi za sprawą Tadeusza Boya Żeleńskiego. Całe mnóstwo przekładów powstało już w dziewiętnastym wieku, podczas gdy w przypadku na przykład literatury angielskiej, dopiero w wieku dwudziestym. Niektóre wiersze francuskie miały po parę przekładów. Angielskie w tym samym czasie często nie miały żadnego, doczekały się ich już po wojnie.

Literatura grecka była bardzo silnie reprezentowana, jeśli chodzi o epokę antyczną. Literatura bizantyjska wprost przeciwnie. Podobnie literatura nowogrecka była prawie nieznana. Przybliżyły ją przekłady Janusza Strasburgera.

Literatura gruzińska pozostaje w Polsce nieznana. Nawet epos Rycerz w tygrysiej skórze Szoty Rustawelego nie wszedł do programu szkoły podstawowej i średniej. Wstyd, bo to dzieło czytają ludzie na całym świecie. Polecam tomik Dawna poezja gruzińska.

Literatura ormiańska pozostaje u nas prawie nieznana. Wdano tylko epos Dawid z Sasunu w przekładzie Igora Sikiryckiego, Księgę śpiewów żałobliwych Grzegorza z Nareku w translacji Andrzeja Mandaliana, oraz tomiki Awetika Issahakiana i Ehisze Czarenca.

Literatura rosyjska należy do największych na świecie i była u nas od samego początku obficie tłumaczona i wydawana. Na język polski przełożono dzieła między innymi Aleksandra Gribojedowa, Aleksandra Puszkina, Michaiła Lermontowa, Mikołaja Gogola, Mikołaja Niekrasowa, Lwa Tołstoja, Fiodora Dostojewskiego, Antoniego Czechowa, Maksyma Gorkiego, Iwana Bunina, Aleksandra Błoka, Anny Achmatowej, Mariny Cwietajewej, Aleksego Tołstoja, Michaiła Szołochowa, Michaiła Bułhakowa, Aleksandra Sołżenicyna, Warłama Szałamowa, Andrieja Wozniesienskiego i Josipa Brodskiego.

Literaturę rosyjską tłumaczyli Adam Mickiewicz, Leo Belmont, Jerzy Liebert, Julian Tuwim, Seweryn Pollak, Kazimierz Andrzej Jaworski, Stanisław Barańczak.

Literatura słowacka praktycznie dla nas nie istnieje, a szkoda. To oczywiście nie świadczy źle o literaturze słowackiej, ale o nas. Sięgnijcie przynajmniej po poezje Pavola Orsagha Hviezdoslava. Albo po poemat Andreja Sladkovica Marina. Są dostępne w przekładach Józefa Waczkowa.

Literatura słoweńska na szczęście powoli trafia do polskich domów. Sięgnijcie po Antologię poezji słoweńskiej Mariana Piechala i drugą antologię Srebro i mech Katariny Salamun-Biedrzyckiej. Polecam.

Literatura szwedzka była w Polsce dość popularna, zwłaszcza w dziedzinie literatury dla dzieci. Dużo przetłumaczył Zygmunt Łanowski.

Literatura walijska pisana w języku walijskim, a nie angielskim prawie u nas nie istnieje. Tylko Dylan Thomas cieszy się u w naszym kraju popularnością, ale autor ten pisał wyłącznie po angielsku. Ukazał się też tomik R. S. Thomasa. Poza tym przełożono Mabinogion. Z walijskich autorów piszących po angielsku przedstawiono też twórczość Henry'ego Vaughana.

Literatura włoska była od dawna u nas tłumaczona, ale dobór jej autorów był ograniczony. Z poezji dominowali przede wszystkim Dante Alighieri i Francesco Petrarca oraz Michał Anioł Buonarroti, Lodovico Ariosto i Torquato Tasso. Pomniejsi poeci byli pomijani milczeniem. Dopiero antologia Przed Petrarcą Jadwigi Miszalskiej z przekładami Macieja Frońskiego zmieniła tę sytuację.