afera

Byłeś synem mi Adamie.
Stałeś ze mną ramię w ramię.

Pozowałeś na tle ścianki,
w mediach też stawałeś w szranki.

Byłeś mi ostoją - skałą -
takich ja ty było mało.

Z ciebie była ma pociecha
gdy zabrakło nagle Lecha

Chętnie nadstawiałeś dupy;
i chodziłeś po zakupy;

świetnie też robiłeś loda -
tego będzie trochę szkoda;

kupowałeś kocie żarcie;
wynosiłeś śmieci Marcie;

wszystko teraz pójdzie w chuj,
ale trudno - wybór twój!

bo kochałem cie... jak brata...
a tu z ciebie taka szmata.

Jesteś łajdak i kanalia;
pokazujesz genitalia;

wywinąłeś numer świński -
ty i kumpel twój Kamiński,

co na drugie ma Antoni,
teraz muszę was pogonić!

Brylowaliście - wy świnie! -
i w Madrycie i w Londynie;

braliście wysokie gaże -
teraz spadły nam sondaże.

Więc przez ciebie i twą babę
notowania mamy słabe!

Wszystkie kwity są już w prasie
Hofman! - Głupi ty kutasie!

Nie płacz, że to wina żony.
Od dziś jesteś zawieszony!

Zachciało się kurwa uciech?
Hofman! - Ty złamany fiucie!

Żona twa ma rozum krótki
i gdy sie napije wódki -

burdy robi na pokładzie.
Hofman! - Ty zasrany dziadzie!

Przez tę podróż Ryanairem
stałeś się totalnym zerem!

Nie dość że upadłeś nisko -
to niepolskie masz nazwisko!

Pożałujesz tego czynu -
mały wredny skurwysynu!

A za głupie twe wybryki -
wypierdalasz z polityki!

Jarek srogo cie ukarze -
teraz będziesz taksówkarzem;

będziesz teraz jeździł w metrze;
będziesz chodził w brudnym swetrze;

będziesz żywił się mielonką;
będziesz żebrał pod Biedronką.

Nie zapomną ci rodacy;
nigdzie już nie znajdziesz pracy;

Gowin też cię nie przygarnie,
ani Ziobro - skończysz marnie!

Amnestia cie nie obejmie;
będziesz czyścił kible w sejmie!

Nie upilnowałeś żony?!
Patafianie pierdolony!

Więc podziękuj durnej żonie
bo to już naprawdę koniec!

A myślałeś żeś jest cwany?
Ty kutasie wydymany!

...To afera jest madrycka.
Hofman odpadł dziś od cycka.

Google Sites

Report abuse