ciężkie życie muzułmana
trzeba modlić się od rana
i właściwie do wieczora
trzeba wciąż studiować koran
bardzo trudno jest wytrzymać
ranne wycie muezina
a do tego - losie podły -
kilka razy dziennie modły
gdy się wciąż pokłony bije
można w ziemię jebnąć ryjem
(sprytnie tego się unika
używając dywanika)
życie jest prawdziwą męką
lewą się podcierasz ręką
w niej nie możesz trzymać żarcia
- służy tylko do podtarcia
i choć byś się bardzo ślinił
zjeść nie możesz nic ze świni
mogą cię zadeptać w mekce -
jechać musisz - choć się nie chce
a od środy aż do wtorku
baba chodzi w czarnym worku
jak tu dobrać się do baby
przez te burki i dżelaby
nie wiem nawet jak wygląda!
czym się różni od wielbłąda?
może w myśl hipsterskiej mody
zapuściła bokobrody!?
dłużej również nie wytrzymam
tego co pierdoli imam
gdy się tego ciągle słucha
człowiek myśli o wybuchach
a więc na tym łez padole
ciężko jest, że ja pierdolę
czas już zmienić swoje życie
i wysadzić coś o świcie
mam wielbłąda, kozy, krowę
i ładunki wybuchowe
może tramwaj rozpierdolę
by islamskim być idolem
i zostanę męczennikiem
owinąłem łeb ręcznikiem
pas szachida mam na brzuchu
trudno - zginę dziś w wybuchu
bezpośrednio po zamachu
idzie się do nieba brachu
tam czekają już dziewice -
jasne włosy, duże cyce
lecz jest haczyk z dziewicami -
one mogą być chłopcami
na dodatek wierzyć chciej -
może być dziewicą gej
mam już kurwa dość szariatu
to jest jakiś dom wariatów
dosyć mam też dywanika -
pies mi wczoraj go obsikał
nic już na to nie poradzę
dzisiaj kurwa się wysadzę!
---
sb&ub