czemuż nas tak karzesz
demencjuszu stary
skąd te skurwysyństwa
którym nie masz miary
prasa-książka-ruch
tyś pierwej zajebał
wielu zapomniało
więc przypomnieć trzeba
tyś ciemnoty panem
tyś Polskę podzielił
tyś alfonsa stworzył
a Lecha uziemił
z rąk twych każdy pisior
patrza możliwości
ty każdego pasiesz
w obmierzłej hojności
na skinienie twoje
lizus każdy czeka
i w służalcze pozy
postać przyobleka
i choć uniżenie
czekają nagrody
każdy by utopił
choćby w łyżce wody
willę Hoffman z zerem
sprzątali zawzięcie
nie bacząc czy kocie
czy twoje w kuwecie
bądź więc potępiony
ty skarlały chamie
niech twa zwiędła kuśka
nigdy ci nie stanie
będzie twe nazwisko
zawżdy opluwane
i w najgorszej wierze
jeno wspominane
zdechniesz bezpotomnie
zgnijesz w gnojnej ziemi
będzie się historia
brzydzić słowy twemi
--
sb & yn_k
2025-06-07