Żal, że w Żorach przy Żołnierskiej,
w żętym życie i żółtych żonkilach,
żaden żandarm - w żubrzym żargonie - żak,
żarliwie nie żąda żarcia a żwawo żłopie żur
i żuje żuchwą żylaste żelatynowe żelki,
a żaba Żaneta, w żakardowym żakiecie z żorżety z żabotem,
żenująco żartuje z żebraczego życia żabnicy -
żony żółwia żniwiarza żonglującego na żaglowcu żarówkami,
żeliwnym żużlem, żarzącymi żagwiami, żelazkiem i żyletkami,
życzącego żukowi żądła i żuwaczek, a żurawiowi żeru w żołądku.
---
sb