Ze spuszczoną głową, powoli
Idzie kaczor, bo wszystko spierdolił
Znów w wyborach wygrali z nim Niemcy
Przyjdzie Tusk i okrutnie sie zemści
A mówili że wszystko sie uda
Na Orlenie wszak działy się cuda
Episkopat co dzień wzosił modły
Aby przegrał wróg wredny i podły
Idzie kaczor powłóczy nogami
Żadna partia już nie chce kraść z nami
Cały dzień dzwonił dziś do Kamysza
Nie odbiera, w słuchawce wciąż cisza
To wygląda naprawdę niedobrze
Komu ufać? Na pewno nie Ziobrze!
Duda też za plecami już knuje
Wszędzie czają się gnidy i szuje
I pojawił się znów Mastalerek
Dwie kadencje więc poszły w cholerę
Ten skurwysyn dał wiele powodów
By ukradkiem go zepchnąć ze schodów
A wyborcy? To też ludzie podli
Tyle kasy dostali... jak mogli?
Były plusy i hojne transfery
Lud zaś wypiął swe cztery litery
Znikąd żadna nie przyjdzie pociecha
Chyba czas już dołączyć do Lecha
---
ub&sb
20231026