suplement wcześniejszej PoJeBajki pt: fortepian
A w Muzeum II Wojny
Był dyrektor bardzo hojny.
Ten Nawrocki, chuj wie czemu,
Trafić miał do IPNu.
Więc zakończyć chciał z przytupem
I pochwalić się zakupem:
-Trzeba skończyć w chwale, zatem,
Nabyć nosze z Westerplatte
To nie byle jakie nosze!
Więc je szybko kupić proszę!
Ekspertyza nam nic nie da,
W razie czego się je sprzeda!
Kupił szybko by mieć z głowy,
To wszak skarb jest narodowy.
"Dwajścia" pięć tysięcy wydał
Więc drwić z tego to ohyda.
Podłym jest obrzucać błotem
Nawrockiego za tę kwotę -
W porównaniu z fortepianem
Nosze były śmiesznie tanie.
Nic ustalać nie potrzeba...
Lecz internet się przyjebał;
Internauci się skrzyknęli;
Wyznaczyli tropicieli;
Rozpoczęto dochodzenie.
-To są stare nosze - niemniej -
Z analizy wprost wynika,
Że pochodzą z psychiatryka.
Były różne nosze, a te
Nie pochodzą z Westerplatte!
Tak trafiły do muzeum
Z wariatkowa w PRL-u.
---
sb&ub
2024-10-05