Gdy matecki się napije
To za chuja nie zna strachu
(no bo przecież raz się żyje)
Po sejmowym skacze dachu
Spojrzy w lewo, zerknie w prawo
Beknie, pierdnie, fotkę cyknie
Pozachwyca się Warszawą
I we włazie jak duch zniknie
A po wszystkim do pokoju
Po cichutku grzecznie wraca
Potem smacznie śpi w spokoju
Rano nawet nie ma kaca
Komu kurwa więc przeszkadza
Dzielny poseł, akrobata
Wszak nie gwałci i nie zdradza
A jak spadnie, żadna strata
---
ub&sb
2024-06-14
---
https://tvn24.pl/polska/posel-matecki-na-dachu-sejmu-holownia-o-incydencie-byla-3-4-rano-czekam-na-raport-st7962538
https://wiadomosci.wp.pl/ktos-biegal-po-sejmowym-dachu-nieoficjalnie-jeden-z-poslow-suwerennej-polski-7038389356956416a