W Bełchatowie wrzask i krzyki
bo zginęły pojemniki.
Proszę przy nich nic nie gmerać!
Nie dotykać! Nie otwierać!
Pojemniki z izotopem
stały w kiblu tuż za klopem.
Były zółte, odrapane,
były nieco też obsrane.
Kto i gdzie je teraz chowa?
Jak je wywiózł z Bełchatowa?
Kto je ukradł i dlaczego?
Pewnie zrobić chce coś złego.
Jakiś wariat pojebany
knuje swoje niecne plany.
Tu potrzebny pan Antoni,
tylko Antek nas obroni.
Wzrok szalony, lico blade
skrzetnie zbada ślad za śladem.
To dość podejrzana sprawa -
trzeba chronić Jarosława!
Sprawdzić czy na jego palcie
nie ma śladów po kobalcie.
Niech berecik ma na głowie
nie z moheru, lecz z ołowiem.
Mieć powinien również wdziane
grube majty ołowiane
oraz ołowiane spodnie
chociaż niezbyt to wygodnie.
To jest pewnie sprawka żyda!
Żydu się izotop przyda
by w Krakowie czy Elblągu
zatruć wodę w wodociągu.
Ruscy nie są też bez winy
bo te wredne skurwysyny.
Przez skażenie i radiację
Pragną zniszczyć polską nację.
ub&sb